Kotka jest leczona, oczko ma zoperowane i została wysterylizowana. Jak się okazało był to ostatni dzwonek na wykonanie zabiegu, ponieważ już miała zmiany na jajnikach. Niestety okazało się też, że ma białaczkę

W chwili obecnej mieszka w lecznicy. Wydaje się, że tęskni za wolnością, ale coraz bardziej przekonuję się, że ona tęskni najbardziej za człowiekiem. Przy każdej okazji wskakuje na kolana i może tam przesiadywać godzinami, a kiedy jestem w lecznicy, łazi za mną i domaga się, że usiąść i pozwolić jej się wyłożyć

Wcześniej pisałam o Mice na wątku:
viewtopic.php?f=13&t=138402&p=8811765&hilit=mika#p8811765
Dodam jeszcze, że Mika jest wspaniałą, łagodną istotką. Jest absolutnie bezproblemowa, czyściutka, korzysta z kuwetki i to z jaką miłością patrzy na człowieka...bezcenne

Zdjęcia znajdują się na poprzednim wątki, a ja wkrótce zrobię kolejne - już z gojącym się oczkiem.