Od jakiegoś czasu mam kłopot i nie mogę się ostatecznie zdecydować na nic konkretnego. Od przeszło roku jest u mnie kocia znajda. Tygrysek ma już prawie 1,5 roku, ale jest bardzo samotny i znudzony. Próbuję się z nim bawić ale on średnio "współpracuje" - woli obserwować z dystansu i naprawdę czasami brak mi pomysłów (pomijam że nie zawsze mam czas i siłę żeby się z nim bawić). To bardzo grzeczny, spokojny i towarzyski kotek. Trochę bryka oczywiście, ale niczego nie niszczy poza gryzieniem kartonowego pudła po piekarniku. W przeciwieństwie do wielu zwierzaków nie lubi się bawić w walki i szamotanie bo u niego to chwilka i wycofanie na dobra pozycję. Taki koci pacyfista. Typowy kanapowy przytulas - dziś w nocy znów spał ze mną "na misia" i sam się pakował pod kołdrę.

No i teraz mój kłopot. Od jakiegoś czasu myślę o dobraniu mu jakiegoś kociaka do towarzystwa i za nic nie mogę się zdecydować, nie wiem w jaki sposób wybierać kociaka żeby się dogadały. Część znajomych mówi żeby wziąć małego kocurka, ale z drugiej strony tyle jest młodych trochę starszych kociaków... W przypadku starszego kota obawiam się że mój nie wyjdzie spod łóżka i zamiast się dogadać zostanie zdominowany... kompletnie nie o to mi chodzi... a może lepiej kotkę.... ehhhh....
W jaki sposób dobieraliście towarzystwo waszym kociakom? Co możecie poradzić?
