A mialam zamiar siedziec dłużej i czekac a tu prosze juz sa i to jakie kolorowe , gratulki Pynziunie wygłaskac , dzielnie sie spisała , i maluszki delikatnie ucałowac jak mamusia je wylize !!!!!!! I nie zapomnieć zdjęćia dać, aż mi łezka poleciała ze wzruszenia ,
No to chyba na szczęście już wszystkie. Cały przekrój kolorystyczny. Niestety nie podam Wam wag urodzeniowych, bo małą wagę mamy zepsutą, a niemowlęca jest za mało dokładna. Ona pokazuje jak należy mniej więcej od kilograma. Świetna do ważenia dorosłych kotów, do takich maluchów się nie nadaje. Szkoda.
Pyndzia cała szczęśliwa - dzieci to to co Pyndzia lubi najbardziej. Teraz przez pewien czas będziemy mieli w domu agresywnego potwora, a Cioteczka będzie miała przesrane (będzie ją trzeba odizolować).
Nasz 15-sty poród, a jak zwykle jak pierwszy. Jesteśmy szczęśliwe, że bez żadnych komplikacji, za wyjątkiem świra Pynzi.
Gratulacje dla Was, za to że dzielnie się spisałyście jako akuszerki, dla Pynzi, że pomimo dzisiejszego marudzenia, to jak już się wzięła to szybciutko poszło i że dzielnie sobie koteńka z tym zadaniem poradziła
Witajcie na świecie maluszki
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...