Trójmiasto - 12 podrzuconych kociąt - pilne DT

Przepraszam za jakość zdjęć ale to chyba z komórki są.

Małgosia (koleżanka, która mi o tej sytuacji powiedziała) pisze:
"czesc,
Malusie kotki pilnie szukające opiekunów
Kotki są w wieku od 1,5 mca do 3,5 wczoraj w nocy zostały podrzucone Pani do ogródka, która sama ze swojej emerytury opiekuje się już kilkunastoma kotami, dodatkowe 12 jest ponad jej siły i finanse, koty pilnie potrzebują kochających opiekunów, dobrego jedzonka i wizyty u weta,

ja tego widoku długo niezapomnę:(:(:(:(

małgosia"

z drugiej strony, dobrze że żyją..

Kotki są teraz awaryjnie u pani karmicielki, ale nie mogą tam zbyt długo zostać, szczególnie z tego powodu, ze ta pani nie daje rady odpowiednio opiekowac się już tymi kotami, które ma dotychczas, a co dopiero kolejnymi 12 maleństwami...
Tam jest bardzo biednie, pani nie stać na weta, a nawet na porządną karmę :cry:

Im szybciej kociaki znajdą domy chocby tymczasowe tym większe ich szanse na życie.

Gdyby ktoś mógł kupić karmę dla maluszków to przekażemy, lub wpłacił jakikolwiek grosz na te koty na konto pkdt, można z dopiskiem "PKDT - 12 kociąt" to wszystko co do grosza przekażemy na te kociaczki, pkdt w długach już od kilku mies., na jakiś czas damy rade z koleżankami same coś dla tych kotków kupić, ale mamy bardzo dużo podobnych kocich problemów, na dłuższą metę nie damy rady.
Może ktoś mógłby zamówić choćby jakiś worek RC Weaning.

o masakro....

Najpilniejsze potrzeby - DT, karma, kasa na weta !!!!

a gdzie są kociaki?tzn w jakiej dzielnicy? może pani zgodziłaby się aby ktoś przyjeżdżał i oporządzał u niej kociaki? spróbuję załatwić karmę. Mam też niecałe opakowanie kropli do oczu Floxal. Trzeba im zrobić facebooka, a ja muszę zrobić lepsze fotki.

Boziu, jakie maluńkie cudeńka

za zdrówko

Co za ludziska... :evil:

mpacz

napisz mi gdzie wysłac karmę..

Pisałam na FB - może wezmę 2 awaryjnie na długi weekend, ale muszę jeszcze dogadać z rodziną, bo będzie trochę zamieszania z gośćmi, a poza tym pracuję 30, 2, 4. Gdyby nie wyszło, wpłacę jutro parę groszy na karmę i weta.

Jednego takiego maluszka już mam w domu od tygodnia. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam, po 7 maja mogłabym wziąć jednego z tej 12tki, tylko zdrowego, żeby nie zaraził tego, który u mnie jest.

słuchajcie,
zrobie bazarki na ten cel tylko potrzeba mi fajnych fantów...
moze coś jeszcze wyskrobiecie w domach...

obecnie bardzo malo sie sprzedaje na bazarkach.. nie wiem czy to wina malej ilosci fantów czy raczej moze braku kasy wszędzie.
Pewnie to drugie bo juz naprawde wystawiam za grosze aby tylko cokolwiek spienięzyc...
pozrażka...

biamila pisze:a gdzie są kociaki?tzn w jakiej dzielnicy? może pani zgodziłaby się aby ktoś przyjeżdżał i oporządzał u niej kociaki? spróbuję załatwić karmę. Mam też niecałe opakowanie kropli do oczu Floxal. Trzeba im zrobić facebooka, a ja muszę zrobić lepsze fotki.

Gdzieś było chyba info , że Zaspa (może Przymorze :cry:

) nie zdążę już poszukać

Proszę mnie poprawić jeśli się mylę.

Jakie kruszynki biedne...
Zaraz przeleje cosik.
Znam ten ból zwiazany z podrzucaniem kotow, no moze nie takiej ilosci na raz...
Krew mnie zalewa poprostu! :evil:

adzi pisze:
biamila pisze:a gdzie są kociaki?tzn w jakiej dzielnicy? może pani zgodziłaby się aby ktoś przyjeżdżał i oporządzał u niej kociaki? spróbuję załatwić karmę. Mam też niecałe opakowanie kropli do oczu Floxal. Trzeba im zrobić facebooka, a ja muszę zrobić lepsze fotki.

Gdzieś było chyba info , że Zaspa (może Przymorze ) nie zdążę już poszukać Proszę mnie poprawić jeśli się mylę.

Zaspa

We wszystkich sprawach dotyczących kotków dzwońcie do Małgosi - 604 235 468 ona ma bezpośredni kontakt z karmicielką - mieszka niedaleko.
Ja tylko obiecałam jej nagłośnić sprawę na miau i na fb, Małgosia nie ma dostępu do internetu, więc nie czyta postów, jak jest jakiś dt, ds, inna oferta pomoicy - najlepiej dzwońcie bezpośrednio.
Ja mam teraz tyle na głowie, że nie dam rady wszystkiego na bieżąco przekazywać.
W razie co służę transportem samochodowym

Niestety podejrzewamy z Małgosią, że tej pani wcale tych kotków ktoś nie podrzucił, tylko urodziły je kocice, które ona dokarmia i które pomieszkują u niej na balkonie (pani mieszka na parterze), dlaczego te kocice nie były wysterylizowane, nie wiem, to dzikuski są - niestety nikt dotychczas się tym nie zajął, a pani jakoś też tego nie zorganizowała, pani ma też w mieszkaniu niekastrowane kocury...., podobno nie jest przeciwniczką sterylek, tylko zawsze coś, bo albo kasy nie ma, albo czegoś tam innego, wiecie sa tacy ludzie, że jak za nich nie zrobisz to nie będzie zrobione nigdy...

Niebawem obczaję tą sytuację - zajmę się sterylkami kocic, ale kociaczki są już na świecie i potrzebują pomocy.

Trójmiasto - 12 podrzuconych kociąt - pilne DT

Kto przegląda forum