» Pon maja 14, 2012 11:54
Re: WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.
Wypuściłam wczoraj przed południem Szarą młodziutką dziewczynkę od Mamy Niedżwiadka.Bardzo plakała.Miała malutki szew ,wiec jestem spokojna.W czasie karmienia przybiegła zadowolona.Myslę ze wszystko jest ok.
Niestety jej siostrzyczka na której sterylce bardzo mi zależało i która przestała sie pokazywac ,prawdopodobnie urodziła kociaki.Nie mam pewnosci ale wczoraj byla duzo chudsza.Postaram sie dzisiaj podczas karmienia sprawdzic czy ma laktacje.
Generalnie na ta chwilę mam pewnosć że okociły się w sumie 3 kotki.Jedna to czarna na moich działkach.Polowałam na nia ponad 3 tygodnie.Jednak.....dwa dni temu kotka miała rujkę.Byla ogłupiała wiec zdażyłam ja trochę wymacać.Mam wrazenie ze jest płaska i wcale nie ma mleka.Zastanawia mnie to bo jeśli ktoś uśpił kociaki w tej chwili powinna mieć stan zapalny a nie ma.I raczej nie dostała zastrzyku na powstrzymanie laktacji ,bo nie ma tam nikogo kto by to załatwił.Okociła sie akurat w porze zimnej i deszczowej, wiec sama nie wiem co myśleć.To mloda, zdrowa, dobrze odzywiona kotka.Bede ja łapać na sterylke jak tylko Maż wróci .Wczoraj nie miała juz rujki.Dziwne.
Okociła sie nowa drobniutka koteczka która przyszła jesienia z dwoma kociakami.O tym juz Wam pisałam.
I niestety okocila sie mama Niedzwiadka.Dopiero wczoraj przyszła.Chuda, bije koty podczas jedzenia i jest bardzo agresywna.
No i dzisiaj musze sprawdzic ta młodziutką.
Na tą chwilke wiem ze dwie kotki maja kociaki, trzecia chyba stracila.Spróbuję ja jeszcze dzisiaj wybadać dokladniej