Daj Szansę na życie ! Kot z urazem kręgosłupa pilny DT !!

Najnowsze wieści:

Totu został adoptowany przez miłe małżeństwo z 10-letnim,
poukładanym chłopcem. Mam nadzieję, że skonsultują gdzieś tą
jego łapinkę.
Niech Ci się wiedzie Koteczku :ok:

.

Mika na 3 -ce jak na razie siedzi w budce. Wieczorem dodam kilka zdjęć dziewczynki.
Jest rozkoszna, jak mnie dziś zobaczyła, to od razu fik na plecki i wywaliła brzuszek do miziania,
nie mogłyśmy się rozstać. Gdy wychodziłam od razu wskoczyła na nowo do budki
i tylko wyglądała z niej z rozczarowaniem w oczkach

, a mnie serce rozbolało...

gabi.cezar pisze:Najnowsze wieści:

Totu został adoptowany przez miłe małżeństwo z 10-letnim,
poukładanym chłopcem. Mam nadzieję, że skonsultują gdzieś tą
jego łapinkę.
Niech Ci się wiedzie Koteczku .

Mika na 3 -ce jak na razie siedzi w budce. Wieczorem dodam kilka zdjęć dziewczynki.
Jest rozkoszna, jak mnie dziś zobaczyła, to od razu fik na plecki i wywaliła brzuszek do miziania,
nie mogłyśmy się rozstać. Gdy wychodziłam od razu wskoczyła na nowo do budki
i tylko wyglądała z niej z rozczarowaniem w oczkach , a mnie serce rozbolało...

Za kotka świetna wiadomość :ok:

co do ToTu, to świetnie, gorzej z Miką...

gabi.cezar pisze:co do ToTu, to świetnie, gorzej z Miką...

Tak szkoda Miki nie ma o nią zapytań , to łądna koteczka ...

lidka02 pisze:
gabi.cezar pisze:co do ToTu, to świetnie, gorzej z Miką...

Tak szkoda Miki nie ma o nią zapytań , to łądna koteczka ...

ładna i milutka jak aniołek, ale jak na razie cisza

coś mi się wydaje, że schudła bidusia, czuć kręgosłupek pod palcami,
jadła dopiero jak podniosłam jedzonko do niej na półeczkę,
sama nie chciała wyjść do miseczki, jeszcze się boi.

gabi.cezar nie Totu tylko Toto :lol:

Ale mniejsza o to najwazniejsze, że kiciek znalazł dom :1luvu:

Kurcze dobrze by było gdyby Mikę też ktoś wziął i pokochał :cry:

Tak dla kotów schron to duży stres i nie które w nim sie nie odnajdują ..Bedne te koty a wszystko przez ludzi , a te koty po zmarłych

to już tragedia , mają swój dom kilkanaście lat pan odchodzi i nagle schron , dla reszty rodziny są niczym

.Nie zrozumie tego nigdy ..

JaEwka pisze:gabi.cezar nie Totu tylko Toto

no Ewelinka, powinnaś się już przyzwyczaić, że przekręcam imiona nałogowo,
pamiętasz Dżordża, dla mnie Drożdża :ryk:

?

gabi.cezar pisze:
JaEwka pisze:gabi.cezar nie Totu tylko Toto

no Ewelinka, powinnaś się już przyzwyczaić, że przekręcam imiona nałogowo,
pamiętasz Dżordża, dla mnie Drożdża ?

No właśnie a ja mu takie ładne imię wymyśliłam (ksywka mojego p.o. teścia tak bajdełej

).

A Mice pilnie jest potrzebny dom, widać jak garnie się do człowieka... :roll:

Może ktoś się odezwie...

Gibutkowa pisze:
gabi.cezar pisze:
JaEwka pisze:gabi.cezar nie Totu tylko Toto

no Ewelinka, powinnaś się już przyzwyczaić, że przekręcam imiona nałogowo,
pamiętasz Dżordża, dla mnie Drożdża ?

No właśnie a ja mu takie ładne imię wymyśliłam (ksywka mojego p.o. teścia tak bajdełej ).

A Mice pilnie jest potrzebny dom, widać jak garnie się do człowieka... Może ktoś się odezwie...

Aniu ja też zamiast Dżordż wołałam Drożdż :ryk:

Lidka powiedz, że będzie jej znaczył dom jak go nie wykastruje może wtedy go zabierze na zabieg :roll:

JaEwka pisze:Aniu ja też zamiast Dżordż wołałam Drożdż

Lidka powiedz, że będzie jej znaczył dom jak go nie wykastruje może wtedy go zabierze na zabieg

Tłumaczyłam i mnie takie coś wkurza tak szybko się nie wypuszcza , najpierw powinna go wykastrować .A ona zadowolona ze wyjdzie bo w piwnicy capi , bo chował się jej pod szafami i włożyła go do piwnicy

.Ja przesadzam powiedziała

Oto fotorelacja z dzisiejszej wizyty u Mikusi, która niedawno trafiła z kwarantanny na wybieg ogólny:

zastałam koteczkę w budce:

siedziała bardzo głęboko:

-"część Mikusia, jak się masz?" - Mikusia- "tak sobie, masz, pomiziaj mnie po brzuszku"

-"cieszę się, że jesteś, bo trochę się bojem tu być, zabierzesz mie do doma, kofam cie?"

"jak już jezdeś, to możem wyjdem na chfile..."

tulenia część dalsza:

"przy tobie zjem trochę jedzonka, bo sama siem bojam"

"trochu schudłam, ale dalej jezdem ładna, zabierzesz mie do domu, kofam cie?

gdy się oddaliłam do wyjścia z powrotem wskoczyła do budki

:

Jesooo jaka ona bidna... :cry:

Gibutkowa pisze:Jesooo jaka ona bidna...

nom

,
ale jaka fajna, taka łagodna i milusia, wszystko z nią można zrobić,
jak mnie zobaczyła to od razu traktorek włączyła i łapkami puszczała kwiatki,
cud, miód, malinka i marnieje w schronie

.

Daj Szansę na życie ! Kot z urazem kręgosłupa pilny DT !!

Kto przegląda forum