ABBA odeszła za TM już w domku [']['][']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 01, 2011 20:31 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Nie dawaj jej interferonu bo jak piszesz, to jest więcej strat niż pożytku, a skoro czuje się dobrze, to po co to psuć stresowaniem jej, a wiadomo przecież, że stres jest niewskazany w tej chorobie.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 01, 2011 22:03 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Anna61 pisze:Nie dawaj jej interferonu bo jak piszesz, to jest więcej strat niż pożytku, a skoro czuje się dobrze, to po co to psuć stresowaniem jej, a wiadomo przecież, że stres jest niewskazany w tej chorobie.

"Toć" wiem,dlatego moja białaczkowa cyklopeczka Kizia do weta nie jeździ,bo zapaści dostaje z nerwów...W domu wszystko z nią zrobię(powarczy czasem,ale tylko mnie straszyła :lol: -teraz grzecznie połyka co pańcia jej serwuje).
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 28, 2011 18:15 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Jak ktoś zagląda to tylko napisze,ze Królowa wyglada prześlicznie.Jest już ze dwa razy większa 8O
I taka śliczna, błyszcząca,że sama się zachwycam jaka cudna Abbusia jest.Codziennie kradnie mi z blatu najlepsze wołowe kąseczki i nawet z podniesiona kitką podbiega do mnie w salonie.Żebrak jeden z wielu :twisted: ale i do łazienki za mna chodzi szczególnie jak sie maluje.Wtedy siada sobie w drzwiach i patrzy na mnie z wielka uwagą
Mam popsuty aparat- w naprawie,więc tylko na słowo musicie to zobaczyć "oczami wyobraźni"
Na razie nie choruje...kupki juz ma ładne,prawidłowe i co najważniejsze nie śmierdzące.Nadal jest niesmiała,ale jeszcze troszkę...Nie ma potrzeby jej straszenia łapankami... :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 28, 2011 18:39 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Ja czytam :twisted: choć czasami nie mam czasu pisać. :oops:

BOZENAZWISNIEWA pisze: ale i do łazienki za mna chodzi szczególnie jak sie maluje.Wtedy siada sobie w drzwiach i patrzy na mnie z wielka uwagą

Moja Madziula też przychodzi za mną do łazienki, siada przy moich nogach byle przy mnie. :1luvu:
Wituś z daleka raczej zagląda, choć i jemu zdarzy się przyjść do łazienki, ale on jest cykor, i byle ruch i już w nogi. :wink:

Wspomnienie

cynamon i wanilia pisze:Wit, Yeti i kawałek czarnej Abby :)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt paź 28, 2011 19:09 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

:cry:
No na tym zdjęciu Michaś to wygladał na sporego kota, do mnie przyjechał strasznie wychudzony ...wszystkie gnaciki było mu widać,był słaby...sAMA SIE POCIESZAŁAM,ZE CHOCIA UMARŁ W SWOIM DOMKU I MIAŁ DOBRY CZAS.Tak mysle,był naprawde miziakiem, szkoda, szkoda kotusia... :(
Abbunia strasznie kocha psy.Teraz jak mamy te szczeniaki w domu to ona normalnie za nimi "łazi'i barankuje.Aż się boje,ze ja niechcący "uszkodzą",bo są spore i ciągle się bawią,skaczą


Od wczoraj mam chore dziecko, ma prawie 40 stopni.Białaczkowa Kizia(cyklopeczka)normalnie syndrom pielegniarki ma,ciagle sie na małego kładzie,szturcha, liże po główce, nosku,pcha sie pod paszkę.To jest kotka -opiekunka.Jak mój pies Robi na komendę"Robciu zaspiewaj"zaczyna zawodzić, to ta biedna biegnie go pocieszać.Za tydzień delfinka mnie odwiedzi to jej zaprezentuję koncert na życzenie :)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 28, 2011 21:56 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Mój kotek Felek też był taki opiekuńczy.

A delfinka to fajna babeczka jest. :kotek:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt paź 28, 2011 22:35 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

wiem,ze delfinka fajna babeczka jest.Juz tyle razy miałysmy sie spotkac i zawsze cos wypadało.TERAZ to musowo :twisted: przyjedzie z tego co wiem z IWONAMI...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 30, 2011 11:42 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Abba szczęście miała, że do Ciebie trafiła. Ja myślałam, że ona do śmierci w schronie będzie, nawet wtedy tak myślałam, jak jeszcze o jej białaczce nie było wiadomo - kotinka miała sławę dzikunki, a wiadomo, że wszyscy zawsze miziaka chcą i takie łatwiej się ogłasza i domów szuka. A Yeti-Michaś... też szczęście miał, że nie odszedł sam w schronisku. Choć dla mnie to słabe pocieszenie było, jak Santi odeszła i tylko stale mam żal do siebie, że tak długo musiała na nas czekać. Bo nie powinna być w schronisku. Bo w schroniskach powinny być takie warunki, żeby chorobę zauważyć i się nią zająć, jak jeszcze jest czas i można pomóc. Ale tak nie jest i pewnie nigdy nie będzie. Ciągle jeszcze płaczę jak o Santi myślę.
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Nie paź 30, 2011 21:07 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

cynamon i wanilia
Ja juz załamałam sie jak mi Tycia odeszła.Po niej to NIC nie byo widac,ze ma białaczke..dostała paraliżu o 22-giej(myslałam,że sie bawi w podciaganie na krzesło,a ona dostała paraliżu)i 3 godziny później juz nie żyła.Jak kamari przywiozła Michasia to od razu wiedziałam,ze czas policzony ma...byłam nawet zła na siebie ,ze go wziełam,ze znowu bedzie"u niej kot odszedł"Tak, bałam sie takiej opini,ale warto było.Michas przynajmniej był u siebie, był radosny, kochany,wylegiwał sie w łózeczku...na koniec życia...
Wiesz ja juz przestaje płakać,bardziej mnie "zatyka",bo nic nie mozna na to zrobić.
Pracowałam w hospicjum,dziecko mi na rekach umierało,a ja nic nie mogłam zrobić,niz potrzymac za ręke i powiedzieć o Jezusie...,ze tam jest cudownie,nic nie boli...Kiedy sie mnie chłopczyk zapytał dlaczego nie mozna zobaczyc Boga, to jak dzisiaj pamietam powiedziałam mu ,ze "kto zobaczy oblicze moje-umrze"(tak Bóg powiedział do swojego sługi i ukazał mu sie jako płonacy krzak)
I do dzisiaj pamietam ostatni moment jak mały usmiechnał sie do mnie i powiedział"tak,ujrzałem jego twarz,juz się nie boje"-NIGDY tego nie zapomne i pamietam jego twarz...bez bólu i strachu...i z pieknym uśmiechem.Juz kilka godzin wczesniej wiedziałam,ze to ostatnie chwile chłopczyka, zaczał wymiotowac krwia, organizm nie przyjmował juz transfuzji...miał białaczkę...Ide , bo sie poryczałam...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 30, 2011 21:17 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

:strach: :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie paź 30, 2011 23:56 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Anna61 pisze::strach: :cry: :cry: :cry:

No, byłam tez przy smierci Pana..miał 36 lat i guza mózgu.Tydzień wrzeszczał"dobij mnie ,ulituj sie"szok.Ludzie mysla,ze leki powoduja ,ze pacjent nie cierpi,niestety w takich stadiach choroby nic nie pomaga...moze teraz sa lepsze leki,ale ja mówie o okresie 97rok...
Dlatego nie walcze czasami o kota za wszelka cene...bo wydaje mi sie to egoistyczne.Jesli sa widoczne zmiany na gorsze i rokowania zerowe jestem za eutanazja u zwierzat...a u ludzi bez uporczywego podtrzymywania przy zyciu...ale przeciw eutanazji...Pan dał życie i je zabierze...Jak nigdy sie nie zgodze na aborcję...z gwałtu-*, czy choroby.Dziecko mozna oddac.Sa ludzie którzy dzieci miec nie moga, lub wola adoptowac...Przepraszam,ze wstawki przekonaniowe robie,ale jakos mnie naszło :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie sty 29, 2012 12:58 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Nie ma slicznych zdjęc Abby,ale jest na zdjęciu na moim watku.Takie czarne -grubuitkie bokiem tuz przy kominku to własnie Królowa.Zdjecie Busi jest wstawione dzisiaj przez meg11
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw maja 03, 2012 20:03 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Abbusia.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Na zdjęciu zbiorowym jest z lewej strony na dole...obok niewidomy
-padaczkowy Lepek,na górze z lewej białaczkowa Kizia i z prawej na górze
Antonio-król stada:-)
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24220
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw maja 03, 2012 20:35 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Pięknie Abbusia wygląda, jakie futerko ma lśniące. :1luvu:
Podobna do mojej tymczaski Miśki jest. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40401
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw maja 03, 2012 21:10 Re: Abba już w domku! Trzymamy kciuki!

Anna61 pisze:Pięknie Abbusia wygląda, jakie futerko ma lśniące. :1luvu:
Podobna do mojej tymczaski Miśki jest. :D

No przytyła duzo..niezła kluska jest,apetyt ma ciagle.
No mam nadzieje,ze w końcu sie przełamie i da sie obsługiwac jak nalezy,bo dalej gryzie i drapie :roll:
Dobra wiadomosc jest taka,ze Królowa spi u mnie w sypialni na łózku i nawet nie ucieka jak zblizam reke.Oczywiscie jak widzi,ze ja patrze to się zaczyna denerwowac i bać,ale i to mam nadzieje z kolejnymi miesiacami minie :D
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Robertogem i 18 gości