Starszy, milutki kocurek Ogonek ma już dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 28, 2012 20:42 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

iwoo1 pisze:Wenflon zakłada wetka, ja tylko pilnuję, aby dobrze leciało - nie ma problemu. Mam w tym już dużą wprawę, kiedy miałam naraz 5 kotków z panleukopenią, to musiałam sobie dać radę. Latać do lecznicy 2 razy dziennie - to niemożliwe. Więc przy jednym kocie to już pestka. Nie ma się czego bać :)

To już jesteś wet :ok: a kocio jak to znosi .Ciężko tak przy kroplówce wyleżeć co .

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob kwi 28, 2012 21:19 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

No, kroplówka ok. 1,5 godziny. Wieszam na żyrandolu, kot w transporterku koło mnie na wersalce, żyłka do kroplówki przełożona przez otwór transportera, ja siedzę i grzebę w laptopie i pilnuję jak leci kroplówka. Kocio trochę marudzi, trzeba go posmyrać, uspakaja się i z doskoku jakaś kanapka i herbatka, i znowu komputer i tak mija te 1,5 godziny. Nie jest najgorzej.
Byleby jemu pomogło, ale widzę, że źle się czuje. Boję się o mojego Tośka.

To mój śliczny Totek

Obrazek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon kwi 30, 2012 18:25 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Biedactwo cudne jak już mają bezpieczny kąt i opiekę to chorują , za zdrówko :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto maja 01, 2012 9:45 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Dzięki Lidziu, przyda się Tośkowi :D .
No właśnie, mógłby mieć u mnie wszystko, a tutaj takie choróbsko. Przypominam sobie, kiedy w zimny, deszczowy wrześniowy dzień w 2010 r przypełzał pod moje drzwi. Tak - przypełzał, był chory, kk, urwany ogonek, pogryziony, a na jego chudym, szkieletowatym grzbieciku było masa strupów. Wyglądał bardzo źle. Wszystko już teraz dobrze było, 1,5 roku u mnie i teraz to świństwo, na które nie ma lekarstwa. Ach, cholera jasna, czemu tak jest. Chłopak ma dopiero ok. 7 lat.

Jutro ponowne badania, zobaczę jak zareagował na kroplówki. Generalnie poziom mocznika i kreatyniny wzrasta. Po przepłukaniu jest lepiej, za miesiąc wyniki bardzo pogarszają się. Mimo diety Renal i Fortekorze, jego nerki coraz gorzej pracują.
Ostatnio miał 5,3 kreatyniny i 204 mocznika. Jutro kolejne wyniki po płynoterapii.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 01, 2012 11:23 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Trochę odbiegam od tematu. Muszę założyć wątek moich kotów.

Więc o Ogonku. Dalej czeka na adopcję. Fajny kocurek, dziwię się że nikt nie jest zainteresowany. Jest milutki, zdrowiutki, przytulasty, bezkonfliktowy, czyściutki, fajnie dogaduje się z innymi kotami - same zalety. I przecież nie jest jeszcze staruszkiem.

Taki upał, a on w rurze. Wszystkie koty popadały, a ja mam w domu spokój :D

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 03, 2012 9:19 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Do góry chłopaka :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie maja 06, 2012 18:18 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Coś tu cicho do góry :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie maja 06, 2012 20:28 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Przykre to, ale całkiem cicho. Teraz jest mnóstwo małych kociaków, stare nie mają szans.
Też mam malucha ze śmietnika, dałam ogłoszenie i już miałam telefony o niego. A najlepsza była Pani, która chciała go wziąć bo jej kota przejechał samochód. Ma w domu dwa pieski, które tęsknią za kotem. Powiedziała, że miałby u niej dobre życie - ja na to że dobre, ale krótkie. Kobieta się obraziła i wyłączyła się.
Cóż, kotów jest dużo, przejedzie kolejnego, to weźmie znowu innego. Nie po to ratuję koty, aby ginęły pod kołami samochodu.
Kiedyś miałam jeszcze lepsze zdarzenie. Miałam maluchy, zadzwoniła do mnie jedna baba i natychmiast miałam jej dać kota, bo swojego zgniotła zamykając wersalkę i jej dziecko bardzo płakało.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie maja 06, 2012 21:17 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

iwoo1 pisze:Przykre to, ale całkiem cicho. Teraz jest mnóstwo małych kociaków, stare nie mają szans.
Też mam malucha ze śmietnika, dałam ogłoszenie i już miałam telefony o niego. A najlepsza była Pani, która chciała go wziąć bo jej kota przejechał samochód. Ma w domu dwa pieski, które tęsknią za kotem. Powiedziała, że miałby u niej dobre życie - ja na to że dobre, ale krótkie. Kobieta się obraziła i wyłączyła się.
Cóż, kotów jest dużo, przejedzie kolejnego, to weźmie znowu innego. Nie po to ratuję koty, aby ginęły pod kołami samochodu.
Kiedyś miałam jeszcze lepsze zdarzenie. Miałam maluchy, zadzwoniła do mnie jedna baba i natychmiast miałam jej dać kota, bo swojego zgniotła zamykając wersalkę i jej dziecko bardzo płakało.

Też miałam głupie telefony o Tinę , do łapania myszy , do domku wychodzącego jak powiedziałam że domek nie wychodzący to zdziwienie jak kot może nie wychodzić nie ważne ze mieszka dwa lata w bloku na 4 pietrze o zgrozo albo jak powiesz umowa to po co :strach: , ja lubie starsze koty są takie spokojne doceniają to co mają .Teraz fakt cięzki okres na starsze małe szanse na adopcje , każdy chce kocio ......

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie maja 06, 2012 21:32 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Przykre to, ale całkiem cicho. Teraz jest mnóstwo małych kociaków, stare nie mają szans.
Też mam malucha ze śmietnika, dałam ogłoszenie i już miałam telefony o niego. A najlepsza była Pani, która chciała go wziąć bo jej kota przejechał samochód. Ma w domu dwa pieski, które tęsknią za kotem. Powiedziała, że miałby u niej dobre życie - ja na to że dobre, ale krótkie. Kobieta się obraziła i wyłączyła się.
Cóż, kotów jest dużo, przejedzie kolejnego, to weźmie znowu innego. Nie po to ratuję koty, aby ginęły pod kołami samochodu.
Kiedyś miałam jeszcze lepsze zdarzenie. Miałam maluchy, zadzwoniła do mnie jedna baba i natychmiast miałam jej dać kota, bo swojego zgniotła zamykając wersalkę i jej dziecko bardzo płakało.

Też miałam głupie telefony o Tinę , do łapania myszy , do domku wychodzącego jak powiedziałam że domek nie wychodzący to zdziwienie jak kot może nie wychodzić nie ważne ze mieszka dwa lata w bloku na 4 pietrze o zgrozo albo jak powiesz umowa to po co :strach: , ja lubie starsze koty są takie spokojne doceniają to co mają .Teraz fakt cięzki okres na starsze małe szanse na adopcje , każdy chce kocio ......


Kiedyś facetowi, co chciał ode mnie kota powiedziałam, że ma być balkon zabezpieczony, to on powiedział, że nie będzie robił z domu więzienia. A umowy nie podpisze, bo mogę wykorzystać jego dane osobowe. I tak dostał kota gdzie indziej i później jak go widziałam, mówił jak jego kotek zgrabnie chodzi po balustradzie i jeszcze przecież nie wypadł. Powiedziałam mu że to kwestia czasu, o on na mnie spojrzał jak na głupią. Powinien iść do weterynarza, popatrzeć na koty, które wypadły przez okno, może zrozumiał by co co chodzi.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie maja 06, 2012 21:58 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Przykre to, ale całkiem cicho. Teraz jest mnóstwo małych kociaków, stare nie mają szans.
Też mam malucha ze śmietnika, dałam ogłoszenie i już miałam telefony o niego. A najlepsza była Pani, która chciała go wziąć bo jej kota przejechał samochód. Ma w domu dwa pieski, które tęsknią za kotem. Powiedziała, że miałby u niej dobre życie - ja na to że dobre, ale krótkie. Kobieta się obraziła i wyłączyła się.
Cóż, kotów jest dużo, przejedzie kolejnego, to weźmie znowu innego. Nie po to ratuję koty, aby ginęły pod kołami samochodu.
Kiedyś miałam jeszcze lepsze zdarzenie. Miałam maluchy, zadzwoniła do mnie jedna baba i natychmiast miałam jej dać kota, bo swojego zgniotła zamykając wersalkę i jej dziecko bardzo płakało.

Też miałam głupie telefony o Tinę , do łapania myszy , do domku wychodzącego jak powiedziałam że domek nie wychodzący to zdziwienie jak kot może nie wychodzić nie ważne ze mieszka dwa lata w bloku na 4 pietrze o zgrozo albo jak powiesz umowa to po co :strach: , ja lubie starsze koty są takie spokojne doceniają to co mają .Teraz fakt cięzki okres na starsze małe szanse na adopcje , każdy chce kocio ......


Kiedyś facetowi, co chciał ode mnie kota powiedziałam, że ma być balkon zabezpieczony, to on powiedział, że nie będzie robił z domu więzienia. A umowy nie podpisze, bo mogę wykorzystać jego dane osobowe. I tak dostał kota gdzie indziej i później jak go widziałam, mówił jak jego kotek zgrabnie chodzi po balustradzie i jeszcze przecież nie wypadł. Powiedziałam mu że to kwestia czasu, o on na mnie spojrzał jak na głupią. Powinien iść do weterynarza, popatrzeć na koty, które wypadły przez okno, może zrozumiał by co co chodzi.

Ludzie patrzą na to wszystko inaczej jak my , bo nie chcą widzieć tego kociego nieszczęścia co jest dookoła .A szkoda bo wiele kotów by jeszcze żyło , lub nie którym żyło by się lepiej .Za domek dla staruszka :ok: choć on u ciebie ma jak w niebie i innego domku by nie chciał , jak byś go o to zapytała :oops:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie maja 06, 2012 22:41 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Przykre to, ale całkiem cicho. Teraz jest mnóstwo małych kociaków, stare nie mają szans.
Też mam malucha ze śmietnika, dałam ogłoszenie i już miałam telefony o niego. A najlepsza była Pani, która chciała go wziąć bo jej kota przejechał samochód. Ma w domu dwa pieski, które tęsknią za kotem. Powiedziała, że miałby u niej dobre życie - ja na to że dobre, ale krótkie. Kobieta się obraziła i wyłączyła się.
Cóż, kotów jest dużo, przejedzie kolejnego, to weźmie znowu innego. Nie po to ratuję koty, aby ginęły pod kołami samochodu.
Kiedyś miałam jeszcze lepsze zdarzenie. Miałam maluchy, zadzwoniła do mnie jedna baba i natychmiast miałam jej dać kota, bo swojego zgniotła zamykając wersalkę i jej dziecko bardzo płakało.

Też miałam głupie telefony o Tinę , do łapania myszy , do domku wychodzącego jak powiedziałam że domek nie wychodzący to zdziwienie jak kot może nie wychodzić nie ważne ze mieszka dwa lata w bloku na 4 pietrze o zgrozo albo jak powiesz umowa to po co :strach: , ja lubie starsze koty są takie spokojne doceniają to co mają .Teraz fakt cięzki okres na starsze małe szanse na adopcje , każdy chce kocio ......


Kiedyś facetowi, co chciał ode mnie kota powiedziałam, że ma być balkon zabezpieczony, to on powiedział, że nie będzie robił z domu więzienia. A umowy nie podpisze, bo mogę wykorzystać jego dane osobowe. I tak dostał kota gdzie indziej i później jak go widziałam, mówił jak jego kotek zgrabnie chodzi po balustradzie i jeszcze przecież nie wypadł. Powiedziałam mu że to kwestia czasu, o on na mnie spojrzał jak na głupią. Powinien iść do weterynarza, popatrzeć na koty, które wypadły przez okno, może zrozumiał by co co chodzi.

Ludzie patrzą na to wszystko inaczej jak my , bo nie chcą widzieć tego kociego nieszczęścia co jest dookoła .A szkoda bo wiele kotów by jeszcze żyło , lub nie którym żyło by się lepiej .Za domek dla staruszka :ok: choć on u ciebie ma jak w niebie i innego domku by nie chciał , jak byś go o to zapytała :oops:


Dzięki za :ok:
Jednak 13 kotów to trochę dużo. Nie jestem już najmłodsza, boję się odejść z tego świata wcześniej niż one, tego się nie robi kotom.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon maja 07, 2012 13:37 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Przykre to, ale całkiem cicho. Teraz jest mnóstwo małych kociaków, stare nie mają szans.
Też mam malucha ze śmietnika, dałam ogłoszenie i już miałam telefony o niego. A najlepsza była Pani, która chciała go wziąć bo jej kota przejechał samochód. Ma w domu dwa pieski, które tęsknią za kotem. Powiedziała, że miałby u niej dobre życie - ja na to że dobre, ale krótkie. Kobieta się obraziła i wyłączyła się.
Cóż, kotów jest dużo, przejedzie kolejnego, to weźmie znowu innego. Nie po to ratuję koty, aby ginęły pod kołami samochodu.
Kiedyś miałam jeszcze lepsze zdarzenie. Miałam maluchy, zadzwoniła do mnie jedna baba i natychmiast miałam jej dać kota, bo swojego zgniotła zamykając wersalkę i jej dziecko bardzo płakało.

Też miałam głupie telefony o Tinę , do łapania myszy , do domku wychodzącego jak powiedziałam że domek nie wychodzący to zdziwienie jak kot może nie wychodzić nie ważne ze mieszka dwa lata w bloku na 4 pietrze o zgrozo albo jak powiesz umowa to po co :strach: , ja lubie starsze koty są takie spokojne doceniają to co mają .Teraz fakt cięzki okres na starsze małe szanse na adopcje , każdy chce kocio ......


Kiedyś facetowi, co chciał ode mnie kota powiedziałam, że ma być balkon zabezpieczony, to on powiedział, że nie będzie robił z domu więzienia. A umowy nie podpisze, bo mogę wykorzystać jego dane osobowe. I tak dostał kota gdzie indziej i później jak go widziałam, mówił jak jego kotek zgrabnie chodzi po balustradzie i jeszcze przecież nie wypadł. Powiedziałam mu że to kwestia czasu, o on na mnie spojrzał jak na głupią. Powinien iść do weterynarza, popatrzeć na koty, które wypadły przez okno, może zrozumiał by co co chodzi.

Ludzie patrzą na to wszystko inaczej jak my , bo nie chcą widzieć tego kociego nieszczęścia co jest dookoła .A szkoda bo wiele kotów by jeszcze żyło , lub nie którym żyło by się lepiej .Za domek dla staruszka :ok: choć on u ciebie ma jak w niebie i innego domku by nie chciał , jak byś go o to zapytała :oops:


Dzięki za :ok:
Jednak 13 kotów to trochę dużo. Nie jestem już najmłodsza, boję się odejść z tego świata wcześniej niż one, tego się nie robi kotom.

Myślimy tak samo , ale myśle że jeszcze pożyjemy bardzo długo , za zdrówko i za domek :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon maja 07, 2012 13:38 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

Myślimy tak samo , ale myśle że jeszcze pożyjemy bardzo długo , za zdrówko i za domek :ok:
I myśle ze 13 jest ok :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon maja 07, 2012 19:40 Re: Starszy, milutki kocurek Ogonek czeka na dom Sosnowiec

lidka02 pisze:Myślimy tak samo , ale myśle że jeszcze pożyjemy bardzo długo , za zdrówko i za domek :ok:
I myśle ze 13 jest ok :mrgreen:


Cały czas podczytuję Twój wątek. Podziwiam, współczuję, i bardzo mocno trzymam kciuki za zwierzaki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Musimy jeszcze dłuuuuugo pożyć, mamy tyle do zrobienia.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości