i idealny kot do ogłaszania właśnie tu, wśród kociarzy, domków już zakoconych..bo Lala kocha inne koty bardzo.
Pierwsze dni kiedy zamieszkała u mnie spędziła pod wanną. Bałam się reakcji dwóch pozostałych kotów, tym bardziej że o izolacji w moim mikromieszkaniu mogę pomarzyć i gdyby się nie dogadały to byłby kłopot nie lada. Więc postanowiłam zgodnie ze sztuką dokacania-powolutku, pomału...niech się zapachy wymieszają, niech się kocie nosy przyzwyczają do innych kocich obecności....ale Lala ani myślała zgadzać się z linią dokocenia przyjętą przeze mnie...na widok Zygzaka który niepostrzeżenie wpadł do łazienki-wypełzła spod wanny, zamiauczała przymilnie i strzeliła mu baranka

na co zszokowany Zygzak zrobił wieeelkie oczy, głupiutką minę i nie wiedząc zupełnie jak ma zareagować-profilaktycznie zasyczał. Co Lalę średnio zraziło i dalej się z nim zaprzyjaźniała. Co jej w 100% wyszło -po 3 dniach była już zakolegowana z Zygzakiem i Zazulką. Także tylko brać, kochać i się dokacać
