Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Duzi, jak kochają, to dużo wybaczają. Ja nasikałam Dużej na kołdrę a Młodemu Dużemu do butów (dawno temu) i mi wybaczyli i mnie nie wyrzucili.
Bajka

jak Coco sikała Młodemudużemu do klapek to się na nią gniewał i nie pozwalał wchodzić do niego do pokoju :oops:

za to teraz jak go nie ma Coco okupuje jego pokój jak swój :ryk:

Bajka troszkę zmartwiona

Coco na pewno tęskni.
Duża znalazła Ciocię, która będzie mnie kłuć :strach:

duża się cieszy, a ja wcale

Fasolka

Ciocia Ewa będzie robić podskórne zastrzyki. Dziś nie przyszła ze mną łapać, ale rozmawiałam i już wiem, że umie, więc będzie robić. Idzie się do Niej jakieś pół godziny szybkim krokiem, można podjechać.
Uffff.

nas jak trzeba kłuje nasza własna Duża :evil:

Mania

Fasolko, jak trzeba to trzeba, musisz być dzielna. Będzie dobrze

Cześć Fasolko, a nas kłuje nasza jedna z Dużych.
Ale i tak ją lubimy.
Ja oficjalnie jeszcze nic nie wiem, ale chyba dzisiaj mnie wet nie ominie.
Podobno należy mnie zaszczepić.
Haker