Wątek Casica bez - wydzielone posty, część X i 1/2

Nie jadam

I proszę, nadal bez sukcesu.

Zaraz wyruszam, ale będzie podpowiedź:
w niemieckiej nazwie było słowo "torte" :!:

casica pisze:Nie jadam
I proszę, nadal bez sukcesu.

Zaraz wyruszam, ale będzie podpowiedź:
w niemieckiej nazwie było słowo "torte"

Te takie dziwne austriackie naleśniki? :mrgreen:

A jak jedziesz do Rawy, to mogłabyś nas przy okazji wreszcie odwiedzić w OS, co?

Gänselebertorte?

Liwia pisze:Gänselebertorte?

W kawiarni? Chyba nie. Casica zanikła i nic nie wiadomo...

Chciałam wyszpiegować menu na http://www.sacher.com/en-cafe-vienna.htm
ale dupablada, nie ma, trzeba samej pojechać :lol:

Ale gdzie napisała, że to była kawiarnia? Umknęło mi to najwyraźniej.
Napisała?

Liwia pisze:Ale gdzie napisała, że to była kawiarnia? Umknęło mi to najwyraźniej.
Napisała?

casica pisze:Pierwsza zagadka z serii "kocham Wiedeń"
- jak już weszłam do Sachera, to co tam zamówiłam?

No to teraz brzmi już tak wieloznacznie, że aż się strach bać :strach:

Czy mowa o hotelu, cafe, o Sacherze jako takim (a fuj)?
(całe szczęście, że Sacher-Masoch nie Wiedeńczyk :mrgreen:

)

http://deser.pl/deser/51,111858,11678276.html?i=11
A casica tam nie była :mrgreen:

I co zgadlyscie bo ledwo widze literki :?:

The winner is

Liwia pisze:Gänselebertorte?

Tak, taka karma, a moja karma to foie gras :1luvu:

Nagroda zostanie specjalnie przemyślana

Jestem duma i blada, bo tak myślałam. Co do zamówienia Kasi - nie mogło być inaczej :wink:

.

Znowu, k***a miałam potworny kocioł. Nawet neta nie dotknęłam od wczoraj :evil:

.

casica pisze:... "kocham Wiedeń"
...

Nieśmiało nadmieniam, że i ja "kocham Wiedeń". Mogłabym nawet udowodnić, ale niestety, u niektórych Alzheimer puka do drzwi.

zabers pisze:
casica pisze:... "kocham Wiedeń"
...

Nieśmiało nadmieniam, że i ja "kocham Wiedeń". Mogłabym nawet udowodnić, ale niestety, u niektórych Alzheimer puka do drzwi.

Zabersie drogi, poczekaj, tylko się ogarnę

Cały dzień spędziłam w Rawie, a teraz muszę szybko machnąć sprawozdanie z nadzoru.
Póxniej pomiędzy zrekonstruowanym przepięknościowo potrójnym pochówkiem, a kotami, pokażemy jak bardzo "kochamy Wiedeń".

casica pisze:
zabers pisze:
casica pisze:... "kocham Wiedeń"
...

Nieśmiało nadmieniam, że i ja "kocham Wiedeń". Mogłabym nawet udowodnić, ale niestety, u niektórych Alzheimer puka do drzwi.

Zabersie drogi, poczekaj, tylko się ogarnę
Cały dzień spędziłam w Rawie, a teraz muszę szybko machnąć sprawozdanie z nadzoru.
Póxniej pomiędzy zrekonstruowanym przepięknościowo potrójnym pochówkiem, a kotami, pokażemy jak bardzo "kochamy Wiedeń".

Z dedykacją? :lol:

zabers pisze:
casica pisze:
zabers pisze:
casica pisze:... "kocham Wiedeń"
...

Nieśmiało nadmieniam, że i ja "kocham Wiedeń". Mogłabym nawet udowodnić, ale niestety, u niektórych Alzheimer puka do drzwi.

Zabersie drogi, poczekaj, tylko się ogarnę
Cały dzień spędziłam w Rawie, a teraz muszę szybko machnąć sprawozdanie z nadzoru.
Póxniej pomiędzy zrekonstruowanym przepięknościowo potrójnym pochówkiem, a kotami, pokażemy jak bardzo "kochamy Wiedeń".

Z dedykacją?

A żeby dedykować nie trzeba aby poszukać źródłowego tekstu? :strach:

A może zamiast dedykacji moc czytelnych aluzji? :lol:

Wątek Casica bez - wydzielone posty, część X i 1/2

Kto przegląda forum