Wątek Casica bez - wydzielone posty, część X i 1/2

[casica]

W modnym wątku

No coś tam wstawię, ale dajcie żyć, jeszcze się nie rozpakowałam

[katka323]

E tam-wystarczylo zyczliwych Ślazaków popytac

Pytałyśmy, w drodze "tam" schwytałyśmy języka, a nawet dwóch.
I cóż... w zasadzie nie bardzo było wiadomo kto kogo może wziąc w jasyr, ale mimo, że jakis pierwszy to był dzień wolności, faktycznie byli życzliwi (może dlatego, ze opici a z torebki wystawała kolejna flaszka) chociaż dziwnie gadali

Mówili "pyry"?

Teraz dalia zabije mnie na pewno...

Nie, to słowo nie padło. Ale nie pytałysmy o elegancką śląską restaurację, gdzie mogłybyśmy delektować się tym specjałem
Mówili dziwnie, nie powtórzyć, mnie profance

nie mówili pyry na pewno, mogli co najwyżej godoć grule

fakt, teraz ciężko przejechać gdziekolwiek...a ja w poniedziałek - jutro - wracam po ponad roku do pracy...

[Duszek686]

Współczuję.
Ja wracam po dwóch dniach i też mi się nie chce

A Kasia po wojażach wygląda kwitnąco

Tez na zdjęcia czekam z obszerną relacją

[evanka]

A myslalam ,ze mnie dzis nic nie rozsmieszy

ja mapę opracowuję ZANIM wyjadę

Rozumiem, że remonty, które rozpoczną się w trakcie Twojej podróży też są ujmowane.

no nie wiem, co w tym śmiesznego?
w realu objazdy z reguły są podpisane
a jak nie, to na mapie okoliczne drogi sąsiednie też się znajdują
wolę tak, niż głupi GPS miałby mnie w pole wyprowadzić
dosłownie w pole
albo w jezioro, jak się to niektórym udało

[moś]

W modnym wątku

No coś tam wstawię, ale dajcie żyć, jeszcze się nie rozpakowałam

Życzliwie poczekam do jutra

[zabers]

A myslalam ,ze mnie dzis nic nie rozsmieszy

ja mapę opracowuję ZANIM wyjadę

Rozumiem, że remonty, które rozpoczną się w trakcie Twojej podróży też są ujmowane.

no nie wiem, co w tym śmiesznego?
w realu objazdy z reguły są podpisane
a jak nie, to na mapie okoliczne drogi sąsiednie też się znajdują
wolę tak, niż głupi GPS miałby mnie w pole wyprowadzić
dosłownie w pole
albo w jezioro, jak się to niektórym udało

z reguły, jak słusznie zauważyłaś

[casica]

Bo to niezupełnie tak, z tym GPS.
Sprawdzał mi się zawsze, za granicą. Owszem zdarzyło mi sie objeżdżać gdzieś bezdrożami, ale wówczas wynikalo to z mojego błędu, przez bezdroża rozumiem hardcorowe górskie i wąskie drogi, ale drogi.
Jest doskonały w miastach, dzięki niemu nie błądziłam w europejskich metropoliach, Wiedeń to była bajka - z ostatnich wypraw z GPS.

Ale to co działa w normalnych krajach, nie działa w Polsce. I nie działa nawet tam gdzie remontów nie ma. W Polsce, na różnych zadupiach mam GPS, którego używam do ustalania mojej pozycji względem dróżek w atlasie. W Polsce GPS nie jest połączony z monitoringiem dróg, nie ma spójnego systemu łączności. W Europie każdy korek czy zdarzenie na drodze natychmiast pokazuje GPS. Wielokrotnie się o tym przekonałam.

Mapa. No do cholery, paskudnie się zawsze jeździło przez Śląsk, ale się jeździło, w sumie z Łodzi to prosta droga. No dobra, była, dopóki nie zaczęli budować dróg. Paradoks Ponieważ droga była prosta to nawet nie pomyślałam, że muszę zabierac mapy i atlasy, po co? Nie wzięłam pod uwagę tego, że w trakcie remontów oznakowania porządnego nie będzie. Nie wzięłam też pod uwagę, że ktos może wpaść na tak kretyński pomysł jak wprowadzenie do systemu nie oddanych jeszcze do uzytku dróg.
Takie rzeczy tylko w erze i Ubu kraju.

[evanka]

a jak nie podpisane, to wolę jednak mapie zaufać niż maszynie
tym bardziej, że jak jadę w nieznane tereny, to najnowszą mapę kupuję
nowe drogi raczej nie powstają z wczoraj na dzisiaj
te sprzed roku najczęściej sa na swoim miejscu

nie wiem jak w innych krajach jest, ale w Polsce instrukcje z GPSa przytacza się jako żart i dowcip

[Jek]

Ja tam swój GPS lubię, od wycieczki z której właśnie wróciłam, chyba jeszcze bardziej . Nagminnie myle kierunki i momenty skrętu. A on mi w prezencie znajduje kolejną ("jeszcze lepszą" ) trasę. Tylko dzisiaj zaoszczędziłam około 28 nkm i jakieś 30 minut. A wszystko przez pomyłkę!. No i jak go nie lubić?

[casica]

Mogę tylko powiedzieć, że za granicą sprawdza mi się GPS doskonale. No i zawsze mam ze sobą mapy, bo i tak planuję sobie na mapie. I też uwaga - mapy kupuje zawsze w kraju, w którym jestem. Polskie niestety bywają bardzo rózne.

[Bungo]

"Na banhofie pizło jeden" - to po śląsku ponoć jest

Tak do Was godoli?

[Slonko_Łódź]

Chciałam tylko powiedzieć, że jestem, witam Kasię (tęskniłam), też nie rozpakowana więc idę do ogarniania chałupy....

a ja w poniedziałek - jutro - wracam po ponad roku do pracy...

Ja niby po 9 dniach ale czują się jakbym też wracała po roku Muszę się wynieść na wieś.

A Kasia po wojażach wygląda kwitnąco

Nie tylko po wojażach

[Marcelibu]

Wreszcie jesteś!!

To jeszcze raz pozostawię na pamiątkę swój okolicznościowy podpis:

WITAMY!!
sQuąd vadis, Domina i komuś Vadila?

Podpis jest boski a tekst jest perełką

Muszę jednak wyznać, iż w konkursie przyznałam same I nagrody, każdy z wygranych może więc otrzymać?
No jasne, jesteśmy na miau, a więc po koteczku. Jesli ktoś samowolnie uzna, że jego gif był najładniejszy, a nie równie piękny jak inne, otrzyma dwa koteczki

Samowolnie uznaję, że gif VVu z casicą był najpiękniejszy i myślę, że dlatego obydwojgu (VVu i casicy) po 2 kotecki?
VVu to powinien dostać cztery, bo ma również wspaniały podpis: co do treści i wyglądu koteckowego .

[aga9955]

Bry:)

[feniks32]

Nie zdziwię się jak ten wątek szybko dobije do 100-ki
Przyszliśmy się przywitać. Witaj Casica