Sosnowiec Kocia Chatka

[Dorota Wojciechowska]

Z tym przejedzeniem Stasi, to bardzo ciekawa sprawa, bo miała mokre nie zjedzone po nocy w boksie

bo to mokre to 3 dokładka była

[Cookie1706]

Na sesje zdjeciową przyjadę prawdopodobnie we czwartek.
Gosiu bardzo dziękuje za deklarowaną pomoc ale niech teraz wujek się wykaże
A Ty oszczędzaj siły na następny raz

[CatAngel]

Na sesje zdjeciową przyjadę prawdopodobnie we czwartek.
Gosiu bardzo dziękuje za deklarowaną pomoc ale niech teraz wujek się wykaże

Nie no ja to tak tylko awaryjnie jestem

[Kropeczka13]

dzisiaj odeszła Jadzia.
nawet nie wiem co napisać, bo żadne słowa nie są w stanie oddać tego co czuję. Bardzo współczuję Wiesiowi i Gosi, nie wiem kiedy pogrzeb, ale na razie nie będę dzwoniła. Dam Wam znać.

Jadziu będzie nam Ciebie strasznie brakowało, nikt nie zrobi takiej weryfikacji domku jak Ty, nikt nie będzie miał takiego serca ogromnego dla naszych podopiecznych jak Ty miałaś. Na pewno już otoczyły Cię te wszystkie nasze koty biegające za Tęczowym Mostem i cieszą się, że jesteś z nimi. A nam serca pękają z żalu.

Ostatnie pożegnanie Jadzi w piątek 11.05. na będzińskim Cmentarzu Komunalnym (na przeciwko elektrowni Będzin)
o godz 15:00 w Kaplicy Cmentarnej

[wiiwii]

Kurczę, chyba każdy, kogo interesuje los bezdomniaków, wiedział kto to jest Jadzia...
Nie znałam tej pani osobiście, ale często zaglądając na stronę schroniska widziałam podpis "DT Jadzi i Wiesia"... I nie znając jej, poczułam smutek.. Współczuję, przykro mi bardzo... Wiem, że była kocim aniołem.

[Cookie1706]

Po dyżurze:
Pysiol bez problemu przyjmuje syrop, nie wiem jak długo boks wytrzyma jego obecność Pysiol szaleje jak mały diabełek
Stasia siedziała w kuwecie, jak zaczęłam ją głaskać nieśmiało mruczała
Marcysia faktycznie dziwnie się zachowuje...
Józek II coraz bardziej towarzyski i otwarty na innych. Dzisiaj nawet pogadaliśmy:
-"mruu"
-"mruu"
Pantera wypuściłam na okno na czas dyżuru, chłopak bardzo tęskni za parapetem.
Madziak jak zawsze pierwsze co pobiegła do wc a Kolombo zaraz za nią.
Ogólnie zdrowa część sporo zakocona
Mam nadzieję, że jak pocykamy piękne fotki coś w adopcjach się ruszy...

[terenia1]

Wspominając Jadzię przeglądam nasze stare wątki - czasami się śmieję czasami płaczę a Jadzię i Wiesia poznałyśmy ja , Marta i Emiśka chyba pod koniec 2007 już wtedy działała nasza pierwsza kociarnia HILTON w piwnicy w jednym z bloków na Pogoni, a wszystko przez tego oto kociaka czyli Małpka to był pierwszy kociak, którego Jadzia z Wiesiem wzięli do domku tymczasowego, a potem wszystko już się potoczyło... i tak aż do dziś gdyby nie Małpka pewnie nigdy byśmy się nie spotkali



Jadziu na pewno jesteś teraz z Małpką

[Cookie1706]

Wstawiłam na fb zdjęcie, które mówi jak ważna jest sterylizacja i kastracja zwierząt. Że jest to metoda pozwalajca walczyć z bezdomnością.
Niektóre komentarze: "Sterylizując jednego idiotę możesz znacznie zmniejszyć współczynnik głupich obrazków w Internecie :/"
lub
"Mniej byłoby ludzi, to i kotów byłoby mniej, ich przyrost sprawniej by się regulował na zasadzie naturalnej selekcji"
lub
"Sterylizując jednego czarnego mieszkańca Afryki zapobiegasz śmierci głodowej kilkunastu następnych oraz degradacji środowiska na tym kontynencie"
I wiecie co bym im zrobiła?

[Cookie1706]

Jeszcze jeden:
"Uważam, że przede wszystkim gatunek ludzki nadmiernie zużywa zasoby tego globu i w pierwszej kolejności jego przyrost naturalny należałoby regulować."
Napisałam tym "mądralą" że zapraszam na wolontariat do jakiegokolwiek schroniska w Polsce i potem możemy "dyskutować"

[terenia1]

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 07.05.-13.05.2012 r.
07.05. pon. rano Beatka wie. Dorota
08.05. wt. rano The Szops wie. Cookie
09.05. śr. rano Beatka wie Ewa
10.05. czw.rano brak wie. MaraS
11.05. piat rano brak wie. Teresa
12.05. sob. Iwona wie. brak
13.05. niedz. rano Dorotka wie. Teresa

[terenia1]

Dziś Deniska biało-rudego kociaka zawiozłam na kastrację do lecznicy razem z książeczką zdrowia, jutro odbierze go Iwonka.
Klaudynka miała robiony test z krwi na białaczkę - w zwiżaku z tym że jej inefekcja się nie leczy Pani Doktor podejrzewała białaczkę, na szczęście test ujemny. Co dalej? Istnieje możliwość wizyty u weta we Wrocławiu badanie jamy nosowej i ewentualnie pobranie wymazu - ale to koszt około 300zł niestety w obecnym stanie finasowym nie jest nas na to stać Jutro po opłaceniu czynszu i mediów postaram się zrobić rozliczenie, ale dużo lepiej chyba nie jest dalej jesteśmy zadłuzone po uszy.
I z teo co mówiła Dorotka do domku pojechała Lucy, Dorotka rozmawiała też z domkiem Lolka i u Lolka wszystko ok.

[Kocia Mama Ewa]

Nie jestem w stanie wyrazić jakim wstrząsem i smutkiem jest odejście Jadzi [*] której nie sposób było nie kochać
Kochana Jadziu, zawsze będziesz żyła w naszych Chatkowych wspomnieniach i na pewno z góry będziesz wspierać działalność Stowarzyszenia.
Wielkie wyrazy współczucia dla Wiesia i bliskich

[Kropka 2310]

Znałam osobiście Jadzię... Znałyśmy się z forum MruMru, za pośrednictwem którego przygarnialiśmy wirtualnie kotki z Kociej Chatki (i przygarniamy nadal - będziemy to robić). W ubiegłym roku przy okazji pobytu na Śląsku byłam w Sosnowcu z wizytą w KCh i tymczasików kropeczkowych. Kilka razy rozmawiałyśmy telefonicznie, nawet tak niedawno...
Ona po prostu przeniosła się tam, gdzie być może jest dobrze, ale i tamtym kotom za TM czasem też trzeba pomóc, przytulić, a i czuwać nad Stowarzyszeniem i mężem, któremu zapewne będzie dodawała sił...
Bardzo współczuję tej straty, cudnego, dobrego człowieka, opiekunki...
Wieśku, przyjmij głębokie wyrazy współczucia...

[wiesiak]

TAKI DUET SIĘ NIE ZDARZA!

Jadzia i Wiesiu razem tworzyli niespotykany i niezastąpiony DUET w opiece nad zwierzętami.Byłam pełna podziwu jak razem byli zaangażowani w pomoc tym najbardziej chorym w beznadziejnym stanie kotm.Wiele kotów zawrócili razem z drogi za TM.Brali do domu koty te którym była potrzebna całodobowa opieka przy leczeniu.Niestety TEGO DUETU NIE ZDOŁAMY ZASTĄPIĆ!

Drogi Wiesiu wiem że Jesteś teraz zrozpaczony,obolały i zagubiony.Bardzo Cię proszę teraz dbaj o siebie i Wasze zwierzaki dla Jadzi bo Ona na pewno by tego chciała.Proszę nie zapominaj też o nas jesteśmy z Tobą pogrążeni w bólu i smutku

[Dorota Wojciechowska]

A ja jeszcze taki przyziemny temat poruszę.
Ostatnie pożegnanie Jadzi - wiecie ja mam taką refleksję -że nic nie jest w stanie wyrazić żalu i bólu jaka jest strata takiego społecznika.
Ja jednak biorąc pod uwagę właśnie to i jak Jadzia była zaangażowana w te sprawy postanowiłam na ostnią drogę Jadzi pożegnać ją jedną piękną różą - kwiatem tak pięknym jak pieknym człowiekiem była właśnie Jadzia -i wpłacić na Kocią Chatkę 50 zł. .
Bo tak sobbie myślę że Jadzia bardziej będzie zadowolona z pomocy zwierzakom niż 1000 najpiękniejszych kwiatów.

Ja mam w sercu żal za to że to tak szybko się stało , ale chcę realizować i kontynuować to czym żyła Jadzia - pomocą i dlatego moje pożegnanie będzie symboliczne na cmentarzu a pomoc dla kociaków - to jet to co Jadzi leżało na sercu najbardziej - nawet właśnie kosztem swojego zdrowia