Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2012 12:38 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Bolusiu,trzymaj sie! :ok:

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Pon maja 14, 2012 12:43 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

wujek Jacek miał dobrego nauczyciela, wielki szacun Wujku Jacku :piwa:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 14, 2012 13:20 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

rudy kociak pisze:[*]Guciu :cry: za Bolusia mocne,mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Kobieto trafił ci się skarb w postaci męża,a już zwątpiłam że nie ma wrażliwych facetów :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: będziemy niecierpliwie oczekiwać na wieści,dobre wieści :wink:


No właśnie. Jak już Boluś będzie zdrowy, to pobierz proszę od męża trochę materiału genetycznego do klonowania. Tylko tak trzeba zrobić sobowtóra, żeby pominąć tę fazę kiedy kotów nie lubił i od razu zrobić takiego, jakim jest teraz ;)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon maja 14, 2012 13:33 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Żeby było zabawniej dosłownie parę dni temu utrzymywał, że on to tylko nasze lubi. Tylko. A dachowce? Nie, nie lubi, nie chce, nie, nie, bo po samochodach latają, brudzą i jeszcze trzeba uważać przy odpalaniu. On lubi tylko 4 koty. Tylko. Wyłącznie. Ani jednego więcej. Nie i kropka. Absolutnie nie. On wie, co mówi. A kocię, które kradliśmy z parowozowni? To był wyjątek. Jest pewien, że to był wyjątek. Tak, tak! Wyjątkowy wyjątek.

... a ziemia jest płaska i spoczywa na dwóch wielkich żółwiach...

EDIT: Koty przy firmie oczywiście dokarmia. I bawi się z nimi. I im zdjęcia robi. Wszystko oczywiście z tego braku sympatii 8)
Aniada
 

Post » Pon maja 14, 2012 13:37 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Aniada pisze:On lubi tylko 4 koty. Tylko. Wyłącznie. Ani jednego więcej. Nie i kropka. Absolutnie nie. On wie, co mówi. A kocię, które kradliśmy z parowozowni? To był wyjątek. Jest pewien, że to był wyjątek. Tak, tak! Wyjątkowy wyjątek.

prawidłowa odpowiedź brzmi: "ależ oczywiście kochanie...". 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39310
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon maja 14, 2012 14:31 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

trzymam dalej kciukasy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: boję się zapeszyć i na razie ostrożny optymizm,pluję przez lewe ramię odczyniając uroki :wink: Mały tak trzymaj,bo za ciebie trzyma cała Polska i trzymać będzie dopóki zagrożenie nie minie :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pon maja 14, 2012 15:15 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Przywieźliśmy cudaka. Dostał nowe lokum - wielkie pudło na kółeczkach. Naszukaliśmy się go nieźle, zanim znaleźliśmy w stercie futer i ręczników. Był obruszony, że go budzą. Pokwękał, pokwękał i śpi dalej. Podobno trzasnął kupkę.
Aniada
 

Post » Pon maja 14, 2012 15:37 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

:ok:
Puśka Dex Natasza Patryk Gizmo Bryza Kropka ..pies Borys i królik Lolek

wercia

 
Posty: 1513
Od: Czw paź 13, 2005 8:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon maja 14, 2012 15:39 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

odejścia są bardzo smutne - bardzo Wam współczuję
i trzymam mocne kciuki za Bolusia

Aniada, w niczym nie zawiniłaś, zrobiliście wszystko co było można
tylko czasami to wszystko to za mało :(
ściskam serdecznie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon maja 14, 2012 15:53 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Oby tak dalej!
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon maja 14, 2012 15:54 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

:ok: :ok: za Boleczka :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon maja 14, 2012 15:59 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Podczytuje i bardzo kibicuje małemu synusiowi :1luvu: :ok: :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon maja 14, 2012 17:02 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Dziewczyny Kochane. Mam pytanie z gatunku naiwnych, ale serio nie wiem: budzić na karmienie, czy nie? Jeśli kocię śpi sobie spokojnie grubo ponad dwie godziny, to co robić? Zostawić??
Czy przerywać sen, bo głodne?? Z drugiej strony jakby było głodne, to by krzyczało. Ale z trzeciej strony - jest niejadkiem.

To co robić?
Budzić, nie budzić? - oto jest pytanie.
Aniada
 

Post » Pon maja 14, 2012 17:05 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

W dzień budzić ,w nocy nie :mrgreen:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon maja 14, 2012 17:08 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

amyszka pisze:W dzień budzić ,w nocy nie :mrgreen:


Piszesz serio, czy ku pokrzepieniu mego serca i ciała?? :lol:

Po prawdzie, chciałam się przespać 2 godziny, ale małe od dwóch godzin śpi. Jak ja pójdę kimać, to w sumie nie będzie jadło jakieś 4. I co wówczas?
A godzina spania MI nie wystarczy. Kurczę, padam. Po wczorajszych przejściach spałam w nocy 2,5 godziny. Trochę mało. ;)
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości