Gronostaj zamieszkał w super fajnym domku, z ogródkiem (dalekim od dróg)
w Łodzi, to była miłość od 1 wejrzenia....
a tak się zaczęło:
Mirosław Gronostaj
pojawił się w Orońsku z nienacka,
po prostu siedział na trawie i na mój widok
zrobił natychmiastowe bach i brzucha wywalił.
Mirosław Gronostaj musiał mieć już dom,
gdyż doskonale czuje się na rączkach
i wie że kocie chrupki rosną w miseczkach
jest miodowo-buro -białym kawalerem
o wyraźnie pręgowanym długim i puchatym ogonie
pięknych zielonych oczach i ma pewnie z 8-9 miesięcy,
oto Mirosław:








