asiakociara pisze:moge napisac wam co naprawde skłoniło nas do oddania shilli nie znudziła sie stacji problemem było to ze pchała sie pod samochody nigdy nie była zaniedbywana jednakze nie mogła wchodzic na stacje w dzien a z tym nikt sobie nie radził ona chciała tam mieszkac z nami szukalismy jej domku ale nikt nie chcial naszej kotki miała na imie titi nocowała na stacji ale sanepid nie pozwalał.chciałam ja zabrac do siebie ale moj kot ma białaczke jest nosicielem juz 2 kotki pochowałam nie przeżyła bym gdyby ja taz to spotkało.nie miałam serca zawiesc ją do schroniska wierze ze dzieki wam znajdzie dom i kochajacych ludzi ja długo ją szukałam uwielbia jak trzyma sie ją na rękach wtedy na nich zasypia brak nam jej z nia stacja była fajniejsza ale wole by ktos ją pokochał bo naprawde jest tego warta .dziekuje ze sa tacy ludzie jak wy
Fajnie p.Aniu że odezwała się Pani na naszym watku.Szkoda że nie wcześniej bo o imię dla Shilli swego czasu była tu istna batali, a Titi to super imię.
Jak Basia pisze Shila jest po sterylizacji i przed wczoraj ściągnęłam jej szwy i dziewczyna szczęsliwa śmiga już bez kaftanika.Po niedzieli porobimy jej fotki i zaczniemy ogłaszać:)