jest przyjazny, nie szczeka, koty ponoć gonił,
a co z tym jak właściciel się znajdzie a ja go bd leczyć czy coś

najchętniej to bym go po wizycie u wet,.. wyczesała, zaszczepiła, wykastrowała miśka
edit: Dagmara-olga pomogła mi przetransportować psa do Weta.
Sprawca całego zamieszania ma ok roku-1,5 o dziwo z podszerstkiem szczenięcym.
Został osłuchany- wypadł dobrze.
Natomiast nie została zmierzona temp. Okazało się, że pies ma zaklejony odbyt, bardzo go bolało, to co zalegało zostało usunięte. Piszczał niemiłosiernie trzymany przez dwie osoby w tym ja. Zatkanie odbytu prawdopodobnie spowodowało aktualny stan osowiałego i często kładzącegi się psa.
Dostał zastrzyk rozluźniający i został odrobaczony co zaowocowało pięknym rachuneczkiem na 52zł

Warzy ok19kg.
Strasznie chudy - został dobrze wymacany, a przez obfitą sierść nie widać biedy.
Zalecenia mleko dziś i wołowina z olejem i czekamy na kał.
Jeśli właściciel się nie zgłosi przez kilka kolejnych dni, to na koniec przyszłego tyg. bd szczepić bezimiennego , kolejne 70zł. Eh.
Zrobiłam mu legowisko na nowo i odpoczywa.

Aha,

ma gabaryty mojego Dexa, tj. szelki idealnie pasowały jak i uzda założona w autobusie, nic nie musiałam poprawiać
jak anioł
łagodny, czeszemy go w trzech, chrześniak, bratowa i ja
edit: załatwił się
