Wro dzieciaki szukaja domkow

Matka.....żre

Ale wczoraj się wystraszyłam. W misce leżało coś jakby kulka metalowa, nie wiedziałam o co chodzi, co to jest, tak myślałam, że skąd się to moglo w jedzeniu wziąć? i wiecie co to było?......obrzydliwe napity do okragłości kleszcz :evil:

Chyba odpadł od matki i wpadł do jedzenia. Jeszcze zył :evil:

ale krótko :twisted:

Bardzo mnie cieszy apetyt koteczki

martka pisze:Matka.....żre
Ale wczoraj się wystraszyłam. W misce leżało coś jakby kulka metalowa, nie wiedziałam o co chodzi, co to jest, tak myślałam, że skąd się to moglo w jedzeniu wziąć? i wiecie co to było?......obrzydliwe napity do okragłości kleszcz
Chyba odpadł od matki i wpadł do jedzenia. Jeszcze zył ale krótko

Bardzo mnie cieszy apetyt koteczki

niech zajada mamuska , a suche je?
ja mam jakąś resztkę wprawdzie ale RC dla dzieciaków

Od dziś mama z małymi jest u nas. Mamuśka jest przestraszona, ale przykryliśmy klatkę prześcieradłem i mamy nadzieję, że się przyzwyczai do nowego miejsca. Będziemy informować co się dzieje u koteczków.

Psyka- dziękuję za przygarnięcie rodzinki.
Matka jest dzika, więc w domu z człowiekiem przy boku źle się czuje, jest wystraszona i to bardzo. Wczoraj jak chciałam ją zabrać z klatki do transporterka to zrobiła siku i kupkę ze strachu. Wszystko miałam w kupce :wink:

i spodnie i bluzę.

Madzia, pamiętaj, matka ma mieć cały czas karmę i wodę. Trzeba będzie mysleć, aby dac jej jakos odpocząć od dzieci, więc za jakiś czas, jak już się jako tako zaaklimatyzuje, trzeba będzie otworzyć jej klatkę od góry, aby mogła soboe troszke wyjść, ona wróci do klatki, do dzieci. Tak myślę. Jak coś to dzwoń;-)

Mama ma się dobrze pod warunkiem, że nikt jej nadto nie stresuje. Bardzo chętnie je mokrą karmę, więc w kwestiach żywieniowych nie ma żadnego problemu. Kociaki też już łapczywym oczkiem spoglądają na sosik z karmy i próbują co nieco zlizać

Myślimy, żeby jutro otworzyć klatkę, najlepiej na noc żeby nikt mamy nie stresował. Mama z zainteresowaniem spogląda na naszego kota i w ogóle uważnie wszystko obserwuje. Oddycha już spokojniej niż wczoraj wieczorem, podróż też musiała ją zestresować. Kociaki wiszą u cyca, generalnie sielanka.

Oprócz mokrego, dawaj też jej to suche co dałam. Na samym mokrym będzie brzydka kupka.
Udało Ci sie podać Unidox?
No i bure jeśli to dziewczyna to jest domek dla niej. Jest już zarezerwowana przez panią z mojej pracy :wink:

Super, że powolutku z górki.. Ja postaram się wesprzeć finansowo lub karmą jak tylko dam radę z kasą...

Martka, to że nie miałam do czynienia z kotem dzikim nie znaczy, że nie umiem go karmić;) Nie martw się niepotrzebnie. Kotu nie będzie u nas źle;) Wczoraj każde małe dostało Unidox.
Co do płci, to dla mnie wszystkie jednakowe na razie;) Jak tylko się dowiemy, to damy znać.
Matka wpiernicza (za przeproszeniem) niesamowite ilości, ale zdecydowanie woli mokre, a do suchego to głównie dzieci wpadają;) Jest tam kociak z białą końcóweczką ogonka i czarno-biały, które wyjadają mokre razem z mamą.
Suchego dobrego jakościowo jedzenia mamy dużo, bo tymczasowaliśmy maluchy już, ale mokrego by się przydało... :oops:

Aha, wizytę maluszków u weta będzie sponsorowała zaprzyjaźniona fundacja;)

Suche też lubi :wink:

i musi jeść, bo jest bardziej treściwe od mokrego. Dałam worek karmy, którą jadła u mnie z prośba aby jej dawać, bo ma więcej składników niż mokre.
Nie wszytkie małe są jedenj płci :wink:

, ewidentnie jest tam chłopczyk :wink:

Nie gniewaj się na mnie za moje uwagi- ale ja chciałam jak najlpeije dla matki, bo ma duzo dzieci, i jest w okropnym stresie.
Będę czekała na potwierdzenie płci małej burej :wink:

Foty jak jeszcze były u mnie:

I jeszcze po kilku dniach:

Piękne

ślicznoty

Jak się miewa mamusia i jej dzieci?

Dobrze, małe rosną, zaczynają same zjadać mokrą karmę, a czasami próbują też suchą. Wczoraj przystawiliśmy matce trzy małe ślepe kotki odrzucone przez matkę. Nasza kocia mama dzielnie przygarnęła wszystkie trzy. Początkowo był plan, że zostawimy tylko jednego, ale biorąc pod uwagę, że małe starsze zaczynają jeść same, to jeszcze kilka dni i będzie je można zabrać, wtedy odciążymy matkę. Kotka jest niesamowicie dzielna. Wczoraj wyszła z klatki i zrobiła kupę pod łóżkiem.
Dzisiaj mama zrobiła kupę centralnie na całą trójkę. Bo kuweta to ulubione miejsce wszystkich kotów i nie miała biedna gdzie się załatwić. Po wielkim sprzątaniu i myciu (wacikiem i ciepłą wodą, a potem matka od razu je wylizała) wstawiłam im dodatkowo pokrywkę od pudełka po butach ze żwirkiem, może przeniosą się do tego.
Dodam, że kotka wyszła dziś z klatki, zwiedziła kuchnię, zdziwiła się, że w poziomie tak mało miejsca, więc wskoczyła na blat, a na koniec zjadła pół talerza pasztecików i tuńczyka, które leżały na talerzyku, na podłodze tuż obok mnie.

PS Wstawiłabym zdjęcia, ale nie wiem jak, poproszę Chłopaka wieczorem, to może to zrobi.

Wro dzieciaki szukaja domkow

Kto przegląda forum