Na razie dbam o Gapę i douczam się w temacie. Polecam wszystkim artykuły dr Niziołka i Garncarz:
http://www.niziolek.com.pl/publikacje.htmlI dla czytających po angielsku:
http://maxshouse.com/hypertrophic_cardiomyopathy.htmhttp://www.newmanveterinary.com/felhcm.htmlKupiłam Gapci karmę Hillsa k/d jako najodpowiedniejszą w jej sytuacji, oczywiście pierwsze rzuciły się siostry cmentarne. Ma w ten upał ocieniony pokój i stale włączony wentylator. W nocy dotlenia się na balkonie. Na razie zachowuje się normalnie, interesuje się jedzeniem, żwawo porusza się po domu, wskakuje na stół na mizianki, śpi ze mną w łózku - ale wyczulona zauważam to, co wcześniej mi umykało: oddychanie brzuszkiem, układanie się do snu na poduszce tak, żeby przednia część ciała była wyżej, czasami siadanie, ułatwiające wentylację.
Najbardziej boję się wizyty u weta, żeby się jej nagle nie pogorszyło ze stresu, zwłaszcza, że wiele badań przed nią. Chyba jednak do dr Garncarz pojedziemy, jeśli nic nagłego się nie stanie - bo tam jest komora tlenowa w razie czego, a poza tym pani dr, jak się zorientowałam z jej artykułów, nie lekceważy nerek, zlecając terapię. A u Gapy są już początki widoczne w moczu i jej nerki mogą raz dwa polecieć.