Sosnowiec Kocia Chatka

Baaardzo trzymamy kciuki za Frania :ok:

Odnośnie małego buraska chłopczyka, to miałam dzisiaj już wieści od Eli, u której maluchy teraz mieszkają, że w maluchu już się ktoś zakochał i go zaklepał, nawet chcieli go dzisaj zabrac ale jest jeszcze za malutki. Jest jeszcze dziewuszka buraska z małymi wstawkami białego :1luvu:

Mamy też w Chatce wspaniałą maliznę Pysiolka i Lolka, co prawda nie buraski, ale sam miód :1luvu:

Śliczna Lusi - buraska jeszcze młodziutka i Klaudynka też buraska, tylko że bida chorutka na zatoki.

The Szops pisze:Rozmawiałam z gościem, który dokarmia koty na działkach na ul. Kalinowej. Niedawno sterylizowaliśmy kotkę Kalinkę, właśnie z tych działek. Teraz jest problem z bratem Kalinki. Przez kilka dni się nie pojawiał na jedzenie, wczoraj przyszedł, ale ponoc ma połamaną łapkę. Ten kotek to dziczek, więc łapac trzeba na klatkę. Dzisiaj już się raczej nie pojawi, bo dostał rano jedzenie, a cała banda zjawia się tylko rano na karmienie
My mamy możliwośc coś zadziałac tylko do godz. max 12-tej. W Almavecie p. Wetki przyjmą kotka jeżeli damy radę go dostarczyc między 11.30 a 12-tą.
Jeżeli ktoś może się tym zając od początku do końca to byłoby super, jeżeli nie, to my możemy spróbowac go złapac, ale później musimy go komuś przekazac, żeby ktoś pojechał z nim do lecznicy w godzinach j.w. Jeżeli nie uda nam się go złapac rano, to i tak trzeba próbowac go łapac, bo biedak na pewno cierpi i nie mozemy go tak zostawic
Kto pomoże???

!!!!!!!!

Chcą burasia tak jak Franio, dzieci przezywają okropny dramat w związku z Franiem

no i od malucha tak jak jego wzięli ode mnie.Trzymamy kciuki wszyscy za Frania- Maślaka- tyle przeszedł jak był malutki , trafił na super domek i tu taki pech

Dorota Wojciechowska pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 07.05.-13.05.2012 r.

07.05. pon. rano brak wie. brak
08.05. wt. rano brak wie. brak
09.05. śr. rano brak wie Ewa
10.05. czw.rano brak wie. brak
11.05. piat rano brak wie. brak
12.05. sob. brak wie. brak
13.05. niedz. rano Dorotka wie. brak

poniedziałek i środa rano

» Sob maja 05, 2012 8:14 Forum

CZy da radę dzisiaj ktos podskoczyc na szybki dyzur. Ja nie dam rady bo skrecam meble i uzalezniona jestem od czasu skrecacza

Ja podjade przed imprezką :piwa:

» Sob maja 05, 2012 8:39 Forum

Wielkie dzieki Marlenka :1luvu:

Nie ma za co Dorotka :1luvu:

Po dyżurze:
Do Chatki wrócił Cekinek po rekonwalescencji w Almavecie. Zakamuflował się w budzie (tej ze strzechą). Musimy zwracać na niego uwagę. Teraz jest zdrowy i w dobrej formie, ale widać, że w KCH nie czuje się dobrze. Dom dla niego pilnie poszukiwany.
U Klaudynki niestety nie ma poprawy, na razie ma brać jeszcze ten antybiotyk, w poniedziałek po południu będzie miała pobieraną krew, więc proszę ranny poniedziałkowy dyżur, żeby zamknąć ją w boksie i nie karmić, bo do tego badania powinna być na czczo.
Sprawcą mega rzadkiej kupy na zdrowej jest Marcysia (czarna ze schroniska) a przyczyną są kokcydia w dużych ilościach. Leczenie rozpoczęte, Marcysia na razie powinna być w boksie.
Lusi i Lolek pojechali z Dorotką do kącika adopcyjnego w M1. Trzymamy kciuki :ok:

Iwona11 pisze:Po dyżurze:
Do Chatki wrócił Cekinek po rekonwalescencji w Almavecie. Zakamuflował się w budzie (tej ze strzechą). Musimy zwracać na niego uwagę. Teraz jest zdrowy i w dobrej formie, ale widać, że w KCH nie czuje się dobrze. Dom dla niego pilnie poszukiwany.
U Klaudynki niestety nie ma poprawy, na razie ma brać jeszcze ten antybiotyk, w poniedziałek po południu będzie miała pobieraną krew, więc proszę ranny poniedziałkowy dyżur, żeby zamknąć ją w boksie i nie karmić, bo do tego badania powinna być na czczo.
Sprawcą mega rzadkiej kupy na zdrowej jest Marcysia (czarna ze schroniska) a przyczyną są kokcydia w dużych ilościach. Leczenie rozpoczęte, Marcysia na razie powinna być w boksie.
Lusi i Lolek pojechali z Dorotką do kącika adopcyjnego w M1. Trzymamy kciuki

Do jakiego kącika

chyba nie do tego w zoologicznym

One wróca jak nie pojawi sie dom ? Pytam bo pierwszy raz słyszę o takim kąciku

Przed chilką dostałam maila takiej treści

I co sie z Tosią stało

Bardzo prosiłabym o odpowiedż czy jest taka możliwość zabrania kotka na próbę.Zaraz wytłumaczę dlaczego.5 miesięcy temu wzięłam z Kociej Hatki w Sosnowcu kotkę Tosię ,jest bardzo żywiołowa i lubi się bawić a ja nie zawsze mam na to czas i ochotę.Gdyby się zaprzyjażnili kocurek zostałby u mnie ale MUSI go zaakceptować moja Tosia.Okna i balkon mam zabezpieczone siatkami. mój telefon 517 404 042 mieszkam w Tychach Pozdrawiam serdecznie.

Franio przegrał....

majencja pisze:Franio przegrał....

Biedaczek kochany

Przykro mi. Franiu [*]

Ojjjj jak przykro Franiu[*]

Teraz trudny czas dla domowników :cry:

CatAngel pisze:Do jakiego kącika chyba nie do tego w zoologicznym
One wróca jak nie pojawi sie dom ? Pytam bo pierwszy raz słyszę o takim kąciku

Tak chodzi o zoologiczny w M1. Piotr i taka nowa pani Ania z Piasków od dłuższego czasu rozmawiali z M1. Zostawiali tam ulotki i info o Nadzieji na Dom - dostarczali ogłoszenia o kotach do adopcji ze schroniska i kociej chatki.
I rozmawialiśmy o wolierze i jak by to miało wyglądać.
Byłam obejżec co i jak i potwierdziło się że pracownicy bardzo fajni i zaangarzowani w sprawę.

Narazie będziemy tam dawać koty rano a pod wieczór zabierać - nie bedą tam zostawały na noc.

maja super wolierę z półeczkami i koszykiem i zabawkami. I jak się okazało z super wypasionym jedzeniem Lusia jak się dossała do michy to troche mi głupio było bo normalnie jak byśmy ja głodziły :wink:

no ale którz oprze się Royalowi.

Będziemy tam dawać tylko te koty które się nie stresuja za bardzo - czyli raczej młode.
dzisiajLusi i lolek dobrze się tam mieli.
byłam około 1,5 godzinki i widziałam że sa swobodni i wyluzowani- lolek tylko troche dziczył i siedział w koszyczku , ale Lusi wykładała się do głaskania, ugniatała poduszeczkę i nawiązywała kontakt z otoczeniem.
Później i Lolek wyluzował.
Największą atrakcje zafundowałam na początku bo tez wlazłam do tej woliery i siedziałam i myziałam koty :ryk:

i................. od razu było duże zainteresowanie :ok:

więc i ja mam może szansę na adopcję :wink:

byle był to ktoś z domem :twisted:

koniecznie wychodzący dom mnie interesuje no i z kapuchą żeby na koty było.

jedyny problem tam to duchota, ale podłączyliśmy wiatrak i juz było lepiej.
zawsze jest umowa że jak by coś się działo nie tak to panie dzwonia i podjeżdżamy szybko.

dzisiaj było nawet duże zainteresowanie, ludzie podchodzili i wrzucali do puszki pieniązki i interesowali sie ulotkami.
Ok 18-tej miałam telefon że państwo są zainteresowani Lusi bo odeszła niedawno ich 13 letnia kotka.
Pan zauroczyła Lusi , ale Pani chciała by wziaść tym razem dwa koteczki.
Maja przespać się z pomysłem i jutro do mnie dzwonić.

Myslę że to ogromna szansa - szczególnie w okresie gdy nadchodzą maluchy.
Będą tam tez dawane kociaki ze schronu, tylko narazie nie ma takich wyluzowanych.

To tyle narazie - jak coś to pytajcie..

Sosnowiec Kocia Chatka

Kto przegląda forum