Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 05, 2012 13:17 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

dinzoo pisze:cześć Fasolko, naszej Dużej wczoraj długo nie było też i wiesz co 8O ona wywiozła Młodegodużego 8O oddała go do adopcji :roll:
Bajka przestraszona tą wywózką

Nic z tego nie rozumiem. Może rzeczywiście jestem aż tak głupiutka jak to mówi Duża.
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 05, 2012 15:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

bo Inuś nie czytasz naszego wątku, a to takie pomieszane
Bajka zachęcająca do podczytania

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 05, 2012 17:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Bajka ja doczytałem, ten twój Młodyduży, to już nie taki malutki :wink:
Smutno wam będzie bez niego, ale dacie radę.
Mojej Dużej dzieci też od dawna z nami nie mieszkają, ale na szczęście są blisko i można codziennie z nimi pogadać.
A Duża to nawet dwa razy w tygodniu "biega" do malutkiej wnuczki Oli.
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob maja 05, 2012 18:07 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

dinzoo pisze:bo Inuś nie czytasz naszego wątku, a to takie pomieszane
Bajka zachęcająca do podczytania

No to popędzę, żeby się Duża ze mnie nie śmiała...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 05, 2012 19:45 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Cześć, Fasolko :D .
Prawie cały dzień przesiedziałam w szafce pod zlewem, i chociaz Duża prosiła i prosiła, to nie wyszłam.
Na duże podwórko przyjechało takie okropne wielkie, warczące coś, na kłókach, hałasowało i jeździło, pozabierało nam wszystkie krzaczki :cry: .
Nawet chłopaki siedziały w domu, tylko przez okno patrzyli.
A Duża mówiła dużo brzydkich wyrazów...bardzo dużo i bardzo brzydkich 8O .
Zosia
.

Przyszli właściciele sprowadzili koparkę i robili sobie ogród :evil: .
Duża Zosi.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob maja 05, 2012 19:58 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

vip0 pisze:Cześć, Fasolko :D .
Prawie cały dzień przesiedziałam w szafce pod zlewem, i chociaz Duża prosiła i prosiła, to nie wyszłam.
Na duże podwórko przyjechało takie okropne wielkie, warczące coś, na kłókach, hałasowało i jeździło, pozabierało nam wszystkie krzaczki :cry: .
Nawet chłopaki siedziały w domu, tylko przez okno patrzyli.
A Duża mówiła dużo brzydkich wyrazów...bardzo dużo i bardzo brzydkich 8O .
Zosia
.

Przyszli właściciele sprowadzili koparkę i robili sobie ogród :evil: .
Duża Zosi.

:( :( :( :( :(
duża

Biedactwo srebrne :(
Fasolka współczująca
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 05, 2012 20:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Jak to dobrze, że mnie rozumiesz Fasolko :1luvu: .
Ja się i tak wszystkiego boję, obcych ludzi się boję i zawsze się chowam, a dzisiaj było dużo obcych panów i ta maszyna okropna, więc postanowiłam nie wychodzić. I Duża mi potem dała spokój, tylko czasem do mnie zaglądała. I tak się bałam w tej szafce i bałam, aż w koncu tam zasnęłam :oops: .
Zosia.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob maja 05, 2012 20:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

vip0 pisze:Jak to dobrze, że mnie rozumiesz Fasolko :1luvu: .
Ja się i tak wszystkiego boję, obcych ludzi się boję i zawsze się chowam, a dzisiaj było dużo obcych panów i ta maszyna okropna, więc postanowiłam nie wychodzić. I Duża mi potem dała spokój, tylko czasem do mnie zaglądała. I tak się bałam w tej szafce i bałam, aż w koncu tam zasnęłam :oops: .
Zosia.

My się z dużą nie zgadzamy na takie coś :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 05, 2012 20:10 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Florki dwie dziś:
Florka u mateosi
Obrazek
Florka
Obrazek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 05, 2012 20:53 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

MalgWroclaw pisze:Florki dwie dziś:
Florka u mateosi
Obrazek
Florka
Obrazek

wow!!! śliczne
Duża

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 06, 2012 5:09 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Miau.
Duża przyszła, jakaś taka smutna jest.
Buraska w łazience nawet już dostała jeść, a zawsze dostaje później.
Fasolka


Buraska dostała wcześniej pyszne śniadanko, ulubione, przekazane przez Ciocię mateosię, której buraska co prawda nie zna osobiście, ale na pewno zagulgotałaby, że wie :D
Bo buraska dziś wychodzi na podwórko. Wczoraj na kolację dostała też taką najpyszniejszą puszeczkę od Cioci mateosi, bardzo je lubi, nie mogła się doczekać, kiedy przestanę manewrować kuwetką i miską z wodą, i tak strzeliła łapą, że wylałam sobie wodę do kapcia :wink:
Ciocia mateosia jest najkochańsza na świecie. Tak Florka mruczy (bo przecież nie miauczy, nie Florka), a Florka wie.
duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 06, 2012 7:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Buraska na pewno się ucieszy jak zobaczy swoje znajome kąty. A i jej życie będzie łatwiejsze, teraz już nie będzie musiała dbać o maleństwa. Zobaczysz będzie dobrze :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie maja 06, 2012 7:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Teraz już Burasce będzie super, uniknie tylu strasznych rzeczy będąc wysterylizowaną. Wielką robotę robisz Małgosiu.
Duża

To prawda ciociu
Fasolko koffam Cię :1luvu: :1luvu:

TygRyś
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie maja 06, 2012 7:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Dzien dobry chociaz deszczowy :D
czemu nie padalo w zeszla sobote i niedziele, bratki by mi nie wyschly na wiór
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie maja 06, 2012 8:45 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Buraska poszła :cry:
I Ewa wypuściła też drugą, która była w Jej piwnicy (krócej, niż buraska z przyciętym lewym uchem u mnie w łazience - nie mam jej zdjęcia, ale Ewa ma przysłać i wstawię).
Żeby tylko nie zmarzły i nie zmokły, żeby poznały swoje kąty. Żeby przyszły do mnie zjeść, uważały na siebie i były szczęśliwe.... Małe kochane biedactwa.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości