Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 21, 2012 18:49 Re: Szalona norka u Alienorka

To może jeszcze nakrapiana piękność załapie się na jakieś zdjęcia ? 8)

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie kwi 22, 2012 10:32 Re: Szalona norka u Alienorka

Ach, jaki piękny rudasek :love:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie kwi 22, 2012 11:59 Re: Szalona norka u Alienorka

Broszka pisze:Ach, jaki piękny rudasek :love:

Ta, ryży Kyo jest śliczny i miły - niestety obstawiam, że i ty byłabyś dla niego za młoda- on lubi tylko panie 50+, mimo że jednak taka durna baba najpierw dała mu nadzieję na dom (dokarmiała na balkonie całą zimę) a potem zadzwoniła do schroniska bo jest wiosna i ona chce na balkon wychodzić a tu kot jej się do domu ładuje :evil: . Ode mnie udało mu się zwiać niestety (balkon był nieosiatkowany jeszcze, mieszkanie na parterze a on otworzył sobie okno, z którym czasem sama mam problemy). Mieszka na ogromniastym trawniku, jak się chce schować włazi na zaprzyjaźnione balkony, jest regularnie dokarmiany, ale wolałabym, żeby miał dom na dobre - niestety nie ciągnie go do spokojnego życia kanapowca :? . Ma wielkiego fana klatkę dalej - to chłopczyk z porażeniem mięśni - o ile wiele rzeczy nie interesuje chłopca, to na widok Kyo, zawsze się cieszy i krzyczy. Mam wrażenie, że jego dziadkowie zgodzili by się by u nich zamieszkał - cóż kiedy Ryży Kretyn ma inne plany.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie kwi 22, 2012 14:08 Re: Szalona norka u Alienorka

Śliczny ten Rudy :1luvu:
szkoda że nie chce do domu
miejmy nadzieję że mu się odmieni ,tylko strach jak tak lata wszędzie bo ludzie to różni są

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie kwi 22, 2012 22:17 Re: Szalona norka u Alienorka

No właśnie dlatego wolałabym, żeby miał dom - bo źli ludzie, psy, samochody... Co prawda jest ostrożny - podchodzi tylko do karmicielek, rzadko wychodzi na parking czy uliczkę ( ponieważ chodzą tam też ludzie, wszędzie są "potykacze" więc samochody jeżdżą tu max 30km/h a on stroni od hałasu, więc zapuszczenie silnika lub zbliżający się samochód powoduje pośpieszną ewakuację do ogródka), zawsze dba o to, by mieć drogę ucieczki przed psami (drzewa, balkony niezabudowane, w ostateczności samochody na parkingu). Ale wiadomo - wypadki chodzą po kotach. Co najśmieszniejsze, na osiedlu jest drugi bardzo podobny kot, który ma dom ale wychodzący - wczoraj się dowiedziałam. Wczoraj tamten domowy utknął na drzewie i jakieś dzieci wspięły się na nie by mu pomóc. Ala wyleciała z transporterkiem ratować kota przed dziećmi i dzieci przed kotem (Kyo jest typem "żywcem mnie nie wezmą") i właśnie wtedy się o tym dowiedziałyśmy. Młoda delikatnie i skrótowo uświadomiła młodzież, że to nie jest bezpieczne dla kota, ale z powodu braku czasu i oddechu nie wdawała się w dłuższe rozmowy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro kwi 25, 2012 12:54 Re: Szalona norka u Alienorka

Czasem takie koty wolnożyjące nie potrafią się przestawić na życie wyłącznie w mieszkaniu, ale może dla rudzielca warto szukać domu wychodzącego z ogrodem w jakiejś spokojnej okolicy?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 03, 2012 18:04 Re: Szalona norka u Alienorka

Broszka pisze:Czasem takie koty wolnożyjące nie potrafią się przestawić na życie wyłącznie w mieszkaniu, ale może dla rudzielca warto szukać domu wychodzącego z ogrodem w jakiejś spokojnej okolicy?


Jasne, ale jak napisać, że szukamy dla kota domu wychodzącego w bezpiecznej ulicy z panią 55+, jak mąż, to żeby za bardzo z łapami do kota nie leciał, bo on lubi tylko starsze panie :? ?

Widziałam dziś znowu Kyo - leżał sobie spokojnie w zielonej trawie, błyskał bursztynowymi ślepiami i aż lśnił od zdrowia (i słoneczka, fakt. Kręcił się koło niego bury kocurek lub kotka, który znęcony moimi skarbami na balkonie chciał/a się wprosić. Niestety zgodna reakcja ferajny przegoniła go/ją spod balkonu. A można było złapać, wyciąć i wypuścić lub szukać domu :( .

W dodatku ostatnio mimo upałów koty mają ciągoty łóżkowe. Ja rozumiałam jak było zimno, ale teraz? Żeby Rukia przyłaziła pospać na mnie (śpię na boku, więc to mniej więcej jak spanie na oparciu tapicerowanego krzesła)? Bo do tego, że Malutki sypia na poduszce i trzyma łapę (a czasem więcej) na mim ramieniu, to przywykłam. I do Julki i Koi po dwóch stronach nóg, Frani na plecach lub na szyi (o ile jej nie pogoni śpiąca na mojej głowie Kotori). Fuks znajduje też sobie ostatnio kawałek człowieka dla siebie. A już szok przeżyłam ostatnio, jak się okazało, że na łóżko przyszedł też Justin 8O Przecież on się ludzi boi 8O
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob maja 12, 2012 14:26 Re: Szalona norka u Alienorka

Jak zwykle z dużym opóźnieniem aktualizuję wątek :oops: - otóż tydzień temu byliśmy u weta (kociarstwu wylazł nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy świerzb w uszkach) i okazało się że a) Malutki był ma w paszczy taki porządek, że pani doktor nie mogła uwierzyć, że wszystko się tak ślicznie pogoiło a ząbki takie czyste, b) że lada chwila kawaler będzie się nadawał do odchudzania (obecnie 4,8kg co daje leciutką nadwagę). Badanie krwi w przyszłym tygodniu. A Justin się oswaja z nami coraz bardziej - zdarza mu się przemknąć obok nas, zagadywanie do niego i patrzenie nie powoduje panicznej ucieczki. Co więcej - w ramach leczenia świerzba musiałam zapodać mu tak jak reszcie strongholda i wyczyścić uszy. O ile podanie odrobaczacza na kark było możliwe tylko dzięki Ali (ona śpiewała, kot wciśnięty pod łóżko przestawał powoli dygotać i nie dość, że dał się zakroplić, to jeszcze dał się wymiziać i zdawało mu się podobać); to czyszczenie uszu po zagonieniu czarnego księcia do transporterka jest proste - dajemy powąchać patyczek, czyścimy uszka, a potem półgodzinna sesja mizianek za każde uszko :D
Reszta tradycyjnie - Kotori panuje miłościwie i zawsze znajdzie drogę ucieczki z balkonu jak się ją spuści z oczu na 2 minuty :roll: , Rukia każe się miziać i nie uznaje odmowy, za to do jedzenia mokrego to jest nastawiona sceptycznie; Frania drze japę nader często ( miziaj, jeść, baw się ze mną, ptak, mucha, nudzi mi się etc.) i zawarła braterski związek z Justinem (wylizują się nawzajem, on jej nieraz oddaje część swojego mokrego, nieraz zgaga śpi wtulona w niego); Koi zwiewa zawsze gdy podejrzewa, że będę jej czyścić ślepka, ale w nocy ŻĄDA wpuszczenia pod kołdrę i wylizuje oraz ugniata); Julinka szaleje po całym domu, aportuje kociaka z Whiskasa i przychodzi na przytulanki-ugniatanki do łóżka (na szczęście NA kołdrze); a Fuks zjada wszystko co można, szaleje z kociarstwem i nigdy nie przejmuje się odmową zabawy (po prostu leci do następnego kota), a gdy śpi wygląda uroczo i niewinnie.
Jak widać z powyższego u nas cicho i spokojnie jeśli chodzi o koty.
Niestety w miniony poniedziałek zmarła moja koleżanka ze Stowarzyszenia i wczoraj był pogrzeb. Jadzia była niesamowita. Długo nie mogłam uwierzyć w jej śmierć, bo wydawała się niezniszczalna. Drobna, szczupła, pełna energii i serca dla kotów. Brała wiele "trudnych przypadków", które wymagały regularnego podawania karmy specjalistycznej czy leków i wyciągała je na prostą lub walczyła o nie jak lwica i nie poddawała się póki był cień szansy. Nie zawsze się zgadzałyśmy, ale zawsze ją lubiłam i wiedziałam, że mogę liczyć na jej pomoc i radę ( i w drugą stronę też :wink: ). Podziwiałam ją za całokształt, a teraz jej nie ma po tej stronie tęczy. A Tam pewnie już się bawi z Belmondem, Stłuczką, Strongiem i tymi wszystkimi kotami, które przed nią przeszłu przez Most.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob maja 12, 2012 14:49 Re: Szalona norka u Alienorka

Pięknie to ujęłaś Alienor :)

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Nie maja 13, 2012 10:29 Re: Szalona norka u Alienorka

['] :cry:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto maja 15, 2012 18:50 Re: Szalona norka u Alienorka

U kotów nic nowego, za to Ala prosi, żeby trzymać za nią kciuki w tą sobotę. W ramach dnia otwartego szkoły będą prezentować projekt o Indiach, którego jest pomysłodawczynią, liderką i lokomotywą - będzie tańczy banghrę, pokaże na koleżankach jak się wiąże saree, będzie Siakuntalą w przedstawieniu "Zapomniana miłość" na motywach poematu Kalidasy. A ja zostałam wrobiona w gotowanie indyjskiej herbaty oraz smażenie/gotowanie gajjar ka halva czyli chałwy marchewkowej. No i w proszenie Was o :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto maja 15, 2012 19:08 Re: Szalona norka u Alienorka

Wszystko brzmi bardzo egzotycznie i tajemniczo, szkoda że nie mogę zobaczyć w realu :)
Kciuki oczywiście są :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto maja 15, 2012 19:23 Forum

Profilaktycznie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: są, ale Ale h Marzenki to bardzo zdolne są panienki i napewno wszystko bedzie super :ok:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 15, 2012 20:39 Re: Szalona norka u Alienorka

Dzięki za kciuki - przydadzą się na pewno bo wiele rzeczy może nie wypalić. Ala będzie tańczyła to: http://www.youtube.com/watch?v=0gtDICWPTyA (od 47 sekundy się zaczyna właściwe). No a wiązanie saree to będzie pokazywała to klasyczne, nie te skomplikowane wersje :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw maja 17, 2012 7:46 Re: Szalona norka u Alienorka

A wstawisz jakieś fotki z imprezy? :wink:

I poproszę o przepis na to marchewkowe coś :P
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 24 gości