Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 13, 2012 11:07 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Aniada pisze:
No nic, muszę się otrząsnąć i skupić na tej dwójeczce.

Najlepiej byłoby je dać jakiejś kotce albo kocurowi z instynktem macierzyńskim do zabawy(czyli wylizania) od czasu do czasu. Ja nie odważyłabym się tak traktować kociaki tak jak robią to kotki.
Ten mój tygrysek na pewno był zachłyśnięty mlekiem i groziło mu zapalenie płuc.Strasznie mu skrzypiało. Chyba w płucach albo w innych częściach dróg oddechowych.Już byłam przygotowana na jego śmierć i nawet nie planowałam targać go do lekarzy, bo deklarują się na ogół, że takiemu małemu nie są w stanie pomóc bo wszystko ma małe. Wolałąm,żeby umarł przy mamie. Ale kotki sobie poradziły i wcale nie są doświadczone! One rzucają kociakami przy masowaniu!
Musisz masować energicznie; niech Ci doświadczone osoby poradzą jak. Ja robię to źle.
Ostatnio edytowano Nie maja 13, 2012 11:16 przez ossett1, łącznie edytowano 1 raz

ossett1

 
Posty: 34
Od: Śro lut 08, 2012 12:51

Post » Nie maja 13, 2012 11:08 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

kurczę, jak boli taka sytuacja... uratowane życie, które jednak nam się wymyka...
Czy pociesza Was, że w takim przypadku zwierzaczek odchodził "zaopiekowany", zadbany i kochany?... bo przyznam, że mnie troszkę tak - jakby czyniło to taką śmierć nie tyle lżejszą do zniesienia, co...czystszą jakby..
Oby pozostała dwójeczka już nie dawała żadnych powodów do niepokoju.
ściskam Was wszystkich, Aniu :*
KotkaWodna
 

Post » Nie maja 13, 2012 11:12 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Aniada, zrobiliście wszytko co mogliście, choć nie tyle, ile chcielibyście :( . Natura bywa silniejsza - a u takich maluchów nie sposób przewidzieć wszystkich wad wrodzonych, wcześniejszych urazów i możliwych problemów. Daliście mu szansę. Teraz :ok: za pozostałych dwóch basałyków :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie maja 13, 2012 11:16 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Tygrysku ['] :cry:
i mocne kciuki za resztę :ok: :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 13, 2012 11:24 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Kotko, mnie to trochę pociesza. Odszedł w cieple, przy rodzeństwie, najedzony, wypieszczony, a śmierć była stosunkowo szybka. Naprawdę, obserwowaliśmy go niemal bezustannie. Pudło z kociakami stoi obok mnie, gdy piszę na kompie. Był czysty w sensie fizycznym: nie w smarach i olejach, nie w stanie takim, jak go przywiozłam.
Maria D. pocieszyła mnie bardzo na priv, za co Jej dziękuję.
Zdanie Marii liczy się dla mnie nawet bardziej niż młodej wetki, bo Maria odchowała masę kotów i jeśli mówi ona, że mam się nie obwiniać, to jest mi lżej.

Dziękuję Wam wszystkim.

Pozostała dwójka śpi, nie popiskuje, ciągnie butlę. Gucio (Amyszko, tak już zostanie) potrafi ssać, nie potrzeba strzykawki czy pipety.
Jak zjem coś, to wstawię fotki z rana.
Aniada
 

Post » Nie maja 13, 2012 11:30 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

nie obwiniaj siebie - absolutnie nie.
To Los pisze taki Scenariusz - my czasem nie mamy na niego żadnego wpływu, a i tak robimy coś wielkiego i ważnego.
Tak jak Ty i Piotr robicie.
KotkaWodna
 

Post » Nie maja 13, 2012 11:39 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Tygrysku[*]

Aniado, przykro mi bardzo że malutek odszedł, ale kociaki są delikatne i słabsze, szybciej niż dorosłe przechodzą za TM. Choćbyśmy na uszach stawały nie da się uratować wszystkich. Miał Waszą miłość, pełny brzuszek i ciepło - to wiele znaczy - także dla tego szkraba.

Oby pozostałej dwójce się udało :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie maja 13, 2012 11:51 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Ech, czytałam ostatnie kilka stron wątku, wiedząc już z FB.
Jakie kruche takie małe życie, strasznie kruchutkie :(

Mauluchu [']

Aniu: kciuki za pozostałą dwójeczkę!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie maja 13, 2012 11:51 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Ku pokrzepieniu serca. Drugi Tygrysek. Teraz będzie po prostu Tygryskiem:

Obrazek
Aniada
 

Post » Nie maja 13, 2012 12:07 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Śliczny :1luvu:

A można prosić o link do FB?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 13, 2012 12:15 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Aniada pisze:Ku pokrzepieniu serca. Drugi Tygrysek. Teraz będzie po prostu Tygryskiem:

Obrazek

:mrgreen: Jakie malinowe usta ma,jak MM 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 13, 2012 12:29 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Aniado, takie maluchy to jak wątła świeczka w wietrzny dzień. Każda godzina ich życia to Twój wielki sukces i ciężka praca. Do wychowania noworodka ma człowiek sztab fachowych pomocników, literaturę, rodzinę... Przy kociętach i innych oseskach zwierzęcych de facto walczy sam, bo przecież decyzje musi podjąć co chwilę, czasami co minutę...
Trzymam za Was kciuki :ok:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie maja 13, 2012 12:36 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Idziemy zatem dalej, Dziewczyny Kochane. O Tygrysiu Pierwszym będziemy pamiętać, ale teraz musimy skupić się na braciszkach (?)
Wetka tłumaczyła mi, jak rozróżnić płeć, ale ja oczywiście, cała zapłakana, zrozumiałam niewiele.

Zaczęłam jednak obserwować, skąd wypływają siuśki. Ona mówiła coś o odległości od ogonka. Jeśli otworek jest blisko - znaczy: dziewczynka, a jak daleko: chłopczyk. Czy tak??

Zatem, i Gucio, i Tygrys mają otworki daleko od ogonka. Znaczy chłopaki??

Gucio pięknie wciągnął butlę i zrobił kolejną kupkę. On się wypróżnia 2-3 razy dziennie.
I teraz: kupa żółto-pomarańczowo-brązowawa, śmierdząca dokładnie tak jak u ludzkiego niemowlaka (byłam niańką, to wiem), dosyć rzadka, ale nie wodnista, powiedziałabym, że o konsystencji - hmmm - serka homogenizowanego. Może taka być??
Aniada
 

Post » Nie maja 13, 2012 12:42 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Aniada pisze:Jeśli otworek jest blisko - znaczy: dziewczynka, a jak daleko: chłopczyk. Czy tak??

Tak.
Aniada pisze:I teraz: kupa żółto-pomarańczowo-brązowawa, śmierdząca dokładnie tak jak u ludzkiego niemowlaka (byłam niańką, to wiem), dosyć rzadka, ale nie wodnista, powiedziałabym, że o konsystencji - hmmm - serka homogenizowanego. Może taka być??

Ciutek za rzadka ale, biorąc pod uwagę, że karmisz substytutem kociego mleka, może być. Byleby nie zmieniła koloru na jasnożółty i konsystencji na zwarzony twarożek.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39310
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 13, 2012 12:56 Re: Trzy oseski ze śmietnika.

Aniado w naturze,czy w hodowlach też traci się kociaki i szceniaki.Bo czasem się rodzą z wadami, bo mają jak ludzkie niemowlaki bezdech...przecież czasem umierają ludzkie dzieci z powodu niedojrzałości ukaladu nerwowego, który "zapomina" stymulować oddech.
Więc Twoja "wina" żadna jest tutaj.
Hmm...kiedyś mi powiedziała koleżanka ginekolog,że część ciąży u ludzi jest roniona i kobiety nawet o tym nie wiedzą-ot, większa miesiączka...tak natura eliminuje płody, które nie mogłby się rozwinąć z różnych względów.
Więc...walcz o pozostale.
Gucio i Tygrys??
Albo Gucia i Tygrysia.

A na jaki wiek wetka je oceniala??Mówiła coś?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości