Uratowana od śmierci 9letnia persica Już w DS ;)

Gadżet wczoraj ze mną spała, rozwaliła się na poduszce, dla mnie zostawiła tylko odrobinkę miejsca... :ryk:

Noooo ! To od razu widać , że to rasowa persica :mrgreen:

Tak sobie śpię

Puchacia ma nadżerki na języku... stosujemy beta glukan i biostyminę. No i nasza Puchacia uwielbia Gerberki

Nadżerki zniknęły

Ale oczywiście leczymy się dalej. Zapomniałam dodać, że beta glukan dostaliśmy za darmo od weta.

W środę jedziemy na drugie szczepienie, tydzień później badanie krwi + hormon, po tygodniu kolejne badania i okaże się czy Puchaci jest po sterylizacji. Nie ma rui na razie. Jeśli okaże się, że jest po sterylizacji to pojedzie do nowego domu do Katowic, jeśli okaże się, że nie miała zabiegu zostanie wysterylizowana i po kilku dniach pojedzie do domku, który na nią czeka. Puchaci a teraz to mówimy do niej Lola, bo tak będzie się nazywać zamieszka z papużką i 3 letnią rodowodową shih tsu. Państwo zamówili już potrzebne rzeczy, będzie to ich pierwszy kotek. Przed przybyciem Loli zostaną zabezpieczona okna w kuchni, łazience i salonie. Państwo pomyślnie przeszli już wizytę przed adopcyjną

To tylko pogratulować. Kciuki trzymam mocno, żeby Państwo stanęli za wysokości zadania :ok:

bo taki kot jako pierwszy to wielkie wyzwanie. No i jakie towarzystwo fiu...fiu..
Papużka :1luvu:

Ludzie bardzo fajni, myślę, że dadzą radę

Zbieramy na transport rudego persika, kazdy grosz sie liczy. !

viewtopic.php?f=1&t=140369&p=8708811#p8708811

Gadżet vel Puchaci vel Lola pojechała dziś do nowego domku. Kicię zawiozłam, Lola pozwiedzała cały dom i próbowała upolować Gucia.... ptaszka który tam mieszka. Z Shih tsu Państwa nie miała problemu, myślę, że szybko się zadomowi

i o nas zapomni.
Zapomniałam napisać, że kotka była po sterylizacji :ok:

A ja sobię za Lolą cichutko :cry:

No to gratulacje i wspaniałego, wesołego życia w nowym domku :ok:

Nie rycz gupia :mrgreen:

Piekna wiadomosc!Lolenko :ok:

jasdor pisze:No to gratulacje i wspaniałego, wesołego życia w nowym domku
Nie rycz gupia

No liczę, że się znajdzie nowy Puchaci w potrzebie i zagości u nas na Dt

Wieści od Loli po pierwszym dniu, Lolunia w nocy płakała za nami, apetyt ma, jadła suche i kuraka, wyglądała już przez okno, drapała w drapaczek, wylegiwała się już na łóżku i fotelu. Lola chciała zjeść też Gucia ( ptaszka Państwa) strąciła klatkę :roll: