Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Mika to jedna z milszych kotek, z jakimi miałam do czynienia.Tak mi przykro odchodzić z lecznicy, kiedy ona biegnie do drzwi, a ja muszę je przed nią zamknąć i ją tam zostawić :cry:

Ona potrafi wszystkim się cieszyć, tym, że dostanie dobre śniadanko ( dziś był surowy indyk), że akurat mam ochotę i czas się z nią pobawić, że ją głaszczę..itd.Cudowna jest. Myślę, że zdjęcia nie oddają jej urody, ma śliczny pyszczek, jest filigranowa i to dłuższe, bielutkie futerko :1luvu:

Ktoś, kto zechce jej dać domek będzie zachwycony.Kotka jest tak spragniona miłości, tak pięknie okazuje to, że kogoś lubi, że aż serce ściska.

We mnie też wzbudza jakieś wzruszenie. Gdybym mogła, bez zastanowienia wzięłabym ją do siebie i nie wiem czy kiedykolwiek bym ją oddała

Kochana jest :1luvu:

Może zrobię jej wydarzenie na Facebooku...ona bardzo potrzebuje domku i jak najwięcej towarzystwa człowieka.

I znowu to samo :cry:

Mika szła za mną i Kasią do drzwi, z nadzieją, że ją zabierzemy :cry:

To takie przykre.Kotka jest kochana, śliczna i zdrowa, gotowa do adopcji, ale domku nie widać na horyzoncie.Pani ze sklepu mówiła, że Mika siada często na regale i wygląda przez okno, a ludzie ją zaczepiają, rozmawiają przez szybę.Ona się bardzo ludziom podoba, jest taka milutka.Bardzo ją lubię :1luvu:

Na rękach u Kasi

Mika jest malutkim żarłoczkiem...włamuje się nagminnie do worków z jedzeniem

a ma nasypaną pyszną suchą karmę i nie chce jej jeść. Kradzione chyba najsmaczniejsze.

Teraz jak patrzę na tytuł wątku to tak mi nie pasuje do naszej Miki. Niby ma tylko jedno oczko, a w ogóle nie zwraca się na to uwagi. Wczoraj miała zdjęte szwy i oczko powoli zarasta ślicznym białym futerkiem. Jest taka czyściutka i zadbana...i pachnie kosmetykami to tego ciągłego przytulania

Niby ma FeLV, ale wogóle nie ma objawów. Jest zdrowa, szaleje, jest ciekawa wszystkiego. Dziś na przykład nie mogła się nadziwić kim jest królik - niby kot, ale jakiś inny

Zaczepia też Tonia, kocurka wetki i zagląda klientom sklepu do reklamówek z zakupami...pani sprzedawczyni zawsze wie kiedy klienci mają tam jakieś dobre mięsko

Po prostu boję się już chodzić do lecznicy. Nie wyobrażacie sobie, co czuję, kiedy zostawiam tam Mikę :cry:

To jest najsłodsze stworzenie pod słońcem.Jest też prześliczna, oczko już bez szwów, wygląda ładnie.Mika potrzebuje człowieka bardziej niż powietrza.Nie chce biegać po sklepie,(chociaż tam ma dużo miejsca i atrakcji) kiedy jestem w pomieszczeniu dla kotów. Dobija się do drzwi, żeby ją wpuścić. Chce się bawić, przytulać, po prostu ze mną być.Mam serce w kawałkach, że jej wziąć nie mogę :cry:

Ona jest taka czyściutka, pachnąca, lubi być czesana, futerko ma nieskazitelne, przemiłe w dotyku.W ogóle chce się ją przytulać, bo jest malutka, ale ma już sporo ciałka, to taka żywa przytulaneczka.

Mice znowu cieknie z oczka. Jest zarośnięte, ale przez malutką dziurkę wciąż się sączy

Nie wiadomo co może być przyczyną.
Kotka jest zamykana w ich pomieszczeniu, bo narozrabiała troszkę w sklepie...ma mnóstwo energii, a to czasami kończy się szkodami. Poza tym drzwi zewnętrzne są częściej otwierane, a nie chcemy żeby uciekła.

Mika jest bardzo wesołą i żywiołową kotką. Ślicznie się bawi, a brana na ręce mruczy

Coraz bardziej akceptuje inne koty. Do Kubusia podchodzi i obwąchuje go;)

Martwi mnie brak odzewu na ogłoszenia. Ona tak potrzebuje domu.

Mika ze swoją zabawką

Ona uwielbia tą zabawkę

Czasami tak się rozbryka że biega po ścianach

Ania ( jaga666) zawiozła kotom drapak.Dzięki bardzo :1luvu:

Mika lubi sobie ostrzyć pazurki.Zachodzę w głowę, dlaczego nikt nawet nie zadzwoni w jej sprawie.To kotka z marzeń, jest piękna i kochana.Grzeczna, mądra, pokocha każdego, kto tylko ją pogłaszcze.Tak pięknie się bawi, brak oczka nie przeszkadza jej precyzyjnie odbijać piłeczki, biegać, łapać żabkę. Mnie zawsze wzrusza to, że jest taka czyściutka. Futerko nie może już być bielsze

Mikusia jet cudownym miziakiem

a drapak miałam dawno dać tylko z czasem u mnie kiepsko

Mikusiu trzymamy kciuki za domek :ok:

Mika jest teraz trochę mniej wypuszczana. Drzwi do sklepu muszą być czasem otwarte, a nie można dopuścić żeby uciekła. Ja jednak staram się być tam jak najczęściej i wypuszczam ją. Kotka biega za zabawkami, a czasami znajduje sobie własne. Wczoraj znalazła plastikowe kółko - chyba z jakiegoś opakowania i bawiła się nim przez pół godziny. Bardzo się też interesuje zakupami klientów...zawsze wyczuje kiedy w torbie jest jakaś wędlinka;)
Mika wzbudza zainteresowanie klientów. Jest bardzo lubiana przez wszystkich...co nie jest dziwne, skoro łazi się do każdego

Oczko niestety troszkę się jeszcze sączy. Wygląda to tak jakby jakaś mała dziurka została niezarośnięta i raz na parę dni coś z niej wycieka. Wetka już sama nie wie co z tym robić. Póki co czekami i liczymy, że samo się zagoi.

Mika cudownie korzysta z drapaka od Ani. Drze go równo

.W ogóle to taka fajna kotka, domek byłby nią zachwycony.

Jest pare osób, które przychodzą do lecznicy, które ją uwielbiają. Mówią, że gdyby nie mieli już kotka (zdrowego), to wzięliby właśnie ją. Ona ma ten słodziutki zwyczaj, że kiedy wyciąga się do niej rękę, nadstawia główkę i mruży oczko.
Szkoda mi jej, bo naprawdę brakuje jej domu. Wczoraj nie była w ogóle wypuszczana i dziś aż dobijała się do wyjścia. Biedactwo

Mika jest kotką o nieprawdopodobnym uroku.Ona robi wszystko, żeby ją pokochać. Przytula się, główkę wtula w dłoń, przychodzi na zawołanie, pięknie się bawi, jest grzeczna i czyściutka. Dzisiaj bawiła się z Kubusiem, nie było żadnych syków ani warkotów.Ona chyba już wie, że inny kot nie stanowi zagrożenia i akceptuje jego obecność.Po prostu się przyzwyczaiła.
Ona ma taki trochę bardziej płaski pyszczek, na zdjęciach to nie wychodzi, ale jest do zacałowania :1luvu:

Mika - kotka bez oczka. FeLV+ [*]

Kto przegląda forum