Wiejskie Kociambry-Zamykamy wątek

Witaj Iwuś :1luvu:

Czytam i się śmieję z Twoich przygód, wyobraziłam sobie te Twoje przygody :lol:

Trzymaj się i nie wywijaj więcej bo w końcu sobie zrobisz wielką krzywdę, ja wiem,że silna kobitka z Ciebie ale co za dużo to nie zdrowo :lol:

Powodzenia, trzymaj się i uważaj na szerszenie :mrgreen:

Iwonko jak czytam o Twoich przygodach to włos się jeży na głowie :strach:

Trzymaj się i uważaj trochę na siebie!

ula-misia pisze:Witaj Iwuś
Czytam i się śmieję z Twoich przygód, wyobraziłam sobie te Twoje przygody
Trzymaj się i nie wywijaj więcej bo w końcu sobie zrobisz wielką krzywdę, ja wiem,że silna kobitka z Ciebie ale co za dużo to nie zdrowo
Powodzenia, trzymaj się i uważaj na szerszenie

Niewywijanie jest chyba sprzeczne z naturą Iwy :evil:

Kociamka przeżywa za nas wszystkie przygody dzięki temu my mamy nudne życie :lol:

Zaglądamy i kciukaski jak zwykle trzymamy za całokształt :1luvu:

A zaglądamy :1luvu:

Dzięki Dziewczyny za kciuki za obecność :1luvu:

Zalatana jestem okropnie i niestety mam mało czasu na pisanie
Widzicie u mnie to raz nawał przygód ,potem cisza taka jak przed burzą i znowu jaja jak berety
w tym biegu człowiek zapomina o tym że trzeba na siebie też uważać trochę :oops:

wczoraj np wlazłam na deskę z gwoździem,na szczęście zdrowa nogą i poczułam w miare w porę
no ale kapke sie ten gwózdek wbił do pięty
bydzie dobrze

Łaciatek nie wraca,jest mi z tym bardzo źle i dała bym wszystko co mam żeby wrócił
wiem że nie jesteśmy w stanie wszystkich ochronić ,ale mimo wszystko jest mi smutno i znowu się dziwnie obwiniam

Zimne dni powaliły Kociaste ,nie tylko dzikuski ale i domowe
mamy kichanie,smarczenie i trzeba faszerować znowu lekami
Nie ukrywam że jest mi ciężko bo koszty ciągle wzrastają
Leczenie Sulci trwa i trwa ale Dziewuszka jest silna i dzielna
Ma śliczny apetyt i to jest ważne żeby jadła

Ja wzoraj miałam wysokie ciśnienie
czułam sie paskudnie i okropnie bolała głowa,nie ma czasu się rozczulać ale nie było przyjemnie
może trochę spiętrzają się problemy różne i potem taka reakcja organizmu

Też wczoraj wieczoram jak obdzielałam antybiotykiem Stodołowe była dziwna sytuacja
trzeba bardzo pilnowac żeby którys nie porwał mięska z lekiem podwójnie
nagle coś z chlewika wyleciało i porwało sprzed nosa czarnuszkowi mięsko z lekiem
byłam w szoku
to nasza stara kuna tak się zachowała
pierwszy raz widziałam cos takiego,zeby kuna nie bała sie kotów i podbiegła tak blisko
nie wiem co o tym mysleć ,pewnie głodna,zmarznięta bo przymrozek był dość paskudny
teraz się zastanawiam czy ten antybiotyk jej nie zaszkodzi
albo czy nie wypluła tego mięska i czy jakiś Stodołowy nie zeżarł podwójnej dawki
nie wiem co z tym fantem zrobić,może niepotrzebnie się zamartwiam tylko

umykam Dziołchy do obowiązków
Trzymajcie sie Zdrowo i Ciepło
IWA

A jeszcze zapomniałam
Nosek miał tego ropnia na gębusi
okazało się że to nie osa go dziabnęła tylko pszczoła i żądło teraz wyropiało
kurcze że ja nie widziałam że ono się pod skórę wkręciło :roll:

Chłopak na szczęście czuje się już dobrze,ale gdy coś brzęczy to wypitala jak strzała
chyba utkwiło w pamięci jak bolało
Biedny Nochalek

ależ się u Ciebie dzieje

mocno, mocno trzymam :ok:

za Ciebie i Twoje różnorodne stadko

Kunie nic nie bedzie ! tez sie masz o co martwic ...

sciskam i wolam (na puszczy, jak zwykle.. ): Kociamo, uwazaj na siebie !
zo

Zowisia pisze:Kunie nic nie bedzie ! tez sie masz o co martwic ...
sciskam i wolam (na puszczy, jak zwykle.. ): Kociamo, uwazaj na siebie !
zo

Tu już nie ma co daremnie wołać, trzeba jechać i w tyłek wlać :roll:

Aż mi się słabo zrobiło jak o tych gwoździach przeczytałam :strach:

Kociamko, zdezynfekowałaś to? Nie paprze się?

Lemoniada pisze: Tu już nie ma co daremnie wołać, trzeba jechać i w tyłek wlać
Aż mi się słabo zrobiło jak o tych gwoździach przeczytałam Kociamko, zdezynfekowałaś to? Nie paprze się?

No wlasnie, slabo sie robi !!
a w tylek powinny wlac te co jezdza do Iwony, sie opychaja dobrosciami i rozrabiaja jak zajace !! :piwa: