Kardamon i przyjaciele, Tymczasy...

Pelasia wróciła do klateczki. To jedyny sposób, żebym mogła podać jej wszystkie leki, kroplówki i dopilnować jedzenia. Tak pięknie jadła,
kiedy do mnie przyszła, a teraz... Na szczęście zlizuje z łyżeczki. Staram się spędzać z nią jak najwięcej czasu, żeby nie czuła się samotna i porzucona. Zaprzyjaźniamy się pomalutku. Przy kroplówkach leży sobie spokojnie i mruczy. Serce się kraje. Jest taka krucha...

Leoś zdemolował mi równowagę w stadzie. Wszyscy buczą, syczą, są spięci i zestresowani. Mieszkanie pływa. Dźwięki, jakie wydobywają się od czasu do czasu z rozmaitych ciałek, jeżą włos na głowie. Soser, biedny, produkuje cukier... Leoś jest... No tak. Jest rudym kocim facetem.
Ale Ruda Pokraka jest tylko jedna, więc mały poćwirz zyska pewnie jakiś inny przydomek. Jest słodki, czarujący, rozkoszny. Jest... rudy...

Ani się obejrzałam, jak stuknął nam wspólny roczek z Kiniusią...

**Adopcje: 12 >>**

cza leci

Przybycie nowego zawsze stresuje ogół :mrgreen:

za ten wspólny roczek wypadaloby :piwa:

a za akceptację nowego z kolei :ok:

Niech się mały poćwirz nie akceptuje, tylko do domu idzie rasras!
Szkoda, żeby się taki fajny „egzemplarz” u mnie marnował. Nie dość, że młodziutki, rudy i cudny, to jeszcze całuśny niemożebnie... :lol:

Uwalił mi się właśnie na kolanach podwoziem do góry, kokosi się i mruczy. Cudo kot! Cudo mały poćwirz!
Założę mu osobny wątek niebawem. I niech spada szybciutko do domku tak cudownego, jak on sam.

Pelasia jest biedniutka bardzo. Bardzo.

Od wczoraj karmię Pelasię strzykawką. :cry:

Royal w trzech smakach, hill's k/d, karma dla seniorków hill's w dwóch smakach... Na każdą propozycję kulinarną odwraca tylko głowę. Zamówiłam jeszcze integrę animondy. Czekam na dostawę. Może tym się skusi...
Jest tak chudziutka, że nie ma jak robić jej zastrzyków...

Kroplówki znosi bardzo dzielnie. Mruczy sobie cichutko.
Dziś wieczorem wizyta u weta.

Mały poćwirz postanowił pospać w nocy z człowiekiem w łóżeczku... Wykonał radosne wbryknięcie... i wylądował na Barbarce. :lol:

Tak zakończył się sen o spaniu na ludziowej podusi.

a pytałaś weta o możliwość karmienia przez sondę donosową? ja tak wykarmiłam jedną koteńkę

Dwa razy już moje koty były tak karmione - Kasia i Zezolek. Dziś idę i będę pytać również o to.

nie doczytałam :oops:

, ona ma nadżerki w pysiu?

mar9 pisze:nie doczytałam , ona ma nadżerki w pysiu?

Nie pisałam teraz o tym. Wróciliśmy. Żyjemy. Kontynuujemy leczenie na razie bez zmian. W pysiu nie ma nadżerek, ale jest bardzo chory kieł, który na pewno uprzykrza Pelasi życie i sprawia dużo bólu.
W piątek jedziemy znowu. Być może ząb zostanie usunięty. Wszystko zależy od kolejnych wyników badań.
Na razie poprawiły się troszkę... ciiiiiii...

hanelka pisze:
mar9 pisze:nie doczytałam , ona ma nadżerki w pysiu?
Nie pisałam teraz o tym. Wróciliśmy. Żyjemy. Kontynuujemy leczenie na razie bez zmian. W pysiu nie ma nadżerek, ale jest bardzo chory kieł, który na pewno uprzykrza Pelasi życie i sprawia dużo bólu.
W piątek jedziemy znowu. Być może ząb zostanie usunięty. Wszystko zależy od kolejnych wyników badań.
Na razie poprawiły się troszkę... ciiiiiii...

to tak cichutko potrzymam :ok:

ale za to bardzo mocno

Fiodorek [*]19.11.2014

mar9 pisze:
hanelka pisze:
mar9 pisze:nie doczytałam , ona ma nadżerki w pysiu?
Nie pisałam teraz o tym. Wróciliśmy. Żyjemy. Kontynuujemy leczenie na razie bez zmian. W pysiu nie ma nadżerek, ale jest bardzo chory kieł, który na pewno uprzykrza Pelasi życie i sprawia dużo bólu.
W piątek jedziemy znowu. Być może ząb zostanie usunięty. Wszystko zależy od kolejnych wyników badań.
Na razie poprawiły się troszkę... ciiiiiii...

to tak cichutko potrzymam ale za to bardzo mocno

Właśnie wróciłam z lecznicy po kolejnej wymianie wenflonu Pelasi (i już nie działa...

)

W trakcie naszej wizyty straż miejska przywiozła kotka z wypadku. Był biało-szary. Oswojony. Łagodny. Bardzo płakał. Miał złamany kręgosłup... [']

http://dragcave.net/user/beznadziejna

Aniu, podczytuje czasami (tutaj sie za bardzo nie da :roll:

po 12-14 godzin w biurze mam dosc kompa...) i trzymam kciuki za gromadke pod Twoja opieka :ok:

hanelka pisze:Właśnie wróciłam z lecznicy po kolejnej wymianie wenflonu Pelasi (i już nie działa... )

W trakcie naszej wizyty straż miejska przywiozła kotka z wypadku. Był biało-szary. Oswojony. Łagodny. Bardzo płakał. Miał złamany kręgosłup... [']

pewnie kolejna ofiara niezabezpieczonych okien

, ech ludzka bezmyślność :evil:

**Adopcje: 12 >>**

Biedny kocik [*]

Heparyna płuczesz jej wenflon?

Kardamon i przyjaciele, Tymczasy...

Kto przegląda forum