a Oli jak przeżył to rozstanie? podobało się w przedszkolu? Cieszę się, że Rudiś wyleguje się w ogródku zmieniając tylko krzaczki, a nie nosi go gdzieś dalej
i jestem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa, że jest u Was
bo lepszego domku dla niego nie mogłam sobie nawet wymarzyć
no bo kto inny by przestawiał mu fotele ogrodowe, coby kotecek się nie nudził
sorki za czarny humor, ale jestem jeszcze w szoku, bo przed chwilą kradłam... kota



