
Bynajmniej nie po to, żeby się opalać.
Jednak finał tej wycieczki ciut nas przerósł.
Oprócz 4 kotów na zabiegi (w tym ciężarnej kotki!) przywiozłyśmy kotkę... z 7 maluchami.
Kotka trikolorka, raczej miła (Agnesce zaglądającej do pudełka, gdzie siedziała z dzieciakami nie wydrapała twarzy

Pochodzą z miejsca, gdzie pan jest przeciwny sterylizacji (bo koty wtedy nie polują), a kwestie niechcianych kociąt rozwiązuje we własnym zakresie

Te małe oszczędził, bo miał zapowiedziane, że ktoś po nie przyjedzie.
Teraz TYLKO potrzebujemy DT dla matki z maluchami...