Odiś- najwspanialszy kot na świecie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 30, 2012 21:18 Odiś- najwspanialszy kot na świecie.

Hejka.
Sporo osób w tym dziale "chwali" sie swoimi mruczkami :) Ja chociaż ,że chodzę do zwierząt sąsiadki mam swojego kocistego.

Moim kotem jest Odi.
Odi jest kocurkiem, wykastrowanym. Urodził się ok. 5 marca 2009 roku. Przygarnęłam go, jako 5 miesięczne kocie, wyrzucone z domu. Znalazły go jakieś dzieciaki, po czym zaczęły tarmosić. Strasznie szkoda mi się zrobiło malucha, w rekach dzieci trzymanego na siłę. W towarzystwie 2 koleżanek, poszłam go "odebrać". Dzieci bez problemu go oddały. Wiadome było że mama się nie zgodzi na kota w domu, ale miałam zamiar go zabrać na podwórko, gdzie mieszkał już Alfred, przybłęda wyrzucona w wakacje... Niestety, zbuntowała się jedna z koleżanek. Haniebnie wyrywając mi kota, wyrzuciło go do jakiegoś ogrodu, twierdząc że jest dziki, po chwili kutni, nawet nie wiedziałam kiedy wyrwała mi go i zwiała ze słowami "utopie go". Ja i druga koleżanka przestraszone w pogoń za nią. Gdy leciałyśmy za nią, po drodze wyrzuciła go na pobliskie tory. Usłyszałyśmy głośny klakson, i wypatrzyłyśmy pociąg jadący po torze, gdzie zostało porzucone kocie. W łzach w oczach, poszłyśmy sprawdzić czy żyje. Lecz na szczęście, siedział wystraszony w krzakach po drugiej stronie torów. Gdy zobaczyłam tam jego oczy, kamień z serca mi spadł. Wzięłam sierotkę na ręce i szłam w strone mojego podwórka. Zahaczył mnie po drodze pewien starszy pan, pytając o kota. Opowiedziałyśmy mu jak było, i powiedział że możemy go u niego zostawić... Pokazał nam ogródek gdzie były już koty, i zajadały karmę. Pomyślałyśmy że będzie miał tam dobrze, i go zostawiłyśmy. Oddalałyśmy się już, ale usłyszałyśmy głośne miauczenie- to Odi, chciał żebyśmy poczekały, i w ekspresowym tępię do nas przyleciał.Dowiedzieliśmy się też, że Odi ma właściciela, poszliśmy go zanieść, ale kobieta stwierdziła "my go juz nie chcemy, zró z nim co chcesz" i zamkneła drzwi.Więc wzięłam go na podwórko i za kumplował się na dobre z Alfredem. Biegał za nim, i się wszystkiego uczył. Lecz pewnego razu, było dość cicho na podwórku... Poszłam sprawdzić co z kotami. Alfred w najlepsze leżał na słoneczku, a Odiego brak. Sprawdziłam w budce- był tam, ale miał całe opuchnięte oko, leciała mu ropa i krew. Przemyłam mu oczko wodą, i byłam pewna że się zagoi. Na drugi dzien nie było lepiej, wiec uprosiłam mamę, by dała na weterynarza, mama dała i poszłam. Dostał zastrzyk przeciw bólowy, i drugi z antybiotykiem. Doktor kazał zakupić maść i mu smarować.Miał zapalenie spojówki. W tedy mama powiedziała, że już pieniądze włożyliśmy, wiec szkoda będzie jak zostanie na dworzu, i kazała mi go wziąć do domu. Od tamtej pory mieszka z nami. Niestety po chorobie na oczku została mu blizna, ale nie przeszkadza to ani nam, ani mu :)
Jest bardzo kochanym i wiernym kotem. Kot który by nawet za nami w ogień wskoczył. Jest kotem wychodzącym, ale wystarczy zawołać a jest juz w domu. Gdy jest rano wypuszczony, a idę do szkoły to przez pół drogi mnie odprowadza, a kiedy stwierdzi żę dalej nie pójdzie to siada na środku chodnika i miauczy na całe osiedle. Z Alfredem kumpluje się do dziś.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
- Albert Schweitzer

inusia00111

 
Posty: 877
Od: Wto kwi 17, 2012 11:20
Lokalizacja: Tczew

Post » Śro maja 02, 2012 9:52 Re: Odiś- najwspanialszy kot na świecie.

Cudny jest! :1luvu:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro maja 02, 2012 10:27 Re: Odiś- najwspanialszy kot na świecie.

Jego charakter też jest cudny :1luvu:
:love:
Obrazek
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
- Albert Schweitzer

inusia00111

 
Posty: 877
Od: Wto kwi 17, 2012 11:20
Lokalizacja: Tczew




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości