w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 10, 2012 21:54 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

BOZENAZWISNIEWA pisze:
alab108 pisze:Piękny rzeczywiście i taki rozesmiany :P Bożenko a ten drugi? Masz jakieś wieści o nim?

No,nie nagabuje Pana Łukasza,ale z tego co wiem, Dżeki ma sie dobrze,nie maja z nim problemów.Na fotkach wygladal ładnie.On jest czarny/podpalany i wydaje sie ,ze potezniejszy,niz Basterek.
Wiecie jak ja tego Bastera od Lilii8522pokochałam?no nie chciałam go nigdzie oddać :oops: tzn.udawałam,ze chciałam go oddać,a tak na prawde nie chciałam,zeby ktoś go wziął.Oczywiscie zwyciezyła ZDROWA GŁOWA ,no i taki głos wewnetrzny:
"hej, ty zbieraczko-jeleniu-oddaj tego biednego psiaka,a ja LOS postawię na twojej drodze kolejne zdechlaki"-no i posłusznie go wydałam do adopcji :lol: :lol: :lol:

Oj Bozio :ok: :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 10, 2012 21:56 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

lidka02 pisze:Bożenko moge pisać ci pączuś :oops: czy wolisz chruścik :oops: .Bo po imieniu nie lubię :mrgreen:

Mów do mnie Merlin Monroe :lol: :lol: :lol: ,czyli pączuś
Rakea forumowa nazywa mnie " Bozia" :oops: wiec Lidziu jak chcesz,aby nie "czarna dupo"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw maja 10, 2012 21:56 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Bozia ale jak to serce rośnie jak widzisz takiego wesołego, szczęśliwego i kochanego zwierzaka w nowym domu, takie oczko w głowie to ten smutek i strach o niego mija jak ręką odjął, bo wiesz że jest kochany co najmniej tak samo jak u Ciebie a ma więcej uwagi bo jest jeden sam do miziania. :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 10, 2012 21:57 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

BOZENAZWISNIEWA pisze:
lidka02 pisze:Bożenko moge pisać ci pączuś :oops: czy wolisz chruścik :oops: .Bo po imieniu nie lubię :mrgreen:

Mów do mnie Merlin Monroe

:mrgreen: :mrgreen: :ryk: :lol:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 10, 2012 21:59 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Mówi pączuś do pączusia :P :P :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw maja 10, 2012 22:05 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Gibutkowa pisze:Bozia ale jak to serce rośnie jak widzisz takiego wesołego, szczęśliwego i kochanego zwierzaka w nowym domu, takie oczko w głowie to ten smutek i strach o niego mija jak ręką odjął, bo wiesz że jest kochany co najmniej tak samo jak u Ciebie a ma więcej uwagi bo jest jeden sam do miziania. :)



oj,u Lili8255 ma na pewno lepiej :ok: Ja miałam swoje koty,umierała mi Daisy..mam 2 starsze psy i jeszcze te 2 obesrańce mi dawały "dżezu"...ulżyło mi jak stad wyjechały,maja dobre domy...no,tak mysle,ze mam czuja do dobrych psich domów.Jakos ze wszystkich wielu psów jakie uratowałam wszystkie MAJA DS i żaden jak na razie nie wrócił...z adopcji,więc szkoda,ze tak xle moje koty trafiały i...wracały :roll:
Teraz myśle o tym ,żeby INA miała minus,bo jak ma plus to znowu mam "zew kury",co to piskleta przygarnia... :roll: Nie che przyjmować kolejnych zwierząt,bo wielu dobrych ludzi mi teraz pomaga...obiecałam sobie tez sama,ze żadnego nie przytacham
(w to akurat nigdy nie wierze,bo jak zawziecie sie wypieram to zaraz znajduje jakiegoś jak to mawia kamari-Krzaczka)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw maja 10, 2012 22:16 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

alab108 pisze:Mówi pączuś do pączusia :P :P :P

No to smacznego :ryk:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 10, 2012 22:18 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

BOZENAZWISNIEWA pisze:
lidka02 pisze:Bożenko moge pisać ci pączuś :oops: czy wolisz chruścik :oops: .Bo po imieniu nie lubię :mrgreen:

Mów do mnie Merlin Monroe :lol: :lol: :lol: ,czyli pączuś
Rakea forumowa nazywa mnie " Bozia" :oops: wiec Lidziu jak chcesz,aby nie "czarna dupo"

Więc pączusiu co z tą czarną dupą tak wyjechałaś 8O czyś byś sraczkowała :ryk: .Przepraszam musiałam to napisać tak mnie naszło :mrgreen: :love:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 10, 2012 22:21 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Bo widzisz na koty to trzeba szukać ludzi=partnerów a na psy to jednak ludzi-dominujących. Ja bym nie mogła chyba mieć psa bo by mną rządził a wiadomo że psu na to pozwolić nie wolno. Do kotów to trzeba takiego domu co umie iść na kompromis, czegoś chce od kota ale tez potrafi ustąpić w wielu kwestiach. Psa trzeba wytresować, ułożyć, trzeba być dla niego przywódcą i większość ludzi to potrafi. Ale już dla kota trzeba być partnerem, trzeba z nim żyć na równych prawach. Ktoś kto tego nie umie zaakceptować nie będzie dobrym domem dla kota, bo zawsze coś mu będzie przeszkadzało - a to że kot po stole chodzi, a to że miauczy a to że za mało miauczy itd. Ale to nigdy nie jesteś pewna jak trafisz. Myśmy z Eweliną były na wizycie PA dla koleżanki, dom wydawał się idealny, naprawdę super-idealny. A co wyszło po 2 miesiącach? Doopa! :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 10, 2012 22:24 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Gibutkowa pisze:Bo widzisz na koty to trzeba szukać ludzi=partnerów a na psy to jednak ludzi-dominujących. Ja bym nie mogła chyba mieć psa bo by mną rządził a wiadomo że psu na to pozwolić nie wolno. Do kotów to trzeba takiego domu co umie iść na kompromis, czegoś chce od kota ale tez potrafi ustąpić w wielu kwestiach. Psa trzeba wytresować, ułożyć, trzeba być dla niego przywódcą i większość ludzi to potrafi. Ale już dla kota trzeba być partnerem, trzeba z nim żyć na równych prawach. Ktoś kto tego nie umie zaakceptować nie będzie dobrym domem dla kota, bo zawsze coś mu będzie przeszkadzało - a to że kot po stole chodzi, a to że miauczy a to że za mało miauczy itd. Ale to nigdy nie jesteś pewna jak trafisz. Myśmy z Eweliną były na wizycie PA dla koleżanki, dom wydawał się idealny, naprawdę super-idealny. A co wyszło po 2 miesiącach? Doopa! :|

Tak na psa ktoś warknie w kąt i ten idzie a kot jak tom kot to oleje i robi swoje nadal .Ja bym moje bardziej kochała gdyby mi rano po głowie i plecach nie skakały , a Filuś to mnie normalnie poddusza i niby taki zadowolony z tego :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 10, 2012 22:27 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Ja jestem w 100% kociarą. Kocham tą ich niezależność i to że trzeba z nimi czasem o pierdolę wojny toczyć ;)
Nie mogłabym mieć chyba psa, nie umiałabym go ustawić a wiem że to jest niezbędne dla mojego bezpieczeństwa i np. kotów.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 10, 2012 22:32 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Gibutkowa pisze:Ja jestem w 100% kociarą. Kocham tą ich niezależność i to że trzeba z nimi czasem o pierdolę wojny toczyć ;)
Nie mogłabym mieć chyba psa, nie umiałabym go ustawić a wiem że to jest niezbędne dla mojego bezpieczeństwa i np. kotów.

U mnie psy z kotami żyją tak :ok: nie planowałam 4 w domu ale tak jakoś wyszło :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw maja 10, 2012 22:36 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

lidka02 pisze:
Gibutkowa pisze:Ja jestem w 100% kociarą. Kocham tą ich niezależność i to że trzeba z nimi czasem o pierdolę wojny toczyć ;)
Nie mogłabym mieć chyba psa, nie umiałabym go ustawić a wiem że to jest niezbędne dla mojego bezpieczeństwa i np. kotów.

U mnie psy z kotami żyją tak :ok: nie planowałam 4 w domu ale tak jakoś wyszło :(

No ale to trzeba mieć podejście do psa a ja bym chyba nie umiała psa ustawić. :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 10, 2012 22:38 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

tia....kocham koty w każdym calu,szczególnie jak otwieram oko i Antek,lub Czarnuszek własnie mi swojego "gila" na powitanie serwują :( Maseczka z alg morskich sie chowa :twisted: a jak można nasikać na patelnie pańci :evil: :?: ja siem pytam :?:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw maja 10, 2012 22:40 Re: w białaczkowym domu ... dług 500zł, koty chorują,foty st

Gibutkowa pisze:
lidka02 pisze:
Gibutkowa pisze:Ja jestem w 100% kociarą. Kocham tą ich niezależność i to że trzeba z nimi czasem o pierdolę wojny toczyć ;)
Nie mogłabym mieć chyba psa, nie umiałabym go ustawić a wiem że to jest niezbędne dla mojego bezpieczeństwa i np. kotów.

U mnie psy z kotami żyją tak :ok: nie planowałam 4 w domu ale tak jakoś wyszło :(

No ale to trzeba mieć podejście do psa a ja bym chyba nie umiała psa ustawić. :roll:


u mnie psa ustawiły...koty...serio....zero fikania...do "molestowania Robiego"-odlicz :!:
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości