Bardzo prosze o kciuki za Leosia.
Od jakiegos tygodnia byl taki spokojniejszy. Myslalam, ze moze reaguje na moje nerwy zwiazane z choroba Bialej (Szara tez byla troche nieswoja w tym czasie). Potem pomyslalam, ze moze dorasta? Ale ze za duzo bylo tych watpliwosci poszlismy w piatek do dr Dominiki.
Wymacala powiekszona sledzione i cos w jelitach. W badaniach krwi za maly hematokryt, za duze trombocyty i cos tam jeszcze.
Usg u Marcinskiego mamy jutro. Wizyte po nim u dr Dominiki wieczorem.
Wizyte u dr Jagielskiego w poniedzialek kolejny - oby nie byla potrzebna...
Niestety ze wzgledu na bialaczke musimy brac pod uwage chloniaka...
Wiec prosimy o ogromne kciuki, zeby to nie bylo nic strasznego.
Leos robiacy figury na kolanach cioci
