Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

alab108 pisze:Gosiu gdyby to nie było tak daleko, to bym przyszła i poryczała sobie z Tobą do towarzystwa

Byłoby mi miło Cię zobaczyć, ale wolałabym razem się pośmiać

mateosia mówi, że być może uczulenie było na coś, co Fasolka wydzielała w stresie

Ok, ale potrzebny jest jakiś sygnał, Gosiu, daj sygnał, jak będzie Ci się chciało ryczeć. Poryczymy razem :ok:

moja Kisia u weta dostaje..........łupieżu, po powrocie do domu, znika :roll:

W przyjaźni to jest chyba tak: na dobre i na złe, razem się śmiejemy i razem możemy popłakać, prawda? Normalnie to ja nie mam przyjaciół, mam znajomych, nie z każdym można szczerze pogadać, a z Wami tu na Forum to się gada o wszystkim i tak jesteście mi bliskie, jak przyjaciele :oops:

mi od razu spada nastrój jak czuje napięcie u "Fasolek"
więc tak jakby smucimy się razem

alab108 pisze:W przyjaźni to jest chyba tak: na dobre i na złe, razem się śmiejemy i razem możemy popłakać, prawda? Normalnie to ja nie mam przyjaciół, mam znajomych, nie z każdym można szczerze pogadać, a z Wami tu na Forum to się gada o wszystkim i tak jesteście mi bliskie, jak przyjaciele

alab108 pisze:W przyjaźni to jest chyba tak: na dobre i na złe, razem się śmiejemy i razem możemy popłakać, prawda? Normalnie to ja nie mam przyjaciół, mam znajomych, nie z każdym można szczerze pogadać, a z Wami tu na Forum to się gada o wszystkim i tak jesteście mi bliskie, jak przyjaciele

jest w tym coś magicznego, mimo, że się nie znamy to mamy do siebie zaufanie :ok:

Ruda, już wiem, że Ty więcej wiesz, niż ja piszę :oops:

masz taką empatię do mnie, jak ja do Fasolki... lepiej uważaj, bo Cię wysypie :1luvu:

Alu, przyjaciół spotyka się w biedzie. Nie "poznaje", a właśnie spotyka. Np. mateosia florkowa :1luvu:

i Wy

duża Fasolki

Duża przyniosła jakieś coś na mnie, ale powiedziała, że mi dziś jeszcze daruje, bo i tak nie ma siły, a ja na pewno będę protestować.
Fasolka

oj chyba kołnierz nowy :ryk:

protestuj Fasolko :mrgreen:

gryź, drap i krzycz..............
Figusia współczująca

Miau Wszystkim.
Duża wróciła z podwórka, mówi, że dziś zimno, ale słońce jest. (5 stopni)
Koty nakarmione, głodne czekały na dużą. Na szczęście żaden człowiek na dużą nie czekał i nikogo duża nie spotkała.
Acha, jeszcze Wam napiszę, bo przecież duża na pewno zapomni: pamiętacie Mironka z naszego podwórka? Taki burasek, bardzo wystraszony. Mironka wzięła ciocia Kasia, to nie było zeszłego lata, tylko jeszcze poprzedniego. Mironek ma się dobrze. Jest kumplem rudego Prota.
Bardzo sikał (a u nas chodził do kuwety), miał wiele problemów. Ale teraz jest dobrze, chociaż kocha tylko ciocię Kasię, małego Dużego niespecjalnie.
Fasolka

Słoneczko czasem wyjść musi, nawet w życiu Dużych.
Trzymaj się Małgoniu.
Muszę iść oporządzić kotunię w stresie.

Fasolko, moja Duża podziwia twoją Dużą.
Ona jest wspaniała i jesteśmy dumni, że mogliśmy poznać Ją chociaż wirtualnie.
Chłodno, ale ja z przyjemnością od jakieś godziny siedzę na balkonie, korzystam póki Duzi w domu.
Na pewno zaraz wyjdą.
Haker

U nas też chłodno i słoneczka nie ma, ale na balkon nie wychodzimy.

Dobrze ,że chociaż w niedzielę ludziska śpią dłużej i nie niepokoją z rana
Oby reszta dnia była też spokojna :ok:

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Kto przegląda forum