Mój kotek cierpiał już na różne przypadłości, ale jestem bardzo początkująca w sprawie nerek i kroplówek i mam takie pytanie. Zrobiłam mu dzisiaj kroplówkę podskórną, skończyła się o 19:30, a teraz (22:15) nadal ma jeszcze tą wodną wypukłość. Spłynęła ona z góry kota na skórę, która znajduje za przednią łapką. On ma dużo zapasowej skóry, bo schudł z 8kg, ale teraz to tak zwisa jak on stoi
Coś tam się wchłonęło i siusiał potem też, ale jeszcze dużo wisi za tą łapką

Czy to normalne? Kotek ma 5.15 kg i wlaliśmy w niego jakieś 200ml, a dopiero później przeczytałam na forum, że to za dużo

, ale pani weterynarz wcześniej też wlewała w niego całe opakowanie (nie codziennie).
Może jak spłynęło tam, to wolniej się wchłania, ale jakoś to będzie? Przeczytałam na forum, że jednemu kotu też tak się działo, że spływało do podstawy łapki, ale martwię się

Edit: Udało mi się doszperać na forum! Ograniczyłam przeszukiwanie do tematów i zamiast "kroplówka" wpisałam "kroplówki"

Przeczytałam, że taka kroplówka może się wchłaniać nawet 12h oraz jak zrozumiałam z tą ilością to jednak zależy od konkretnej sytuacji. Trochę się uspokoiłam i przepraszam za zamieszanie. Aczkolwiek jeśli ktoś ma jakieś uwagi na ten temat to chętnie się douczę
