Witam
Chciałbym Was prosić o poradę odnośnie posikującej kotki.
Może najpierw przedstawię sytuację:
3 lata temu wzięliśmy z żoną dwie kotki ze schroniska, obie wysterylizowaliśmy
na początku zdarzało się sporadyczne sikanie w dziwnych miejscach, ale im przeszlo
2 lata temu zmieniliśmy miejsce zamieszkania, kotki się ładnie przystosowały i było wszystko ok
do czasu, kiedy 5 m-cy temu urodził się nam syn..
mniej więcej po miesiącu jego obecności w domu zauważyliśmy plamę moczu nieopodal kuwety
sytuacja powtórzyła się po jakichś 2 tygodniach
i tak, od czasu do czasu, się zdarzało
wiemy, która to kotka i mamy ją na oku, ale po pewnym czasie zmieniła miejsce i zaczęła nam obsikiwać rzeczy (czapka, szalik itp) na stole w kuchni... oczywiscie zaczęlismy wszystko chować, ale jak widać nie do końca przyniosło to efekt- dziś na przykład, po 3 tygodniach spokoju, żona złapała ją na sikaniu na stole, na książki..
rozmawialiśmy z wetem i stwierdził, że to może być stresowe w związku z dzieckiem.. fakt, że poświęcamy kotom mniej czasu, ale jak tylko jesteśmy w domu, to koty od razu nam na kolanach siedzą i się z nimi nie rozstajemy..
aa, kotka ma na brzuchu wylizaną sierść niemal do zera - tzn ma plamę gołej skóry..
czytałem o SUK i objawy poniekąd się zgadzają, ale nieregularność posikiwania poza kuwetą jest dość sporadyczna - ale bardzo uciążliwa...
doradźcie proszę co z tym zrobić?? planujemy zebrać mocz i zanieść do analizy, ale nie jest to łatwe...
co więcej możemy zrobić?
z góry dziękuję za pomoc:)