Postepy sa takie... ze od 5 nad ranem zaczyna sie koci dzien :/
Najpierw godzinna gonitwa i kocie zabawy. Jak juz kociaste obudza wszystkich, to wtedy przycinaja jeszcze godzinna drzemke (oczywiscie zajmujac 1/2 lozka w sypialni) przed sniadankiem
Po sniadanku szaleja dalej (co czynia tez w tej chwili). Po kolejnych szalenstwach jest czas na drugie sniadanie a potem czas na drzemke... do obiadu
Podgryzja sie tu, zaczepiaja, ganiaja... wesolo jest
Zainstalowalismy w kontakcie feliway
http://www.feliway.com/pl i chociaz podeszlam do tego baaardzo sceptycznie, to przyznac musze, ze odkad mamy to ustrojstwo, Teosiek calkowicie sie wyluzowal
Wreszcie Teosiek czuje sie jak w domu i wszyscy sa szczesliwi
Martwia mnie tylko troche jego nogi. Wydaje mi sie, ze nie chodzi wyprostowany, a nadal troche przygarbiony. I ze nie odbija sie do konca nogami przy wskakiwaniu na drzewo, parapet itd. Nie wskakuje zreszta bezposrednio z podlogi, tylko zawsze najpierw na krzeslo/fotel a potem dalej.
Ale z wizyta u weta jeszcze poczekam. Na razie najwazniejsze jest, ze czuje sie dobrze i nie chce go teraz stresowac wizytami. Poczekam jeszcze z tydzien, dwa

Wrzucilabym Wam jakies zdjecia, ale nie nadazam z aparatem za nimi
