(bylo:20) jest: 9 sierotek-POMYLKA-TO NIESMIALKA NIE ZYJE..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2004 13:33

vikus pisze:niczko kochana jak bylam w schronisku i powiedzialam pani ze jak tylko bym miala miejsce to pozabieralabym chociaz kociaki od nich porobila zdjecia i jush sama bym im jakioes domki znajowala to mieli by wiecej miejsca to pani mi powiedziala ze jak chce sie zajmować handlem !!!!!! to nie z kociakami od nich!!!!!! 8O 8O 8O 8O 8O


8O 8O 8O
wiesz... ja mysle, ze oni tak juz wiele widzieli, ze sa skrzywieni przez to :? slyszalam o kupowaniu psow do walk, slyszalam o ludziach koniecznie chcacych dostac za darmo z LTOZ jakiegos znalezionego rasowego psa, by go potem odsprzedac..... albo co gorsza rozmnazac (dlatego suki sa sterylizowane w schronisku). Potraktowali cie nieladnie, ale odrobinke ich zrozum, choc wiem, ze ci trudno po takim tekscie :? Troche ich rozgrzesza fakt, ze robia to dla dobra kociakow...... to znaczy, ze im na nich zalezy.

vikus pisze: a z cyfrowka moge podjechac w kazdej chwili jesli taka potrzeba zrobimy nawet kazdemu z osobna.....


mysle, ze od poniedzialku wrocimy do tematu..... dam jeszcze ludziom szanse w ten weekend. Potem my musimy wkroczyc, bo watpie, by jeszcze ludzie przychodzili (ta fala po artykulach juz przeszla)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2004 17:37

no to up, szkoda ze takie fale tak krotkotrwale sa... :?
Obrazek

beep

 
Posty: 154
Od: Czw maja 27, 2004 16:28
Lokalizacja: Den Bosch

Post » Czw lis 11, 2004 18:00

nie no rozumiem rozumiem...nie znaja ludzi....tylko troche mnie taki tekst zabolał.. :? :? :? :? :?

pod koniec przyszlego tygodnia mam qrcze 5 zaliczen :? ale daj znac kiedy by ci pasowalo to cos wymysle i podjade z cyfrowką....
moge rowniez na szybko zrobic stronke z kotami do adopcji tylko do kazdego zdjecia bym tekst potrzebowala o kocie (wiek, imie znaki szczegolne czy tam cos, zalecenia)

pozdrawiam
Obrazek

vikus

 
Posty: 1160
Od: Sob lut 01, 2003 13:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 11, 2004 19:15

vikus pisze:pod koniec przyszlego tygodnia mam qrcze 5 zaliczen :? ale daj znac kiedy by ci pasowalo to cos wymysle i podjade z cyfrowką....
moge rowniez na szybko zrobic stronke z kotami do adopcji tylko do kazdego zdjecia bym tekst potrzebowala o kocie (wiek, imie znaki szczegolne czy tam cos, zalecenia)


mysle, ze wystarczy tu pokazac wszystkie koty i odsylac potem linkiem na to forum. Co do terminu, to sadze, ze mozemy zaczac juz od poniedzialku. Ma byc podobniez jeszcze wzmianka w "Fakt", to podziala to przez weekend. Zadzwonie jutro i dowiem sie, jak to wyglada obecnie, czy przychodza ludzie z tych ogloszen, czy juz przestali.
Co do zdjec, to oni maja cyfrowke prywatna i obiecali pstrykac te koty, a potem mailem do mnie, razem z opisem. Szkoda, ze imiona sa nieznane :cry: Niestety, jak widac, nawet jednego kota mi nie mieli czasu pstryknac :evil: Przy fotografowaniu MUSI byc ktos z kociarni, by wskazac, ktore to koty sa, podac plec, opis......no i nr schroniskowy
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2004 0:30

Niestety nr. 218 znalazł dom ale nie u mojej siostry.
Ewcia troszkę posmutniała ale jeśli ktoś zaadoptował 12 letniego kota to Fanta ( bo tak ma na imię ta kociczka ) musiała trafić do wspaniałego domu.
W schronisku chyba są za bardzo ostrożni bo już kilka osób mi "doniosło", że jakoś dziwnie na temat tych kotów rozmawiać nie chcą.
Nika dowiedz się czemu.
Czekamy na zdjęcia sierotek.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 15, 2004 0:36

to moze zosiu i ziemowice chcialbyscie zaadoptowac koteczke pregowana z wielkimi zielonymi oczkami...koteczka oswojona i nie zabiedzona ale komorkowa :( a sliczna jest na prawde i chialaby miec bardzo domek...
Obrazek

vikus

 
Posty: 1160
Od: Sob lut 01, 2003 13:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2004 18:31

zosia&ziemowit pisze:W schronisku chyba są za bardzo ostrożni bo już kilka osób mi "doniosło", że jakoś dziwnie na temat tych kotów rozmawiać nie chcą.
Nika dowiedz się czemu.


wyjasnij o co chodzi... co znaczy dziwnie? Nie chca mowic o ich charakterze, zdrowiu? Moze nie wiedza nic ponad to co sami moga stwierdzic ...... Wyjasnij.....

A teraz troche nowych wiesci.
16 KOTOW P. HRYNKIEWICZ MA DOM :!: :!: :!:

Na dodatek drugie nowe wiesci:

26 LISTOPADA O GODZ 17.15 W TV3 (DLA ŁODZI) ZACZYNA SIE CYKLICZNY PROGRAM ADOPCYJNY NASZEGO SCHRONISKA, A W PIERWSZYM ODCINKU BEDA KOLEJNE 4 KOTY P.HRYNKIEWICZ PRZEDSTAWIONE DO ADOPCJI :!: :!: :!:
Powtorka programu w niedziele o godzinie 15.45
Jak bede pewna, czyli w przyszlym tygodniu, gdy beda zajawki w okolicach wiadomosci, to oglosze to oficjalnie w nowym watku. Poki co w nastepny piatek o 17.15 Lodzianie do telewizorow :lol: Beda pokazane 4 koty i 4 psy, oraz troszke edukacji. Niestety program jest krociutki, bo ma tylko 10 minut, ale od czegos trzeba zaczac :twisted:
Boze....... jak ja sie ciesze, ze sie udalo :D

Jutro obiecali mi zabrac sie za focenie kotow, maja jakies problemy z aparatem..... Zostaly nam wiec "tylko" 24 koty.

Prasa ciagle pisze apele na temat tych kotow, wiec schronisko jest nawiedzane dosc licznie. Nawet w Radio Parada mowili podobniez. Wszystko to zasluga kierownictwa, ktore z prasa ma swietne uklady. Metoda na adopcje jest swietna. Teraz bedzie jeszcze troche edukacji w tym programie, np. temat dzikich kotow, karmicielek..... by ludzie sie od nich odczepili, bo robia swietna robote :lol: To tyle z nowosci :)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2004 18:43

vikus pisze:nie no rozumiem rozumiem...nie znaja ludzi....tylko troche mnie taki tekst zabolał.. :? :? :? :? :?


dzis powiedzialam kierowniczce o tym zajsciu. Tlumaczyla, ze oni sa przeczuleni na punkcie zwierzat, bo maja do czynienia z okropnymi kretactwami. Przyznala, ze az za bardzo :? Ciagle przychodza ludzie i oddaja swoje zwierzaki wciskajac, ze je znalezli. Pies wyje za wlasciciclem, chce wyskoczyc oknem, a on mowi, ze to znajda. Za oddanie wlasnego psa jest oplata i pies idzie natychmiast do adopcji. Pies znaleziony musi byc trzymany 2 tygodnie, dopiero ma szanse na dom. W czasie naszej rozmowy ktos przyprowadzil suke ze szczeniakiem mowiac, ze ktos mu podrzucil na wycieraczke...... Podejrzewam, ze po wielu takich akcjach patrza na kazdego, kto przyprowadzi psa, jak na potencjalnego oszusta, ktory pozbywa sie czworonoga, co tez nie jest dobre :?
Mysle, ze jesli jednak maja dobro zwierzat w pierwszej kolejnosci na wzgledzie, to mozna im to wybaczyc. Zobaczcie, co sie dzieje w schronisku wroclawskim :strach: Poki robia to z mysla o zwierzetach, to jeszcze idzie to wybaczyc, choc nie latwo to zaakceptowac. Moze jak sie troche sytuacja schroniska uzdrowi, to przestana byc tak podejrzliwi.
Opowiadali mi pracownicy o facecie, ktory co roku przynosi pudlo szczeniakow. Na sugestie, by moze suke wysterylizowal i ze oni mu to zrobia za drobna oplata, albo nawet gratis, slysza zazwyczaj stek obelg i tekst "mnie to g.... obchodzi, bierzcie te szczeniaki, bo potopie, to wasz obowiazek i od..... ode mnie", po czym wychodzi rzucajac pudlo na podloge. Pracownice czasem boja sie facetom cokolwiek powiedziec, gdy taki przychodzi z psem, bo czesto sa obrazane, a niestety tam pracuje wiekszosc kobiet..... Strach sie odezwac... nigdy nie wiadomo, co taki drab zrobi :?
Wybacz im wiec, choc wiemy, ze to bylo nieladne..... oni sie obracaja w takim srodowisku, ze sa na max uczuleni i podejrzliwi.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2004 21:20

jestem tez z Łodzi. Byłam na wystawie , przeczytałam informację......ale sama zajęta chorobą swojej kotki jakoś tak przeszłam bokiem. Teraz mam czas i wielką ranę w sercu po stracie swoich ukochanych kotek wiec mogę pomóc. Mam chyba nawet jeden dom bez kota a wiem że tam koty kochają. Pomyslę o nastepnych domach.

koc-cat

Avatar użytkownika
 
Posty: 1101
Od: Sob lis 13, 2004 14:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2004 21:33

koc-cat pisze:jestem tez z Łodzi. Byłam na wystawie , przeczytałam informację......ale sama zajęta chorobą swojej kotki jakoś tak przeszłam bokiem. Teraz mam czas i wielką ranę w sercu po stracie swoich ukochanych kotek wiec mogę pomóc. Mam chyba nawet jeden dom bez kota a wiem że tam koty kochają. Pomyslę o nastepnych domach.


byloby cudownie :!: :!: :!: Moze ktos wezmie dwa koty? One sie znaja, wiec z dogadaniem nie ebdzie problemu. Bierzcie te, ktore sa do siebie przytulone, wtedy macie gwarancje, ze beda sie lubic, spac ze soba, czyscic futerka, okazywac sobie czulosc......
Zapotrzebowanie na domy dla kotow jest ogromne, wiec namawiaj, a koty cie ozloca :lol:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 16, 2004 21:35

16 kociaków :dance: :dance2:

Pamiętaj Nika że jak tylko będzie potrzebna "pomoc wirtualna" to ja jestem chętna. Ale jak widze na razie świetnie sobie radzisz bez pomocy forumowiczów... :wink:

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42

Post » Wto lis 16, 2004 23:11

Nika Łódź pisze:
zosia&ziemowit pisze:W schronisku chyba są za bardzo ostrożni bo już kilka osób mi "doniosło", że jakoś dziwnie na temat tych kotów rozmawiać nie chcą.
Nika dowiedz się czemu.


wyjasnij o co chodzi... co znaczy dziwnie? Nie chca mowic o ich charakterze, zdrowiu? Moze nie wiedza nic ponad to co sami moga stwierdzic ...... Wyjasnij.....

16 KOTOW P. HRYNKIEWICZ MA DOM :!: :!: :!:

No to kciuki za pozostałe! :ok: :ok:
Ulotki o kocinach już raz dokserowałam i kserować będziemy do skutku.
"Dziwnie" to znaczy,że podobno nie opowiadają o kotach.
Ale to pewnie z tego powodu ,o którym piszesz.
czekamy na zdjęcia to wydrukuję i będę miała na podorędziu gdyby coś.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2004 0:00

de_b pisze:16 kociaków :dance: :dance2:

Pamiętaj Nika że jak tylko będzie potrzebna "pomoc wirtualna" to ja jestem chętna. Ale jak widze na razie świetnie sobie radzisz bez pomocy forumowiczów... :wink:


ja jeszcze nic nie zrobilam... to wszystko zasluga schroniska. To oni naklaniaja prase do artykulow
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2004 0:06

zosia&ziemowit pisze: Ulotki o kocinach już raz dokserowałam i kserować będziemy do skutku.
"Dziwnie" to znaczy,że podobno nie opowiadają o kotach.
Ale to pewnie z tego powodu ,o którym piszesz.
czekamy na zdjęcia to wydrukuję i będę miała na podorędziu gdyby coś.


wow, to az takie zainteresowanie jest? 8O Super :D
Co do opowiadania, to przy 220 kotach malo mozna o kazdym z nich powiedziec :cry: Oni ich nie znaja..... Jeszcze gorzej jest pewno z psami. Kto ogarnie 460 psow? Rotacja taka, ze sie czlowiek nie zdazy napatrzec, a juz nowy sklad w boksach :cry:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2004 1:03

Ja jakos nie przepadam za schroniskiem w Łodz, czyli za ludzmi tam pracujacymi. W lipcu tego roku dzieci postanowiły ze koniecznie chca zobaczyc schronisko. Bardzo mnie ucieszyło ze moje maluchy zaczynaja czuć tak jak ja i ....pojechaliśmy
Schronisko jak schronisko...
kociarnia dośc przyzwoita ale......
gdzieś zza bocznych drzwi dochodziło takie rozpaczliwe miauczenie ze serce mnie scisneło i teszłam mimo ze napis tego zabraniał.
To było miejsce na kwaratanne nowych kotów. Okratowane pomieszczenie wielkosci tradycyjnego WC w którym było ok 30-40 kociąt. Jedne chodziły po drugich, tych najsłabszych. Wzajemnie sie tratowały. Takiej masy kociat nigdy wczesniej nie widziałam, i mam nadzieje ze nie zobaczę.
Chłopcy (7 i 8 lat) byli w szoku.
Chwycili pirwszego i to tego najmniejszego i chcieliśmy uciec ale nas złapano i chciano odebrac kociaka bo był ich zdaniem za mały i nie rokował na odchowanie. Mikołaj i Mateusz po mesku sie postawili i kociaka nie oddali. Oddali natomiast swoje całe kieszonkowe (80 zł) na jedzonko dla tych co pozostały.
Malucha nazwaliśmy szczęściarzem.
Maleństwo było bardzo słabe, chore.
Lipiec spedziłam z kociakiem u weta, nie uratowałam.
Nasza starsza kotka zaraziła sie czyms od malucha i tez długo chorowała. Nie pomyslałam o kwarantanie gdy przyjechalismy z maluszkiem do domu i .....

Teraz wiem ze koty ze schroniska koniecznie trzeba dokładnie przebadać zanim wprowadzi sie do domu.

koc-cat

Avatar użytkownika
 
Posty: 1101
Od: Sob lis 13, 2004 14:00
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości