
Ktoś podarował mu dom na chwilę i oddał z powrotem.
Kocurek, to strachulec i boidoopka i dom musiałby być tego świadomy i dać mu tyle czasu, miłości i cierpliwości, żeby Macio przekonał się, że człowiek nie jest zły i uwierzyć, że nic złego go już nie spotka.
