Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec 3 ...puszatkowo

alab108 pisze:A weźcie Wy się, pożartować nie wolno?

aniołku................my też przecie żartujemy :lol:

No przecie wiem :ryk:

to mię pocieszyłaś :ryk:

Witaj Puszatku :1luvu:

Figusiu? Znowu byłam w gabinecie, wiesz?
Fasolka rozżalona

Cześć, puszatki i biedny Warkotku

.

Witaj Figusiu :1luvu:

Nasza Duża jest zła na mnie :mrgreen:

bo jak chce mi zrobić zdjęcie to ja usiłuję się bawić aparatem i zdjęcia podobno nie wychodzą :twisted:

Mnie się wydaje że Duża nie umie robić zdjęć więc najłatwiej zwalić winę na biednego koteczka :twisted:

Duffy

Witaj Pusiu i kotki

Badanie mi zasugerowano,ale decyzja była moja bo krew mi się po wyglądzie nie podoba

Bejbi ma same krwiaki na łapkach...mimo że dawno z tej drugiej łapki krew była pobierana.Brzydko to wygląda i boli.Wetka mówiła że to krwiaki.

Witam

Pusiu, w jakich nieludzkich godzinach pracujesz? Cześć oczywiście

Pusiu masz piwnicę? bo chodzi o przechowanie budek kocich dla Lidki o ile jeszcze są do wzięcia :wink:

Lidziu pytałaś?

cześć dziewczyny :1luvu:

mam tyle do nadrobienia bo Wy przecież produkujecie na akord :wink:

Warkotek już dobrze się czuje, nie oglądałam go dzisiaj bo gdzieś śpi ale jak wróciłam to choć nie warkotał :mrgreen:

więc Figusia na razie bezpieczna :ok:

vailet, strasznie mi szkoda koteczki, że ma tak pokłute łapki, przecież człowieka to też boli ale skoro nie ma innego wyjścia............................
Fasolko :1luvu:

wiem co cię czeka, byłam na twoim wąteczku, musisz być dzielna :ok:

Duffy

pociesz się........moja duża też nie umie robić zdjęć, nawet tym którzy jej pozują :mrgreen:

witaj Lidko i Alu :1luvu:

niestety, nie mam piwnicy i nie mam jak przechować tych budek, czytałam o nich...
wczoraj byłam w pracy po 18 a wyszłyśmy po 3 :evil:

pozdrowienia z puszatkowa
Figusia

Witaj Pusiu dbaj o siebie :1luvu:

, co do budek to będzie ciężko bo to troche miejsca zajmuje ...

alab108 pisze:Pusiu, w jakich nieludzkich godzinach pracujesz? Cześć oczywiście Pusiu masz piwnicę? bo chodzi o przechowanie budek kocich dla Lidki o ile jeszcze są do wzięcia Lidziu pytałaś?

jak duże te budki?

Basiu, kochana, witaj :1luvu:

Lepiej póżno , niz wcale :oops:

Doczytalam nowy wąteczek, reszty juz nie zdążę, ale melduję, ze jestem , żyję , a reszta.....

Bardzo gratuluję pracy, nawet jak do doopy. to lepsza , niż żadna, zawsze większy komfort szukania lepszej , za co ogromne kciuki trzymam :ok:

dzięki Izuniu :1luvu:

zaraz wychodzę :mrgreen:

do zobaczenia....kiedyś...tam....

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec 3 ...puszatkowo

Kto przegląda forum