Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i my

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 06, 2012 21:10 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Hihihi szerszeń jest number one:-)

Rozumiem, ze z Yamahą bylaś u NASZEJ wetki?:-) Jak ona mówi, ze śmigać będzie, to będzie.

Następnym razem to poinformuj weta, że na tle koleżanek, to Ty jestes całkiem normalna i jak nie będzie miły, to im go polecisz:-)

A w ogóle to zadzwoń do mnie, bo może mam pomysł na tego nieoswajalnego głąba........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie maja 06, 2012 21:29 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Dziewczyny PILNA sprawa. Poszukujemy mamki dla tygodniowej koteczki........Nic wiecej nie wiem - dostałam rozpaczliwego smsa o znajdzie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie maja 06, 2012 21:56 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

W Śródborowie u Agneski chyba jest kotka z maluchami.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 07, 2012 10:11 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Neigh pisze:Hihihi szerszeń jest number one:-)

Rozumiem, ze z Yamahą bylaś u NASZEJ wetki?:-) Jak ona mówi, ze śmigać będzie, to będzie.

Następnym razem to poinformuj weta, że na tle koleżanek, to Ty jestes całkiem normalna i jak nie będzie miły, to im go polecisz:-)

A w ogóle to zadzwoń do mnie, bo może mam pomysł na tego nieoswajalnego głąba........


Pewnie, że u naszej :)

Jak mi któryś wet podpadnie tak zrobię :twisted:

I dzięki przewielkie za Sir-Nicka
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 07, 2012 10:40 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Megana pisze:W Śródborowie u Agneski chyba jest kotka z maluchami.

Jest. Ale ma aż 7 własnych kociaków i mam lęki, że skoro jest ich więcej niż sutków, do których mają dopadać, i ciągle się przepychają i wzajemnie odpychają - to jest ich za dużo. Ale ja nie mam doświadczenia z karmiącymi, więc się i tak musiałabym dopytać u jakiegoś fachowca. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 07, 2012 11:53 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Przy ósemce maluchów konieczne byłoby dokarmianie - tak ze 3-4 razy dziennie. Kotka co prawda ma 8 sutków, ale te pachowe trzebaby "rozdoić" przystawiając najsilniejsze kociaki. I dopilnować najsłabszych by possały cycka. Dokarmia się od najsilniejszych, bo wtedy najsłabsze maja wolne cycki.
Przepychanki do cycka są u kociaków na porządku dziennym. O ile nie skutkuje to permanentnym odpychaniem najsłabszych do tego stopnia, że spadają na wadze, nie ma się czym przejmować.
Nawet jak znajdka ominie jakieś ssanie kotki to opieka kotki nad maluchem i wychowanie w grupie jest dla niego bezcenne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto maja 08, 2012 6:48 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Tak coś przeczuwam, Spinca, że być może Yamaha zostanie u ciebie na stałe? ;)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Wto maja 08, 2012 6:55 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Le Tigre pisze:Tak coś przeczuwam, Spinca, że być może Yamaha zostanie u ciebie na stałe? ;)


W życiu never! Ja czekam na smarka i miejsca dla innych niet! I basta! :mrgreen:

A Ty co agitujesz? Myśleć, kombinować i knuć podle miałaś za plecyma małża, a teraz mię tu namawiasz? Jutro odbieram aparat żeby Cię zmotywować bardziej :twisted:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 08, 2012 7:34 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

A co, Yamahą kusisz? :mrgreen: Czy jak? ;)

Znaczy mąż się raczej zgadza lecz bez entuzjazmu i wolałby trochę później kota brać, nie teraz...

A- nie wklejałam ale przedstawię domownika ;)

Mamy takie cóś :D

Tadam!

Piggy vel Piglet vel Filet, ewentualnie Proś vel Proch vel Proszek :D

Obrazek

Szczęśliwie Kit kiedy przychodził, trochę się jej bał, gdy skakała ;) dopilnowałam, by nie zeżarł :wink:
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro maja 09, 2012 8:15 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Jaki ładny szczur :mrgreen:

Le Tigre pisze:A co, Yamahą kusisz? :mrgreen: Czy jak? ;)


Nooo, troszenieńkę.

Odbieram dziś aparat.... się zacznie Ostatnie kuszenie Chrystusa :twisted:

I wstawię fotkę nowego drapaka... kur... jak ja muszę kochać te cholerne sierściuchy, żeby zamiast 5 par butów kupić drapak! Idiotka!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2012 9:12 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Spinuś (oh how sweet :wink: ), ale ja do Wawy nie dam rady pojechać... choć pikna ta Yamaha panie, i ostatnio wracając z zakupów zauważyłam jakiś sklep Yamahy :D

To ile ten drapak kosztował, że 5 par butów byś miała 8O Ja ostatnio widziałam czerwone cudeńka po 130 zł i musiałam obejść się zaślinieniem li i jedynie :P
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro maja 09, 2012 9:15 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

spinca pisze:Jaki ładny szczur :mrgreen:

Le Tigre pisze:A co, Yamahą kusisz? :mrgreen: Czy jak? ;)


Nooo, troszenieńkę.

Odbieram dziś aparat.... się zacznie Ostatnie kuszenie Chrystusa :twisted:

I wstawię fotkę nowego drapaka... kur... jak ja muszę kochać te cholerne sierściuchy, żeby zamiast 5 par butów kupić drapak! Idiotka!



a idź, skąd ja to znam
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 09, 2012 9:29 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Le Tigre pisze:Spinuś (oh how sweet :wink: ), ale ja do Wawy nie dam rady pojechać... choć pikna ta Yamaha panie, i ostatnio wracając z zakupów zauważyłam jakiś sklep Yamahy :D

To ile ten drapak kosztował, że 5 par butów byś miała 8O Ja ostatnio widziałam czerwone cudeńka po 130 zł i musiałam obejść się zaślinieniem li i jedynie :P


Spinuś.... no, ładniusio :1luvu:

Ja przyjadę do Was, też mi odległość :mrgreen:

Drapak kupiłam taki

Obrazek

Stwierdziłam przed zakupem, że przy w miarę dobrze funkcjonującym umyśle nie wydam takiej kasy na rzecz, która mimo wszystko nie służy podtrzymaniu funkcji życiowych, więc wzięłam naprawdę duży rozpęd i przed złożeniem zamówienia walnęłam łbem w ścianę. Efektem tego jest, poza drapakiem, zakup fontanny dla kotów (debilka!) oraz dwóch składanych (zajebistych, polecam) toreb podróżnych dla kotów. O kolejnych puszkach superekstrastrong karmy nawet nie nadmieniam.... no i chiclets, dla których moje koty nauczyłyby się chyba nawet pisać i czytać w języku staromandaryńskim!
Nie polecam zatem znieczulania się jakiegokolwiek przed wejściem do sklepu zoo, bo można pozbawić się środków do życia na następny miesiąc. Chociaż mój brat każdorazowo testuje kocie żarcie, tym razem, applaws z ryby morskiej (opinia pozytywna), więc jak nas dopadnie już totalny głód i chłód to zeżremy applawsy i będziemy spać w drapaku :mrgreen:


BarbAnn pisze:a idź, skąd ja to znam


Trzeba mieć coś nietenteges w głowie, co? :ryk:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2012 9:53 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Wow, wniosek taki, nie walić głową w ścianę w celu otrzeźwień zakupowych :lol: Można walnąć w nie te ośrodki co trzeba i efekt odwrotny od zamierzonego :mrgreen:

No to ciekawa jestem fot Yamahy - co u niej?
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro maja 09, 2012 10:03 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Ja mam chyba wyłącznie nie te ośrodki co trzeba :mrgreen: Więc gdzie nie pieprznie to i tak będzie jak zwykle ;)

A Yamaha parkuje w łazience. Podwozie w coraz lepszej formie. Wymiana płynów czasem nieco szwankuje, ale powtarzam, że nie jest to nieumiejętność korzystania z kuwety, jeno ją zarzuci czasem na zakręcie, to i posika przypadkiem obok. Myjnia odchodzi profesjonalna, tak w wykonaniu samodzielnym jak i przy mojej pomocy. No i ten dźwięk silnika.... nie do podrobienia temat, mruczy jak, nie przymierzając, Stryker 1300cc :mrgreen: (na marginesie nowa kosztuje jedyne 33 000 złotych, więc u mnie promocja stulecia :mrgreen: )
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości