BOIDUPKA OPERACJA 11MAJA wyniki w miarę ja spanikowałam :(

dorcia44 pisze:capi ,moje dziecko też czuło .
może w poniedziałek zadzwonię do faceta który mi zakładał CO.
najchętniej to bym w cholerę gaz zakręciła

Dorcia,
to zakręć ten cholerny gaz - a jutro dzwon do pogotowia gazowego - nie ma żartów

tak?

może masz ,rację ,ale okna ma otwarte to wylatuje :roll:

Dorcia, dzwoń zaraz.. z tym naprawdę nie ma żartów..
Ja kiedyś ich do siebie ściągnęłam w nocy, bo jechało gazem..
bardzo szybko przyjechali..
nic nie zapłaciłam..

EDIT:
po pierwsze - Pogotowie Gazowe
Adres: ul. Kruczkowskiego 2,00-412 Warszawa
Telefon: 022 992, 022 628 45 87, 022 628 45 97
Fax: 022 625 35 14
Internet: strona http://www.gazownia.com.pl/

po drugie - wiem co mówię.. w końcu mam z tym do czynienia na codzień.. :twisted:

nie no ,to już tyle czasu trwa ,poczekam do jutra ,.
Gaz zakręciłam .

dorcia44 pisze:nie no ,to już tyle czasu trwa ,poczekam do jutra ,.
Gaz zakręciłam .

tja.. ten zawór doprowadza gaz bezpośrednio do kuchenki.. a jak masz jakieś nieszczelności przed zaworem, to i tak leci i tak.. pomimo zakręcenia..
Dzwoń!!
ja Cię bardzo ładnie proszę..

Dorcia i co z tym gazem?

Dorciu zadzwoniłaś?

o nie wieczór jest mój ,nawet gaz mi go nie zabierze :twisted:

nic nie zapalam ,okna na oścież ,powinnam dotrwać ,to już dość długo trwa :oops:

To jest zawzięciuch ,już ja ją znam

.Posłuchaj aamms jak się na tym zna.

jutro ,obiecuję jutro ... :oops:

teraz mam wyrzut sumienia że to napisałam :oops:

dorcia44 pisze:jutro ,obiecuję jutro ... teraz mam wyrzut sumienia że to napisałam

To trwa kilka dni i nic nie zrobiłaś.

Niedobra dziewczynka.Wyrzut sumienia to byś miała jakby chałupę rozwaliło :roll:

ja naprawdę nie byłam pewna swojego powonienia ,dopiero dziś rano Bartkowi powiedziałam i też stwierdził że czuć .
Ja sie boje gazu ,więc myslałam że jakąś schize mam :oops:

niestety tak mam czym częściej o tym zapachu myślę tym bardziej go czuję :oops: