Sunię Filinkę zabrała do domu jedna z karmicielkę, by przygotować ją do adopcji.
A Maciuś ma guz na brzuszku - kotek jest w dobrej formie, ma szansę na wyleczenie - ale musi po operacji mieć gdzie się podziać - u nas wszystko zapchane, nie ma szans na wepchnięcie szpilki.
Pomóżcie - niech go nie spotka los Zuzki…
Oto Maciuś – piękny, miły, dostojny 3-4 letni kocurro




A zaczęło się tu - tak pisałam w wątku viewtopic.php?f=21&t=141483
Maciej i Filinka - niezywkła para.

Wielki niegdyś zakład pracy, teraz prawie opustoszały. Puste hale, mały ruch, cisza i spokój, prawie sielanka.. I w te „sielskie” warunki trafiają wyrzucane z domów zwierzaki… W dawnym biurowcu jest przychodnia lekarska, dwie starsze Panie korzystające z niej półtora roku temu zaczęły karmić Macieja - domowego kocurka, który podszedł do nich płacząc i żebrząc o jedzenie.. Panie mieszkają daleko, zdrowie nie pozwala na codzienne przyjazdy. Więc co dwa dni Maciek je do syta, w pozostałe musi radzić sobie sam. Od wakacji nie jest sam - towarzyszy mu maleńka sunia, Filinka. Spotkał ją podobny los - też wyrzucono ją z domu… Szczuplutka, maleńka sunia spragniona jakiegokolwiek towarzystwa i ciepła przywiązała się do Maćka, nie odstępuje go na krok. Dzięki niemu przeżyła zimę, dzięki niemu nie umarła z głodu.. Bo przytulali się i ogrzewali w mroźne noce, bo z nim przyszła do karmicielek, bo on wystraszonej kruszynce pokazał, że te Panie nie robią krzywdy….
Maciuś i Filinka codziennie czekają na swoje opiekunki - Panie przyjeżdżają co dwa dni, ale zwierzaki zawsze mają nadzieję.
Ukryte za pniem drzewa obserwują bramę, czekają ….



W końcu są panie, pełne miseczki, pełne brzuszki
Potem chwila pieszczot


I znów trzeba się rozstać…. Psie i kocie oczy proszą - nie zostawiaj, zabierz nas ze sobą,


Niestety jedna z Pań jest zbyt chora, by zaopiekować się zwierzakiem na stale, druga już ma kilka własnych… Więc pozostaje czekanie - Filinka smuci się całą sobą, Maciuś stara się zachować godność…



Panie szukają domu dla tej małej pary, a my próbujemy w tym pomóc…
Najlepiej wspólnego domu, bo zwierzaki są bardzo zżyte - kiedy Maciuś zachorował i kilka dni był w lecznicy, Filinka płakała i nie jadła…
Nie zajmą dużo miejsca, ona jest mniejsza niż kot….

Kocurek jest wykastrowany, kocurek i sunia odrobaczone. Panie karmicielki o to zadbały. Nie wiadomo, czy sunia jest wysterylizowana - jeśli nie, pomożemy w sfinansowaniu zabiegu. Lekarz weterynarii wiek zwierząt ocenił na ok.3-4 lata, stan zdrowia określił jako dobry.