Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Cześć, Fasolko

.
Duża mnie dzisiaj skrzyczała, bo przyniosłam kleszcza :oops:

.
Znaczy na sobie go przyniosłam.
No ale co miałam zrobić, jak sie przyczepił i chciał iść ze mną?
I potem Duża mi czymś pokropiła na karku, a kleszcza sobie zabrała :evil:

.
Zosia.

vip0 pisze:Cześć, Fasolko .
Duża mnie dzisiaj skrzyczała, bo przyniosłam kleszcza .
Znaczy na sobie go przyniosłam.
No ale co miałam zrobić, jak sie przyczepił i chciał iść ze mną?
I potem Duża mi czymś pokropiła na karku, a kleszcza sobie zabrała .
Zosia.

Łoj, Zosiu

duża się okropnie boi kleszczy.
A jak był u nas kiedyś mały Małpek/Szekspirek, to miał kleszcze wszędzie. Między paluszkami, koło oczu, na główce. Wszędzie. Jednego duża znalazła, jak myślała, że już wszystko dobrze.
Fasolka

cześć Fasoleczko :1luvu:

Warkotek mnie strasznie drżażni bo za mną łazi i cały czas do siebie gada :mrgreen:

Figusia niezadowolona

puszatek pisze:cześć Fasoleczko
Warkotek mnie strasznie drżażni bo za mną łazi i cały czas do siebie gada
Figusia niezadowolona

Do Was gada :twisted:

baby ech nie rozumieją faceta :ryk:

On pewnie sobie podśpiewuje , baby ach te baby jaki fajny był by bez nich świat

U nas nie ma chłopaków. Tylko czasem mieszkają, ale krótko i w łazience.
Fasolka

U nas też już nie ma...

Chłopaki są fajne.
Kocie baby dają w kość :mrgreen:

MalgWroclaw pisze:
Hannah12 pisze:Fasolko czekasz na szparagi.
Ja lubię szparagi, lubię się nimi bawić. Szczególnie obierkami tak samo jak obierkami od ziemniaków.
Pysia

Coś Ty, Haksiu, duża już je dawno zjadła.
Obierek (obierków?) nie było
Fasolka Szparagowa