


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Junia pisze:alukah, u nas wyglądało to tak samo, jak na przedstawionym przez Ciebie filmiku... dobrze piszesz, problem jest w tym, że Tofik nie umie się bronić... sam fakt, że przygniecie go ponad czterokilogramowy Pączek jest nieporozumieniem... mały skończył dopiero 7 tygodni...
chciałam jeszcze dodać, że Tofik w żaden sposób nie ucierpiał... żadnych ran, zadrapań, etc. ... nie wiem i nie chcę wiedzieć co by było gdybyśmy nie zareagowali :/
Junia pisze:powiedzcie mi tylko, czy istnieje nadzieja, że ich stosunki się poprawią... Pączek odkąd przywieźliśmy maleństwo w ogóle do nas nie podchodzi, gryzie nas jak chcemy wziąć go na ręce, pogłaskać... :/ jestem załamana, mam wrażenie, że skrzywdziłam dwa biedne zwierzaki... z drugiej zaś strony nie wyobrażam sobie oddać któregoś z moich kociaków... Tofik traktuje mnie jak swoją mamę... ze mną śpi, ze mną je, ze mną się bawi... nie uśnie jak jestem daleko, zawsze musi leżeć obok mnie, choćby miał dotykać mnie tylko łapką... Pączek za to był najukochańszym kocurkiem na świecie... uwielbiał pieszczoty, rano przychodził do mnie do łóżka, trącał łapką, noskiem, żeby mu zrobić miejsce pod kołderką... a teraz w ogóle na mnie nie zwraca uwagi... co ja im zrobiłam...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 216 gości