Elizabeth najbardziej lubi mojego TŻ -i tak zawsze jakoś się stara ustawić i nadstawić mu do głaskania
(Garfi ma jakieś pretensje do Patmola i to jest bardzo nierozsądne z jego strony.Ale na Garfiego trudno jest nakrzyczeć, bo on robi niesamowite miny -takiego niewinnego kotka.)
a ja zawsze uważałam, że to dorośli wszytko komplikuja i utrudniają jakoś wolę się dogadywać z kotami i z dziećmi mają o wiele więcej rozsądku niż dorośli i sa o wiele bardziej sympatyczni