
możesz go odizolować? Wiesz, nie wiadomo, co on tam nosi w sobie/na sobie (choćby pchły)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Odseparuj go. Nic o nim nie wiesz, przecież nie wiesz, czy jest nosicielem jakiegoś wirusa.
kasztanowa7 pisze:MalgWroclaw pisze:Odseparuj go. Nic o nim nie wiesz, przecież nie wiesz, czy jest nosicielem jakiegoś wirusa.
Łatwo powiedzieć... moje mieszkanie ma 36m (dwa pokoje, z czego jeden wynajmuję koleżance, i kuchnia bez drzwi). Póki co zamknęłam go w łazience. Jutro po pracy pojedziemy do weta a później do siostry. Porobię mu ogłoszenia i zobaczę co dalej. Mam pustkę w głowie.
horacy 7 pisze:kasztanowa7 pisze:MalgWroclaw pisze:Odseparuj go. Nic o nim nie wiesz, przecież nie wiesz, czy jest nosicielem jakiegoś wirusa.
Łatwo powiedzieć... moje mieszkanie ma 36m (dwa pokoje, z czego jeden wynajmuję koleżance, i kuchnia bez drzwi). Póki co zamknęłam go w łazience. Jutro po pracy pojedziemy do weta a później do siostry. Porobię mu ogłoszenia i zobaczę co dalej. Mam pustkę w głowie.
Wioleto ja też chyba będe w Lwie jutro to może się zobaczymy?
kasztanowa7 pisze:horacy 7 pisze:kasztanowa7 pisze:MalgWroclaw pisze:Odseparuj go. Nic o nim nie wiesz, przecież nie wiesz, czy jest nosicielem jakiegoś wirusa.
Łatwo powiedzieć... moje mieszkanie ma 36m (dwa pokoje, z czego jeden wynajmuję koleżance, i kuchnia bez drzwi). Póki co zamknęłam go w łazience. Jutro po pracy pojedziemy do weta a później do siostry. Porobię mu ogłoszenia i zobaczę co dalej. Mam pustkę w głowie.
Wioleto ja też chyba będe w Lwie jutro to może się zobaczymy?
Mam nadzieję, że się zobaczymy, może coś mi poradzisz... Ja będę tak ok. 17 (po pracy), a później pojadę z nim do siostry.
kasztanowa7 pisze:MalgWroclaw pisze:Odseparuj go. Nic o nim nie wiesz, przecież nie wiesz, czy jest nosicielem jakiegoś wirusa.
Łatwo powiedzieć... moje mieszkanie ma 36m (dwa pokoje, z czego jeden wynajmuję koleżance, i kuchnia bez drzwi). Póki co zamknęłam go w łazience. Jutro po pracy pojedziemy do weta a później do siostry. Porobię mu ogłoszenia i zobaczę co dalej. Mam pustkę w głowie.
horacy 7 pisze:Dzisiaj mieliśmy jechać do Olsztyna lecz przełożyłam to na jutro bo nie ma mojej wetki dzisiaj.Dropsik po troszce je ale oczko nadal brzydkie taka malutka bieda z niego.Kleksik tez nadal walczymy z okiem ,to samo Atomek.Pozostałe koty wydają się dochodzić do formy po chorobie.Tuptuś jest cudownym tatusiem i opiekuje się mały,mi ,wylizuje,masuje pupki ,daje swoje sutki do ciągnięcia i bardzo mnie wciąż zadziwia.Pstryknęłam teraz na szybko kilka fotek i wysyłam do Kasi.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości