wiiwii pisze:Co ciekawego porabia Ogonek? Są może jakieś nowe zdjęcia?
iwoo1 pisze:Kiedy nakładam jedzonko do miseczek, Ogonek zrywa się z najgłębszego snu i świńskim truchtem pędzi...

iwoo1 pisze:No, kroplówka ok. 1,5 godziny. Wieszam na żyrandolu, kot w transporterku koło mnie na wersalce, żyłka do kroplówki przełożona przez otwór transportera, ja siedzę i grzebę w laptopie i pilnuję jak leci kroplówka. Kocio trochę marudzi, trzeba go posmyrać, uspakaja się i z doskoku jakaś kanapka i herbatka, i znowu komputer i tak mija te 1,5 godziny. Nie jest najgorzej.
Byleby jemu pomogło, ale widzę, że źle się czuje. Boję się o mojego Tośka.
To mój śliczny Totek
iwoo1 pisze:Może jednak zdarzy się, gdyby nie, jeszcze zostaje nadzieja.
Lidziu, bądźmy silne, musimy być.
lidka02 pisze:iwoo1 pisze:Może jednak zdarzy się, gdyby nie, jeszcze zostaje nadzieja.
Lidziu, bądźmy silne, musimy być.
Wiem wiem ale nieraz najgorzej jest patrzeć jak zwierze niknie w oczach a ty nie możesz nic zrobić .Może jeszcze twój kocio ma szanse ale mój Lord już nie jest z niego staruszek i chłoniak ...Ale dałam mu to co najlepsze , my tu na tym wątku bardzo kochamy zwierzaki a inni .Dziś zanjoma dostała od kogoś rocznego kota Angielskiego ja się pytam dlaczego go oddali a ona że tamci kupili sobie Brytyjczyka szok .A ten biedak u niej ciągle siedzi pod szafa nie może się odnaleźć powiedziałam jej że ma mu dać więcej czasu ....
iwoo1 pisze:lidka02 pisze:iwoo1 pisze:Może jednak zdarzy się, gdyby nie, jeszcze zostaje nadzieja.
Lidziu, bądźmy silne, musimy być.
Wiem wiem ale nieraz najgorzej jest patrzeć jak zwierze niknie w oczach a ty nie możesz nic zrobić .Może jeszcze twój kocio ma szanse ale mój Lord już nie jest z niego staruszek i chłoniak ...Ale dałam mu to co najlepsze , my tu na tym wątku bardzo kochamy zwierzaki a inni .Dziś zanjoma dostała od kogoś rocznego kota Angielskiego ja się pytam dlaczego go oddali a ona że tamci kupili sobie Brytyjczyka szok .A ten biedak u niej ciągle siedzi pod szafa nie może się odnaleźć powiedziałam jej że ma mu dać więcej czasu ....
Mój kocio, podobnie jak Twój Lord ma nikłe szansa, a raczej żadne. To tylko kwestia czasu...... Widzę jak niknie w oczach, z dnia na dzień.
Też dałam mu troszkę lepszego życia, półtora roku, był całe życie bezdomny. I teraz miałby już dobrze, nie, ja tego mu nie zrobię, nie będę w stanie.
Może trzeba by go zamienić na nowy, ładniejszy egzemplarz, tak jak postąpili ci "ludzie" o których piszesz. To obrzydliwe, jak mogli.
A jak Wacuś? Lepiej choć troszkę?
Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 83 gości