Witajcie
Diego bawi się i biega jak szalony. w sobotę odwiedził dr Ewę, odstawiono antybiotyk, zmieniono kropelki do oczu, no i obcięto pazurki ( z tym to jeszcze sobie rady nie dajemy.) Z oczek cieknie cosik przezroczystego.
Uwielbia w słoneczne dni przesiadywać na balkonie i wąchać ziółka, no a najlepsza zabawa jak podlewa się kwiaty - zawsze wsadzi tam swoje łapki:) Zmienił nasze życie o 180 stopni
A mój mąż po kilku piwkach zaczął zastanawiać się nad koleżanką dla Diega:):) ja myślę, że to za szybko.
Pozdrowienia z gorącego Wrocławia
