FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 17, 2012 3:22 Re: FFA Łódź 1353+113 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

:ok: Za Kilusia :D

A Krusia w nowym domku już pierwszego dnia pakowała się nowej Pani na kolana. :D

Dyzio w łazience jest dziwny - czasem miły, a często syczy i warczy na mnie :( Może go dlatego wyrzucili z domu? :( :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 17, 2012 8:11 Re: FFA Łódź 1353+113 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

Ana, nie przesadzamy. Znamy miasto i mniej więcej wiemy, gdzie są największe siedliska kotów. Nie na Widzewie.


Coolcaty, czego innego się nie spodziewałam - wiem, że kociaki w najlepszych rękach :1luvu:j

Kiluś - przeraził mnie jego wygląd w lecznicy... Trzymam wielkie kciuki, by ta poprawa była trwała.

A Krusia - cóż, tego się spodziewałam :)

Dyziowi postaram się szybko ogłoszenia zrobić, piękny jest, powinien szybko dom znaleźć, na stronę schronu też do znalezionych zaraz wrzucę.

A ja - strułam się, wiem czym. Wczoraj w ogóle odpłynęłam, dziś łażę siłą woli chyba...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 17, 2012 21:26 Re: FFA Łódź 1353+115 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

Proszę, wklejajcie banerek naszych adoptusiów - zwiększcie ich szanse na dom
Amyszka, dzięki :1luvu:


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hp8tj][IMG]http://i.imgur.com/tzKQT.gif[/IMG][/url]
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 18, 2012 8:20 Re: FFA Łódź 1353+115 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

Wczoraj odwiozłam kotkę z kręcąca się główką na Piotrkowską – do starego domu. Pan czekał w bramie na swoją Madzię – trzeźwy i stęsniony. Madzia też była wyraźnie zadowolona z powrotu – na stare śmieci – podreptała do pani, chwiejącej się na legowisku, otarła się jej o nogi, wzięta na ręce przytuliła i mruczała.

Obrazek


Mieszkanie wymyte z lizolem – na korytarzu zdecydowanie mniej „aromatu”. Przekazałyśmy kotkę komisyjnie z sąsiadką, która pobiegła do lecznicy talonowej po ostatnią wysterylizowaną.

Chwilę porozmawiałyśmy z panem – opowiadał o historii swoich kotów, o tym, że puszek nie kupuje, bo to badziewie, tylko kupuje i gotuje kotom mięsko, że lubią suche z Kauflandu. Fakt, żaden z zabranych stamtąd kotów nie był ani chudy - oprócz tej, ciągle rodzącej koteczki, ani wystraszony, a wszystkie miziaki niesamowite.

O zwrocie zabranych sześciu kociąt i trzech podrostków pan już nie wspominał, pytał tylko, czy fajne – no jasne, że fajne. Natomiast zdecydowanie nie chciał się przyznać do posiadania jeszcze dwóch kociaków w wieku małej szylkreci Mimi, czyli ok.5miesięcznych - tych, które sąsiadka widziała na oknie. Sąsiadka jest mocno zdeterminowana i bardzo chce zmniejszyć i ograniczyć liczbę kotów w tym miejscu, mamy w niej aktywnego sprzymierzeńca. Ma pracować nad panem, w ostateczności jakimś fortelem wyciągnąć stamtąd te podrostki – jeśli są. I czuwać, by nowe koty się tam nie pojawiały.


A ja siadam i piszę podsumowanie tej akcji - bo na razie nic więcej nie zrobimy...
Ostatnio edytowano Pt maja 18, 2012 11:31 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 18, 2012 10:08 Re: FFA Łódź 1353+115 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

annskr pisze:Proszę, wklejajcie banerek naszych adoptusiów - zwiększcie ich szanse na dom
Amyszka, dzięki :1luvu:


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/hp8tj][IMG]http://i.imgur.com/tzKQT.gif[/IMG][/url]


Już wkleiłam!!!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 18, 2012 10:20 Re: FFA Łódź 1353+115 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

lekko zaspana
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 18, 2012 11:39 Re: FFA Łódź 1353+115 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

Wczoraj do "pana" wróciły 2 kotki - neurologiczna Magda, która była u Ań i Kasia, sterylizowana w talonowej lecznicy. O Kasi powiedziano, że była w zaawansowanej ciąży i że jest strasznie wychudzona - skóra i kosteczki. Pewnie nie mogła się "dopchać" do miski, a potrzebowała dużo pokarmu, skoro rodziła (zabrane wcześniej czarne maluchy były na pewno od niej, bo jak na poczatku spytałam od ilu kotek te maluchy, pan powiedział, że od 2). Żal mi tych kotów, które musiały wrócic, ale co robić - i tak cud, że 9 kotów udało się z tego domu zabrać, 6 maluchów, 2 kocurki i jedna kocica szylkretka. Po sterylce wróciły: Magda, Kasia, szylkretka dorosła (matka kociąt), kotka czarna, kotek czarny (oba wyciągnięte na sterylkę przez sąsiadkę) kocurek pingwinek, w sumie - 6 kotów. Razem z tamtymi 9 to 15 kotów, a pan mówił o 20, więc nadal aktualne jest szukanie "reszty" kociego stada. Pani sąsiadka obiecuje, że będzie jeszcze działała. Wie, że jesli nie wyłapiemy wszystkich, za chwilę sytuacja się powtórzy - kociaki od nieciachnietych kotek, smród od nieciachnietych kocurów. Najbardziej niepokoi, że sąsiadka widziała tam w oknie 2 wyraźnie mniejsze koty, a pan się nie chce przyznać do kolejnych maluchów. :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 18, 2012 13:29 Re: FFA Łódź 1353+115 - Maciuś szuka DS, oczy widać, Iga [*]

Akcja – melina przy Piotrkowskiej, 20 kotów, bieda i alkohol, smród i sąsiedzi - podsumowanie


2012.05.26 - Jolabuk5: Uff, muszę się pochwalić. Mam za sobą moją pierwszą interwencję. Było tak: Dorcia wynalazła gdzieś faceta, który ma w mieszkaniu ok. 20 kotów, a teraz pojawiły się kociaki i on chce je oddać. Zadzwoniłam, oczywiście głównie żeby pogadać o sterylkach. Niestety, pan i jego znajoma nie byli zainteresowanie sterylkami ("sami sterylizujemy, mamy talony"), tylko oddaniem kociaków. Sześciu. Od dwóch kotek.


2012.05.27 – Jolabuk5: Ponieważ od wczoraj z panem nie można się było skontaktować, poszłam dziś rano zrobić rozeznanie w terenie, bo pan mieszka blisko mnie. Znałam numer ulicy, miałam ustalić nr mieszkania. Już pierwsza spotkana lokatorka pokazała mi, "gdzie są koty", ale dokładnego numeru nie znała, nie udało jej się też sforsować domofonu. Drugi lokator - młody człowiek "z zarządu wspólnoty", też nie był w stanie pomóc. W końcu jakoś samej udało mi się dodzwonić domofonem do bezpośrednich sąsiadów "pana z kotami". Oczywiście sąsiad był zainteresowany naszym działaniem (od razu przedstawiłam się jako osoba "z fundacji FFA"), bo bliskość 20 niekastrowanych kotów, po których właściciel i jego znajoma często nie sprzątają, nie należy do przyjemnych. Sąsiad obiecał pomóc w interwencji, a ja - zadzwoniłam po annskr


2012.05.27 - Annskr: Jadę po Kasię. Kasia chce z Piotrkiem do Castoramy czy Juli. Ok, jedziemy. Telefon, dzwoni Jolabuk5. Zmieniamy kierunek, Piotrek śmieje się, że kupi mi koguta na samochód. Pod drzwiami pana pertraktacje - sąsiad, sąsiadka, Jolabuk5 i gospodarz, który już się rozmyślił i kociąt oddać nie chce. Do mieszkania nie wpuści, bo ma bałagan. Próbujemy rozmawiać, w końcu
Piotrek i sąsiad zostają jako jedyni godni zaufania „zaproszeni” do mieszkania, w drzwiach pojawia się pani, rozmawiają z nami, co słowo zmieniają zdanie, Piotrek z sąsiadem buszują po mieszkaniu i nie przerywając uprzejmej konwersacji łapią maluszki, jakoś bokiem podając je Kasi do plecaka. W pewnym momencie zamiast malucha Piotrek podaje mi wrzeszczącego podrostka pingwinka sycząc sp…j, co robię, pakuję go w samochodzie do kontenerka (zawierającego białą kotkę zgarniętą chwilę wcześniej z Radogoszcza) przy wtórze dobrych rad pewnej starszej życzliwej pani, wracam do kamienicy, dostaję z podobnym sykiem czarnuszka, pani nadal stoi przy samochodzie i doradza, jak dwoma rękami dopchać trzeciego kota do kontenera z dwoma wyłażącymi…
W samochodzie Kasia przepakowuje mała do kontenerka, nie chcemy podusić ich w plecaku. Potem lecznica, szczepienie dwójki starszych, szóstka zostaje w Centrum – jak zwykle wielkie, wielkie dzięki, potem rozlokowanie trójki w dt…
Małe maluszki mają kk....
Podrostki Mały Pinqui i czarnuszaka zabierają na dt Kasia i Piotrek.
Jolabuk5 pertraktuje z sąsiadami – chcą i mogą pomóc.


2012.05.07 – Jolabuk5: po przebojach z panem od 20 kotów półroczna szylkretka i roczny kocurek trafiają na sterylkę. Próbujemy dalej. Szylkrecia nie wroci do pana, jest w dt u Kasi i Piotrka, pinginek niestery wraca


Obrazek Obrazek


2012.05.08 - Jolabuk5 wyszarpuje starszawą pingwinkę Madzię z lekkim wodogłowiem - na diagnostyce u Ań jest. Odwodniona, wychudzona, zęby w fatalnym stanie, macica ogromna. Kroplówki, morfologia i biochemia - wyniki w normie. Fatalnie zoi pobyt w lecznicy, chowa się w koszyczku, je i załatwię się tylko w nocy. Prze kolejne dni – do powrotu koteczki (2012.05.17) - pan i sąsiad na zmianę dzwonią pytając o jej stan.


Obrazek
A dzięki CC z dt od Kasi do domu pojechał Mały Pinqui. A wczesniej - czarnuszek.


2012.05.10 – Jolabuk5: kotka, która dziś trafiła na sterylkę, to chyba matka owej szóstki kociaków, zabranych w pierwszym rzucie. Dobrze, bo martwiłam się, czy to będzie ta właściwa kotka. Teraz trzeba jakoś ustalić, czy tam są jeszcze inne koty. Nie mam właściwie pomysłu, jak to zrobić. Rozmowy z panem i panią są mało wiarygodne, oni sami chyba nie wiedzą, ile mają kotów.
Są różne pomysły na to ustalanie, Piotr568 sugeruje „spić ich do nieprzytomności i na spokojnie przetrzepać chałupę”


2012.05.12 – Jolabuk5: Zadzwoniła sąsiadka, zbulwersowana, bo wczoraj na oknie widziała PIĘĆ kotów, w tym dwa mniejsze, jakby kociaki. Ustaliłyśmy, że jutro pani sąsiadka będzie próbowała tam wejść i zabrać co się da w transporterze (powiedziałam, że jak nieduże, to może wsadzić 2 do jednego transportera). Rano w poniedziałek zaniosłaby zdobycz sama do lecznicy.
Pogadałyśmy sobie, pani stwierdziła, że dopiero teraz otwierają jej się oczy. Jest wrażliwa na krzywdę zwierząt, w domu ma adoptowanego ze schroniska psa staruszka, którego wyleczyła. Powiedziała, że koło jej działki jest gospodarstwo, gdzie kotka ciągle rodzi, więc ona tam pójdzie z misją sterylizacyjną (obiecałam pożyczyć transporter). Może uda się tę kotkę ciachnąc?


2012.05.14 – Jolabuk5: Pani Sąsiadka z Piotrkowskiej zdecydowała, że będzie dziś próbować. Pożyczyła drugi transporter i liczy, że je zapełni
I za chwilę telefonogram od Jolibuk5: Kolejne koty z meliny - kocur i kotka - pojechały na sterylkę. Pani Sąsiadka zadziałała.


2012.05.15 – Jolabuk5: Kolejny telefon od Pani Sąsiadki - pan sobie przypomniał o jeszcze jednej kotce, Kasi. ma ją wydać ok.15tej, bo teraz to idzie do sklepu, a Kasia gdzieś śpi, on nie wie, gdzie... No nic, może się uda. Wliczając te 2 maluchy, to już by było 17 kotów..


2012,05 17 – Jolabuk5: do pana wróciły 2 kotki - neurologiczna Magda, która była u Ań i Kasia, sterylizowana w talonowej lecznicy. O Kasi powiedziano, że była w zaawansowanej ciąży i że jest strasznie wychudzona - skóra i kosteczki. Pewnie nie mogła się "dopchać" do miski, a potrzebowała dużo pokarmu, skoro rodziła (zabrane wcześniej czarne podrostki były na pewno od niej, bo pan powiedział, że kociaki są od dwóch kotek). Żal mi tych kotów, które musiały wrócic, ale co robić –


Podsumowanie Jolibuk5: i tak cud, że 9 kotów udało się z tego domu zabrać, 6 maluchów, 2 kocurki i jedna kocica szylkretka. Po sterylce wróciły: Magda, Kasia, szylkretka dorosła (matka kociąt), kotka czarna, kotek czarny (oba wyciągnięte a sterylkę przez sąsiadkę) kocurek pingwinek, w sumie - 6 kotów. Razem z tamtymi 9 to 15 kotów, a pan mówił o 20, więc nadal aktualne jest szukanie reszty kociego stada. Pani sąsiadka obiecuje, że będzie jeszcze działała. Wie, że jeśli nie wyłapiemy wszystkich, za chwilę sytuacja się powtórzy - kociaki od nieciachniętych kotek, smród od nieciachniętych kocurów. Najbardziej niepokoi, że sąsiadka widziała tam w oknie 2 wyraźnie mniejsze koty, a pan się nie chce przyznać do kolejnych maluchów.


W skrócie
2 półroczne kocurki - zabrane i wyadoptowane z dt Kasi i Piotra
6 maluszków zabranych i wyadoptowanych - dzięki Aniom wetkom
1 półroczna szylkretka czeka na dom w dt Kasi i Piotra

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

4 kotki wysterylizowane - wróciły
2 kocurki wysterylizowane - wróciły


Mieszkanie wymyte z lizolem – na korytarzu zdecydowanie mniej „aromatu”.

Prawdopodobnie w mieszkaniu są jeszcze co najmniej dwa kilkumiesięczne kociaki - nie jesteśmy tego w stanie sprawdzić, sąsiadka widziała je na oknie, a pan zaprzecza. Sąsiadka jest mocno zdeterminowana i bardzo chce zmniejszyć i ograniczyć liczbę kotów w tym miejscu, mamy w niej aktywnego sprzymierzeńca. Ma pracować nad panem, w ostateczności jakimś fortelem wyciągnąć stamtąd te podrostki – jeśli są. I czuwać, by nowe koty się tam nie pojawiały.


I to by było na tyle….

Na razie :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 18, 2012 22:31 Re: FFA Łódź 1353+115 - akcja melina - podsumowanie str,42

Pan się skontaktował, chce wysterylizować jeszcze TRZY koty! Sąsiadce nie chciał się przyznać. Będzie sam je nosić na sterylki w przyszłym tygodniu, ma mój transporter. Uprzedzę lecznicę, nany tam zarejestrowanych kilka talonów, więc z miejscem nie będzie problemu.
Co do liczby kotów -przypomniało mi się, że pan sam, jeszcze przed naszą akcją, zaniósł do lecznicy na kastrację jednego kocura. Czyli do stanu 15 kotów zidentyfikowanych trzeba dodać tego kocura, co daje 16 kotów. Te 3 które pan chce teraz wysterylizować, to już będzie 19! Czyli prawie komplet!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 19, 2012 8:25 Re: FFA Łódź 1353+115 - akcja melina - podsumowanie str,42

jolabuk5 pisze: [...] to już będzie 19! Czyli prawie komplet!

Jolu, brawo!
26.04 - 17.05 to tylko 11 dni, a Ty "obrobiłaś" 19 kotów!
... a moja akcja Matejki/Lubeckiego/Tamki "leży"
wyjdzie na to, że jak sama się nie wezmę do łapania, to dalej będzie "polegiwać"
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 19, 2012 14:12 Re: FFA Łódź 1353+115 - akcja melina - podsumowanie str,42

ewa_mrau pisze:wyjdzie na to, że jak sama się nie wezmę do łapania, to dalej będzie "polegiwać"
... mry!
Jak się sama weźmiesz do łapania, to nauczysz karmicielki bezradności. Tego, że "są służby do wyłapywania". A tam są babki z wolnym czasem, sprawne, teren prawie zamknięty. Klatkę mogą postawić pod oknem i co kwadrans wyglądać nie przerywając domowych zadań. Muszą tylko chcieć. I zrozumieć, że nie tylko te koty moje, co w mojej piwnicy, pomóc sobie wzajemnie w swoim rejonie. Jak połapią, potrudzą się trochę, do swoja prace będą szanować I następnym razem zareagują przed kociakami, a nie po. Bo będą wiedziały, że ktoś może pomóc, a nie załatwić cały problem.

Jolabuk5 sama nie nosiła - i pan się udzielił, i sąsiadka. Miejscowi, bezpośrednio zainteresowani. Dzięki temu poszło. Sama to Jolabuk5 (nie ujmując) mogła stać pod bramą i czekać.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 19, 2012 15:00 Re: FFA Łódź 1353+115 - akcja melina - podsumowanie str,42

annskr pisze:
ewa_mrau pisze:wyjdzie na to, że jak sama się nie wezmę do łapania, to dalej będzie "polegiwać"
... mry!
Jak się sama weźmiesz do łapania, to nauczysz karmicielki bezradności.[size=75] Tego, że "są służby do wyłapywania". [...]

... masz rację!

z przyjemniejszych zdarzeń, to:
1. wczoraj zamieszkał już we własnym domu Tymoteusz vel Bolesław
dom fajny
fajni młodzi ludzie, i...
- ogromne akwarium
- ogromny pojemnik do hodowania ogromnych ślimaków
- ogromny pies zwany Koniem (mieszaniec owczarka niemieckiego i z czymś bardziej ogromnym i wschodnim)
najpierw pozwoliliśmy Tymkowi zwiedzić pokoik
jak już zwiedził wszystkie zakamarki, do pokoju został zaproszony Koń
Tymek popatrzył, fuknął od niechcenia i powrócił do zastanawiania się na czyich kolanach będzie siedział
u Pauliny czy u Remika
wybrał Paulinę, co było z resztą do przewidzenia
krótka kiecka, zgrabne nogi - nie ma się mu co dziwić
Remikowi zostaną ślimaki i rybki...
Koń natomiast, rozłożył się na podłodze zajmując jej większą część
Tymek, który nadal nie mógł się zdecydować gdzie ma usiąść, musiał, co i rusz, przechodzić obok ogromnego pyska Konia (wielkość kota i wielkość psiej głowy jest porównywalna!)
jedyną reakcją Konia na te spacery były tylko, prawie niezauważalne, ruchy uszu
nie wiem kogo mam w tym tandemie żałować
Tymka, który nie będzie miał się z kim bawić, czy Konia, który będzie musiał znosić jego namolne zaczepki
na szczęście i ślimaki i rybki są bezpieczne!

2. w domu zostaje Sunia Misia
Starsi Państwo zdecydowali, że jednak jej nie oddadzą

3. znalazł też dom ostatni kociak z miotu, który jakiś czas temu, wraz z matką karmiącą, pojechał do Martyny
kociczka dostała na imię Beatka Furioza i zamieszkała u córki Martyny
a dlaczego Beatka Furioza?
ano dlatego, że kociak ma zwyczaj fukania i tupania łapkami kiedy ktoś się do niego zbliża
oraz dlatego, że Martyna ma w pracy koleżankę, która ma zwyczaj fukania i tupania nogami kiedy ktoś się do niej zbliża
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 19, 2012 15:51 Re: FFA Łódź 1353+115 - akcja melina - podsumowanie str,42

ewa_mrau pisze:[quote="]znalazł też dom ostatni kociak z miotu, który jakiś czas temu, wraz z matką karmiącą, pojechał do Martyny... mry![/quote]
Zdjęcie do adoptusiów pliiiss. Albo, jeśli masz, zdjęcia czwóreczki w chwoli przejmowania
Gratulacje :D :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 19, 2012 16:00 Re: FFA Łódź 1353+115 - działki Montwiłła-Mireckiego str.42

maluchy zaraz Ci wyślę
a Tymkowi z jego nowym kumplem Koniem pilnujących skrzynki ze ślimakami na tle akwarium zrobię jutro
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 19, 2012 16:03 Re: FFA Łódź 1353+115 - działki Montwiłła-Mireckiego str.42

Pobudka – lepiej nie mówić.

Ale Bordo miała lepiej, bo prawie cała noc spędziła pod apteką, przy podkopie z poprzednich dni. Efekt – Stokrotka albo Chaber, jeszcze nie wiadomo, bo maleństwo skacze jak żabka, syczy i Bordo się boi….

Obrazek



A my

Od 7mej rano z Wiesiaczek1 na działkach Montwiłła-Mireckiego.
Apetyty mamy wielkie, trzy klatki i trzy kontenery :D
Rozstawiamy majdan

Obrazek Obrazek

Po chwili wita nas „staruszka” Madzia - posila się, ale nie wchodzi do klatki skutecznie. Za to wchodzi czarnuszka (?), a potem pingwinek.

Obrazek Obrazek


A potem przychodzi Kasia – śliczna wysterylizowana kotka sąsiada (uszko nacięte). Razem czekamy, czekamy, czekamy

Obrazek


Idziemy czekać na działkę Wiesiaczek1, gdzie Zosia (ma kocięta) i Józio (ma jajeczka) - i kocięta, i jajeczka planujemy szybko zabrać

Obrazek Obrazek


Aż przychodzi p.Zenon. Łapią się jeszcze trzy sztuki młodzieży (zdjęć w nerwach brak) i Madzia. Madzia nie, ona stara, ona już nie rodzi, a taka słaba ostatnio… Musimy prawie przysiąc, że Madzia tylko na diagnostykę i leczenie, z pomocą p.Zenona i ją mamy.
Po drodze zgarniamy Keksię i jedziemy do lecznic - najpierw z Madzią do Seida, potem z resztą do Perełki, na talony. P.Dr, mimo że pracuje w sobotę krótko, wczoraj wynegocjowałyśmy max 2 kotki i kocurka, patrzy na zawartość klatek, na nasze miny, wzdycha „zostawcie, zostanę dłużej i zrobię” - dziękujemy za zrozumienie sytuacji. 6 kotów, chyba 3 kotki i 3 kocury, Sobota. Talony. I zrozumienie człowieka i lekarza.


Jeszcze tel do Seida z pytaniem o Madzię - straszne i śmierdzące ropomacicze, kotka jak sucharek, wcale nie jest „stara”, może mieć z 8 lat. Ostatni dzwonek. Ania Zmienniczka takiego ropomacicza dawno nie widziała. Kicia leży pod kroplówką, kciuki potrzebne.

Obrazek


Tel do p.Zenona – lekko zaskoczony stanem Madzi mówi nam o domowym kocurku błąkającym się na działkach, też w złym stanie… Umawiamy się na jutrzejszy poranek – na kocurka i może jeszcze parę sztuk.

Morały dwa - pierwszy - jeśli „stara” albo młoda kotka nie rodzi a nie jest wysterylizowana – nie cieszyć się, że wszystko jest ok., tylko łapać i do weta. Bo cysty, ropomacicze albo inne „frajdy” zagrażające życiu.

Morał drugi - są Lecznice i „lecznice”.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości