FIONA ALIAS ZUBER JUZ W DS - u Meksykanki!

Tosza pisze:
Pieczarka pisze:
MariaD pisze:
Pieczarka pisze:Dajcie znać jak Fiona będzie w Warszawie. Spróbuję zorganizować wcześniejszy transport do Krakowa.

Witaj w tym wątku, Pieczarko. Bardzo jestem Ci wdzięczna za pomoc.

Mam słabość do agresywnych kotów.

Podowiaduj sie gdzieś-może to da sie leczyć
Dziś osoba z Krakowa, która jest w Warszawie, wraca, ale to zbyt na wariackich papierach by było, poczekamy na inny transport. Jeszcze jedna osoba miała jechać w maju, w razie czego dam znać.

byłoby na wariackich papierach ale dla kota który się błąkał ostatnio i jest tak bezradny nie byłoby to takie głupie aby od razu trafił tam gdzie i tak dojedzie

Dziewczyny mam pytanie za 100 punktów, jakiego żwirku używa Fiona?
Moje korzystają z silikonu.
Mam też bentonit i coś tam jeszcze, bo kociaste, które pojawiają się w naszym domu niekoniecznie akceptują silikon...
Jeszcze byłby czas żeby zakupić a przynajmniej to byłoby dla niej znajome.

dalia pisze:
Tosza pisze:
Pieczarka pisze:
MariaD pisze:
Pieczarka pisze:Dajcie znać jak Fiona będzie w Warszawie. Spróbuję zorganizować wcześniejszy transport do Krakowa.

Witaj w tym wątku, Pieczarko. Bardzo jestem Ci wdzięczna za pomoc.

Mam słabość do agresywnych kotów.

Podowiaduj sie gdzieś-może to da sie leczyć
Dziś osoba z Krakowa, która jest w Warszawie, wraca, ale to zbyt na wariackich papierach by było, poczekamy na inny transport. Jeszcze jedna osoba miała jechać w maju, w razie czego dam znać.

byłoby na wariackich papierach ale dla kota który się błąkał ostatnio i jest tak bezradny nie byłoby to takie głupie aby od razu trafił tam gdzie i tak dojedzie

W 1000 procentach się podpisuję - nie byłoby kolejnych zmian domu.......

Dostałam sms-a, że koteczka już w samochodzie
Trzymam kciuki za spokojną podróż Fionki :ok:

Przecież to o nią tylko chodzi :ok:

meksykanka pisze:Dziewczyny mam pytanie za 100 punktów, jakiego żwirku używa Fiona?
Moje korzystają z silikonu.
Mam też bentonit i coś tam jeszcze, bo kociaste, które pojawiają się w naszym domu niekoniecznie akceptują silikon...
Jeszcze byłby czas żeby zakupić a przynajmniej to byłoby dla niej znajome.

mysle, ze w schronie po prostu NAJTANSZEGO

i zalatwia sie do kuwety, wiec raczej nie ma problemu, zeby nie zaakceptowala zwirku. tak mysle.

fajnie, ze Fiona juz w drodze

Starogard używa najtańszego żwirku z Carrefour'a. Pytałam, gdy adoptowałam od nich swojego Mruczka

Super dziękuję za odpowiedź.

To nasypię jej tego najtańszego.
a obok drugą kuwetę z innym.
Niech se dziewucha wybierze :roll:

Wiem, że to detale, ale wszyscy są przejęci, to jasne.
Renifer poczłapał się jednak do biura i to on pytał o żwirek (bo po drodze chciał zakupić).

Za Fionkę :ok:

meksykanka pisze:Super dziękuję za odpowiedź.

To nasypię jej tego najtańszego.
a obok drugą kuwetę z innym.
Niech se dziewucha wybierze

Wiem, że to detale, ale wszyscy są przejęci, to jasne.
Renifer poczłapał się jednak do biura i to on pytał o żwirek (bo po drodze chciał zakupić).

Za Fionkę

hahaha, widze ze przygotowania ida pelna para

a odziez ochronna zakupiona?

i ewentualna farba do wlosow??

apropos tego transportu do Krakowa juz dzis ... sa za i przeciw, jak zawsze. z jednej strony kolejna zmiana domu - wiadomo.
z drugiej u Pieczarki tez przez najblizszy tydzien bedzie straszny dym i zamieszanie z tego co wiem, wiec nie wiem, czy Pieczarka podola kolejnemu wyzwaniu, a Fiona sie nie zestresuje dodatkowo ...

moze zostanmy na razie przy tym co jest?? Meksykanka z takim niesamowitym zaangazowaniem podchodzi do tematu, ze mysle, ze dla Fionki naprawde bedzie to spokojna przystan i mozliwosc wyciszenia sie.

poza tym jak juz pisalam Pieczarce na PW - 2 tyg to szmat czasu i plany planami, a wszystko sie jeszcze moze zmienic o 180 stopni. Np w tym czasie, co fionka bedzie u Meksykanki, zglosi sie super doswiadczony DS!!! (pomarzyc mozna, co nie ...)

Pozwalam sobie skopiować sms-a (nóżkami przebieram z nerwów)

"Minęliśmy Płońsk, a Fiona jest super pieszczoch; całą drogę głaskana i zaczęła sobie mruczeć i brzuch do głaskania wystawiać".

Feliway jest, przegląd karm jest, czary są, modlitwy są, kotki jeszcze nie ma.

I co wy na to?

meksykanka pisze:Pozwalam sobie skopiować sms-a (nóżkami przebieram z nerwów)

"Minęliśmy Płońsk, a Fiona jest super pieszczoch; całą drogę głaskana i zaczęła sobie mruczeć i brzuch do głaskania wystawiać".

Feliway jest, przegląd karm jest, czary są, modlitwy są, kotki jeszcze nie ma.

I co wy na to?

hehehe, pamietaj Meksykanko, co mowil ten ostatni domek o Fionce - ona przez PIERWSZY TYDZIEN tez byla okazem cnot wszelakich, dopiero potem - jak sie juz poczula pewniej - zaczela dominowac. Tak to przynajmniej okreslili ci ludzie - jako dominacje.
a co do tych naglych zmian i nieoczekiwanych zwrotow sytuacji - Zdzislaw przeniosl sie dzis do DS!!!!!

No dobra, niech mnie nadkosztuje... ale i tak serce mi bije z radości, że ona nie przeżyła traumatycznie tego transportu.
Do Ch..ry niech już dominuje... tylko niech już dziewczyna będzie szczęśliwa.

A tak poważnie mam panikę oczekiwawczą...
I trwam w niepewności.

Fiona podróżuje a meksykanka ma rajzefiber - no ten poziom empatii bardzo dobrze wróży temu tymczasowaniu :ok:

Super że Zdisio znalazł dom

- oby już na zawsze :ok:

Śmiej się, śmiej...
Reisefieber pierwsza klasa. Serce w gardle i robię piesze wycieczki tzn. wchodzę na kopiec Kościuszki drepcząc po domu...

Ale Fiona jest. Jest na miejscu.
Na razie traktuje mnie jak sprzęt do obwąchania.
Nie tuli uszy po sobie, nie macha ogonem. Chodzi po pokoju troszkę niepewna, obwąchuje, sprawdza.... zachowuje się po prostu jak troszkę speszona. (popryskałam co się dało Feliwayem na wsjakij pożarnyj słuczaj).
Kuwetę obejrzała. Na razie nie skorzystała. Z jedzenia też nie.
Napiła się wody.
Pije prześmiesznie, jak żubr (nie wiem czy to żubr :oops:

tak pije).... pobiera dużo wody i przechyla głowę, w czasie połykania "zakopuje" raz prawą a raz lewą łapką. Wyglądała przez okno balkononowe (zamknięte)...

Wchodziła na krzesło, łóżko, zaglądała do lustra.

Tyle na razie.
Nic niepokojącego nie zanotowaliśmy.

Ale serce mam nadal w gardle.

Podróż za nami.

meksykanka pisze:w czasie połykania "zakopuje" raz prawą a raz lewą łapką.

Cecha MCO. Moje wszystkie tak robią.

Zdjęcia gdzie?

FIONA ALIAS ZUBER JUZ W DS - u Meksykanki!

Kto przegląda forum